Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dariuszek

Wyznanie

Polecane posty

Gość Dariuszek

Mam 40 lat. jestem żonaty od 14 lat. Żona też jest w moim wieku i jest naprawdę bardzo ładną kobietą, bardzo. Wszystko na miejscu, biust, pupcia. Generalnie jesteśmy "przykładną" szanowaną rodziną. Dobra praca ja i żona, trójka dzieci, ładny dom, co tydzień wizyta w kościole ;) Sypiamy z żoną gdzieś średnio ze 2 razy w tygodniu. Zaczynamy: Zdradziłem ją z 8 kobietami i to nie jest moje ostatnie słowo Nie żałuję tego w ogóle i lubię to. Przed ślubem spałem z 4 kobietami. Mój pierwszy raz miałem z największą wywłoką we wsi mojej babci na dyskotece. Mam wielką ochotę na siostrę, żony. Czasem w obecności żony przemyka w samych majtkach obok mnie, "bo szwagier to jak rodzeństwo".... Jakież ona ma piękne piersi! a ma 24 lata!!!! Teściowa mi opowiadała, że teść jest strasznym krótkodystansowcem hahahaha. Gadamy o wszystkim, ale każdy zna swoje miejsce i tu też nic się chyba nie ugra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariuszek
W pracy od kilku lat posuwam swoją kierowniczkę (czasem po pracy, czasem na jakimś wyjeździe), a ona ma 46 lat i jest ładną bardzo zadbaną rozwódką i pasuje nam taki układ. Uwielbiam lizać jej c**eczkę (jest ogolona na gładziusieńko i cudownie pachnie). Lubię to bardziej niż seks taki zwykły. W ogóle seks oralny to najbardziej lubię. 69 leżąc na boku jest po prostu nie do przebicia niczym. Kładziesz głowę na jej udzie i można się rozkoszować lizaniem baaaaardzo długo. Co do seksu analnego to dwa razy próbowałem tego z dwoma kobietami (w tym z żoną). Nie porwało mnie to. Ich zresztą też, więc nie praktykujemy tego rodzaju seksu. Czasem tylko wkładam pod prysznicem żonie w pupkę końcówkę palca, to akurat lubi. Na wyjeździe służbowym z pracy - jakieś szkolenie puknąłem inną kierowniczkę z innego działu, też starsza ode mnie :) Generalnie nie mam żadnej "kochanki na stałe", z którą bym tworzył jakiś pseudozwiązek lub coś takiego więc kobiety, z którymi się spotykam nazywam po prostu koleżankami. Wszystkie one wiedzą o mojej słabości do kobiet, a spotykamy się bo się bardzo lubimy, tak po przyjacielsku. Dwie z nich chcą założyć normalnie rodziny i opowiadają mi nawet jak ktoś pojawia się na horyzoncie, że się podoba, że chyba się zakochały i tak dalej. Co do mnie to żadna z nich nie chce być ze mną ze względu na moją kochliwość. To jest bardzo duży plus. Z niektórymi ze swoich koleżanek spotykam się od czasu do czasu np. raz na pół roku, z innymi częściej. Generalnie z tych ośmiu, z którymi zdradziłem żonę, to z 4 mam taki układ, że możemy się spokojnie czasem spotkać, pobzykać i dalej funkcjonować, każdy ma swoje sprawy i tyle. Jesteśmy f**k-friendami. To tak jakby się spotkać z kumpelą i pogadać po prostu. Naprawdę. Aż sam się dziwię, że tak to wygląda. Kiedyś nie uwierzyłbym, że tak będę żył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariuszek
Raz żona robiła mi loda jak rozmawiałem z matką przez telefon, a innym razem koleżanka robiła mi loda rozmawiając przez telefon ze swoim synem. Zdejmowała usta z fiuta tylko jak coś mu odpowiadała, w dodatku zdawkowo, bo to on z czymś do niej zadzwonił podczas naszych wspólnych zabaw. Moja żona jest fanką robienia loda. Pierwszy raz połknęła cały ładunek po tygodniu znajomości. Bardzo wygodne to jest, bo nie nie ma problemu ze spermą. Czyściutko, suchutko, polecam! Zwłaszcza podczas kierowania samochodem. Jak na coś nie chcę się zgodzić, to w ramach negocjacji żona robi mi MEEGAloda. Na finał w ustach pozwoliła mi tylko żona i jedna koleżanka - z nią się spotykamy, gdzieś raz na miesiąc. Moja siostra ma męża i przespałem się 2 razy z jego siostrą już po moim ślubie. Bardzo szybko złapaliśmy fajny filing. Cały czas się spotykamy na rodzinnych imprezkach, normalnie rozmawia z moją żoną. Czasem pod prysznicem jak się razem kąpiemy to robimy z żoną siku. Lubie podkładać jej wtedy rękę pod krocze i czuję jak jej siuśki spływają po mojej dłoni. Na samą myśl się podniecam. Ja jej natomiast sikam przeważnie po biodrach, nogach, cipuszce, ale to ona wtedy trzyma mojego przyjaciela i kieruje strumień na siebie tam, gdzie sama chce. Bardzo to podniecające. Kupiliśmy żonie wibrator, którego czasem używa jak mi się nie chce z nią kochać albo jestem zmęczony. Włącza go przy mnie nawet czasem gadamy o czymś sprośnym w tym czasie. Nic wymyślnego; zwykły o anatomicznym kształcie. W dzieciństwie marzyłem o tym, żeby przespać się z moją ciotką. Teraz to stara baba :) ale kiedyś przypadkiem zobaczyłem jej wielkie suty i to była moja pierwsza fantazja erotyczna. Próbowałem kokainy, marihuany, lsd, haszyszu. Przez około 2 lata regularnie ćpałem. Od roku jestem czyściutki jak łza :) Lubię chodzić nago po domu. Czasem się zabawiam sam. Jeżeli oglądam porno to tylko lesbijki. Jakoś widok innego fiuta mnie nie podnieca. Z ciekawości włączyłem porno gejowskie, mało się nie porzygałem. Jak patrzę na kobietę to zwracam uwagę tylko na kształt tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariuszek
Na firmowej imprezie chciałem się ustawić z bardzo dobrą koleżanką na fikoły, i się ostro zabrałem za bajerę, ale wtedy tylko uderzyliśmy w ślinę (takiego całowania nie traktuję jako zdradę) i powiedziała mi, że jak dojrzeje do zdrady męża to zrobi to ze mną ;) więc czekam na to. A ona chodziła ze mną do średniej szkoły i kiedyś po pijaku całowaliśmy się, ja ją nawet po sutkach. Z jedną laską poszedłem na ognisku na spacer, bo akurat tylko ja i ona byliśmy bez swojej drugiej połówki i po 2 minutach gadki pocałowałem ją a skoro nie opierała się to powiedziałem wprost: "No to mamy to już za sobą, idziemy do Twojego pokoju czy do mojego?" usłyszałem : do Twojego, i poszliśmy. było fajnie, jeszcze kilka razy się widzieliśmy potem. Jeszcze kilka słów o sobie. Nie jestem jakoś wybitnie atrakcyjny. 193 cm wzrostu, kilka kilogramów nadwagi, ale jakoś umiem zagadać, zażartować i jakoś coś tam czasem udaje się tym ugrać. Nie jestem też nie wiadomo jakim ekspertem w seksie. Nie uważam się za jakiegoś wyczynowca lub coś takiego. Dwa razy to maks na co mnie stać. Rozmiarem też nie powalam. 17 cm we wzwodzie więc szału ni ma. Jak zdobyć kobietę? Nie napinać się i na siłe nie robić z siebie macho. Na fajne, inteligentne kobiety to nie działa. Gdyby ktoś chciał skontaktować się ze mną w jakiejkolwiek sprawie podaję mail: alterego(at)wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariuszek
Sprostowanie mail to alterego1978wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość An4n4s
Fajny monolog, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe na ile to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Farmazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmazony - niech nie ryzykuje ze szwagierką a przeleci (przynajmniej najpierw ) teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariuszek
ani szwagierki ani teściowej nie ma szans.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybujała wyobraźnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajne wyznanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×