Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znajoma nie lubi wesel i lata. Coś z nią nie tak?

Polecane posty

Gość gość

czy ona ma nie po kolei w głowie? jak można nie lubić lata albo wesel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesel można. Sama nie znosze. Nie lubię puc i szkoda mi kasy, czesto dosc sporej, na tak podłej jakości imprezy jakimi są wesela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie lubię wesel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha może mówisz o mnie? Nienawidze lata, gorąca (powyżej 20 stopni to dla mnie za gorąco i jestem zła), a wesela są dla wisioków, którzy chcą się nażreć kiełby, tańczyć do disco polo i uchlać się z rodziną za darmola. C****j w te żenujące imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie. Też nie lubię lata. Nie opalam się, nie lubię wysokich temperatur, nie lubię się rozbierać i paradować w szortach, dodatkowo jestem alergiczką. Nienawidzę lata. Dla mnie temperatura powyżej 20 stopni to dramat. I znam mnóstwo osób, które nie lubią wesel. Co jest fajnego w piciu wódki, żarciu przez całą noc i tańcach przy disco polo, a do tego jakichś wulgarnych zabawach? Bo, nie czarujmy się, tak wygląda większość wesel w tym kraju. Szczególnie na prowincji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Latem jest fura robactwa i jest za gorąco, człowiek się poci nawet na golasa i leżąc plackiem. Nie, to nie dla mnie. A wesela to męczarnia na tym samym poziomie co dożynki, więc unikam kiedy mogę. Przedmówczynie pisze dobrze: kasa w błoto, disko polo i wóda się leje dzbankami... Niee dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od autorki: ej ale gdyby każdy myślał w ten sposób o weselach jak powyżej, to kto by na nie chodził? wszyscy chodzą z musu? nie wierzę. ja nie piję i dobrze się bawię. a latem uwielbiam ciepełko, rozumiem jak jest ukrop i nie ma czym oddychać, ale słoneczko? nie lubić ładnej pogody? dla mnie to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od autorki: albo mówienie "nie lubię wesel, bo tam wszyscy się cieszą". nie rozumiem takiego podejścia. dla mnie to skrajny pesymizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię lata i nie lubię wesel. Możesz się teraz dziwić do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie chore jest ocenianie innych ludzi, przez pryzmat mojego widzimisię. Ty lubisz lato, ktoś lubi zimę. Trzeba być potwornie ograniczonym intelektualnie, żeby tego nie rozumieć. Ludzie to nie klony, mają różne preferencje. A Twoje preferencje nie są miernikiem czyjejś normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, słoneczko jest i będzie o każdej porze roku, codziennie, to żadna rewelacja. Skoro dobrze sie bawisz na weselach (bez picia dodatkowo) to masz mentalność starych panien albo babć, albo wychowana na wsi jesteś gdzie takie imprezy to szał i cudo - a tego to już nie będę komentować. Ale masz fajną koleżankę, pozdrów ją od innych, które nie lubią wesel i lata i powiedz jej od nas, że jest spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu ktoś kto lubi lato i wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam lato i nie cierpię wesel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 18:52 - ten kto lubi wesela jest pewnie teraz na koncercie enej albo sławomira, zapytaj później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chwila, a ocenianie, że ktoś ma mentalność starej panny bo lubi wesela to nie jest patrzenie przez pryzmat własnego widzimisię? hejtujecie autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18-55 Pewnie, w d***e z nią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w d... z wami, idę stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:52: jestem starą panną, a nie lubię wesel i nigdy nie lubiłam. Jak to jest z tą mentalnością? Wytłumacz jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja singiel, jak ostatnio bylem, podobalo mi sie tylko wspolne tanczenie, czasem trafilo na przypadkowa partnerke (czyjas zone). A tak, to ani nie gadalem z nikim a jak usiadlem, zdadlem to zaczelo mnie to juz wkurzac, jakos po polnocy, ze za dlugo. A ogolnie to sie na chwile zapomina, ze jest sie bez pary, bo wszyscy sie bawia. A jakbym nie musial to bym chyba nie poszedl. Bo jak to, patrzec sie na czyjes szczescie a wewnatrz smutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieeew
Też nie cierpię wesel, ani innych imprez w stylu "tańce, ochlaji wyżerka". Wolę bardziej kameralnie. Lato jest ok tak do 25 stopni, jak cieplej to zaczynam zdychać. Wolę wczesną jesień, wciąż ciepło, a w lasach kolorowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×