Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asia2011

Skomplikowana relacja, na czym stoje?

Polecane posty

Parę lat temu poznałam fajnego chłopaka. Tak jak ja był bo długoletnim z przejściami związku. Zbliżyliśmy się na tyle, że nawet miał klucze do mojego mieszkania, wszyscy brali nas za parę, jednak żadne z nas nie powiedziało tego głośno i tak naprawdę nie doszło miedzy nami do niczego. Uznałam, że jesteśmy przyjaciółmi. W pewnym momencie spostrzegłam, że przestałam umawiać się na randki spotykać z facetami. Doszło miedzy nami do nieporozumienia już nawet nie pamiętam o co poszło, ale zabrałam mu klucze i nasza relacja się ochłodziła ja się wycofałam. Poznałam fajnego kolesia związałam się z nim a Kolega Ł wrócił do swojej byłej dziewczyny. Dowiedziałam się o tym przez przypadek spotykając go z nią w centrum handlowym, nawet ze sobą nie rozmawialiśmy. Minęło 1,5 roku a ja na FB dostałam od niego zaproszenie do znajomych, nie ukrywałam, że się zdziwiłam ponieważ on zawsze był przeciwnikiem takich portali, zaczęliśmy rozmawiać jak dawniej, okazało się, że od kilku miesięcy nie jest już z Panią E, a mi się przestawało układać z chłopakiem o którym wcześniej wspomniałam. (nie chciał niczego poważniejszego, ani nie myślał żeby razem zamieszkać). Z Panem Ł zaczynało być jak dawniej, bardzo długie rozmowy, spotkania przy piwie czy winie, spotkania ze znajomymi. Zawsze po imprezie lądowaliśmy u mnie w mieszkaniu jednak nigdy nie doszło do niczego, po prostu lubiłam zasypiać wtulona w niego i budzić się kiedy był obok. Po kilku takich nocach on mnie pocałował i dał do zrozumienia, że chciałby czegoś więcej (miał namyśli sex) powiedział wprost, że ma swoje potrzeby jako ,mężczyzna, że ja się jemu podobam i że może ??? ja jednak miałam obiekcj***ałam się, że nasza relacja ulegnie zmianie, że nie będzie jak dotychczas po prostu tak fajnie, bałam się, że zacznie mi na nim zależeć bardzo. On uważał wręcz był pewny, że nic się nie zmieni, że być może się zakocha. Niestety nie dokończyliśmy rozmowy ponieważ przyszli znajomi. Mieliśmy wrócić do niej jednak tak się nie stało. Po kilku dnach zadzwonił do mnie z rana był pijany mówił, ze nie chce mnie skrzywdzić, że zależy mu na mnie itp. Poprosiłam by przyszedł wieczorem to porozmawiamy w końcu. Jednak nie przyszedł, napisałam do niego sms-a czy on pamięta co mówi kiedy jest pijany oczywiście odpowiedział, ze pamięta. Spotkaliśmy się jeszcze kilkakrotnie, ale już bez przytulania. Znajomi ponownie byli/są zdziwieni, że nie jesteśmy para. Minęło kilka tygodni, zrobiłam grilla, tym razem ja się napiłam i powiedziałam jemu, że mi na nim zależy tak po prostu, że chce czegoś więcej i nie mówię tego każdemu kolesiowi, jednak nie mieliśmy możliwości rozmowy. Odprowadzili mnie z kolegą do domu, na drugi dzień Pan Ł zadzwonił chciał o tym porozmawiać, powiedział, ze jemu tez zależy poprosiłam by przyjechał, nie zrobił tego. Minęło kila dni a on się nie odzywa. Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. Wiem jedno mi zależy na nim bardzo, brakuje mi go kiedy go nie ma i wyczuwam teraz mega ochłodzenie i dystans co do mojej osoby. Nie wiem co mam zrobić, by było jak dawniej albo i lepiej? Nie chce wyjść na jakąś wariatkę co się narzuca w końcu tez nie mamy po 18 lat. Czy możecie mi powiedzieć jak ja mam to rozumieć? Sama już tyle o tym myślę, że mam siano w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciał se poroochac, nie dałas, to korzysta gdzie indziej nie bedzie sie z toba meczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pitke z mydla? Balas, że sie rozpuści? To teraz nie udawaj, że ci zalezalo. Chcialas go mieć dla siebie a zarazem trzymalas go na dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×