Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dobrze, że zerwałam tą "przyjaźń"?

Polecane posty

Gość gość

mamy po 26 lat, przyjaźniłyśmy się około 15, z tym że od jakichś 2 lat rozmawiałyśmy coraz rzadziej, bo chyba już nie miałyśmy o czym, bo zazwyczaj jak zaczynamy pisać to po paru minutach już nie mamy o czym, więc przestałam wchodzić na strony typu gg czy inne fb i udawałam że mnie nie ma w domu. w zeszłym miesiącu umówiłyśmy się do kina z jej siostrą, dzień wcześniej wieczorem wszystko mamy ustalone, a na drugi dzień rano ta mi pisze, że jak chce to żebym jechała sama, bo one nie jadą bo są chore... tak, nagle obie, gdzie wieczorem im nic nie było.. wkurzyłam się ale cóż... ostatnio mam chyba jakby to nazwać "syndrom starej panny", nigdy nie miałam chłopaka i jak widzę jak wszyscy wokół biorą śluby i są w związkach to mnie krew zalewa, i zawsze jak z nią o tym rozmawiałam, i mówie ze jeszcze trochę a chyba się zgłoszę do jakegos programu typu "wyjdź za mnie" czy "rolnik szuka żony" bo jestem już w takiej desperacji, a żaden facet mnie nie chce... to ona po chwili pisze że nie ma ochoty gadać i się wyłącza.. zawsze jak poznałam jakiegoś faceta to mi mówiła że on nie jest dla mnie że do mnie nie pasuje, jak się umówiłam z jednym z portalu randkowego to mi mówiła że ona by się z nim nie spotkała i: "zobaczysz zgwałci cię i zostaniesz starą panną z dzieckiem, żeby nie było a nie mówiłam", ale jak jej kolega robił ją w ch.ja i ja jej powiedziałam że on nie jest dla niej to mi powiedziała że jestem ostatnią osobą która jej będzie mówić z kim ma się spotykać... a najbardziej mnie wkurzało że ona nie ma ochoty gadać o moim staropanieństwie, ale jak ona mówi o swoim koledze, i chce co jakiś czas żeby ją i jej tego kolegę zawieść i przywieźć z imprezy to oczywiście wie gdzie mnie szukać, nie chce żebym szła z nią, czy z nimi tylko mam ich tylko zawieźć, nawet moi rodzice mówią żebym się zastanowiła bo ona mnie wykorzystuje, zamiast zapytać czy pójde z nią mam być tylko jej kierowcą i siedzieć pod telefonem czekać jak zadzwoni. w zeszłym miesiącu miałam urodziny, to mi napisała tylko że mi życzy żebym zmądrzała, obraziłam się i przestałam odzywać, po tygodniu zdziwiona pisze czemu się nie odzywam, a jak powiedziałam dlaczego to było: "prawda boli co?", oczywiście mnie nie przeprosiła bo według niej to nie było chamskie, "pogodziłyśmy się" i dostała ostatnią szansę, ale za parę dni jak jej wspomniałam o poznanym chłopaku, to znów było ze nie ma ochoty gadać, więc się przestałam odzywać koniec. ale była zdziwiona, jeszcze rok temu wręcz płakałam i błagałam ją żeby się nie obrażała bo nie chciałam zostać sama, a teraz? teraz mi to już obojętne, wolę być sama i sama sobie mówić co mam robić, niż żeby mi mówiła że ktoś nie jest dla mnie ale dla niej są wszyscy. jak to kiedyś śpiewała Edyta Górniak: "teraz wiem to nie było to, nie jest mi już nawet żal"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doczytałam. Żadna z niej przyjaciółka. Od takich osób powinno się trzymać z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie może znieść, że Ty mogłabyś mieć chłopaka, gdy ona go nie będzie miała. Pewnie jest od Ciebie ładniejsza. Rzeczywiście, słaba przyjaciółka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×