Dlaczego śląsk to chlew i chujnia

W dzielnicach podmiejskich, albo na wsi ludzie są spokojniejsi i bardziej kontrolują swoje zachowanie. Nie chcą kłopotów i plotek na swój temat, a na blokowiskach czują się bezkarni, anonimowi i pomału strach wyjść wyrzucić śmieci. Wszędzie jakaś hołota pijana na ławkach, jak przywalą to żaden ortopeda nie poskłada. Kluby, dyskoteki przyciągają najgorszą hołotę z okolicy. Taki na przykład Rybnik na tym ucierpiał. Wyjdziesz do miasta przez weekend i możesz nie wrócić. Albo Jastrzębie, ciągle jakieś akcje typu pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Strach iść do klubu, najlepiej siedzieć na tyłku w domu

Blokowiska są wszędzie. Intelektualisci rzadko tam mieszkaja ale takiej katastrofy jak na Śląsku nie ma nigdzie. Czy to ten ołów nieszczęsny czy po prostu policja nie reaguje na zgłoszenia? Bo jak policja zagląda psuje się atmosfera i już tak chętnie nie siadają z piwkiem.

Myślę, że straż i policja po prostu nie wyrabia. Za dużo hołoty

W Bytomiu są w miarę tanie mieszkania, ale ludzi już tak nie ciągnie na Śląsk jak kiedyś. Teraz wprost przeciwnie, młodzi ludzie często nie wracają już do domu po studiach i Śląsk na tym traci, że młodzi, zdolni uciekają, a zostaje nieciekawe towarzystwo

Kiedyś praca w górnictwie to były pieniądze i awans społeczny a teraz? Tylko się mówi że węgiel truje i ile się dopłaca do górników więc trzeba to zamknąć. Cały Śląsk poryty korytarzami na wylot tylko patrzeć jak będzie jakieś tąpnięcie i zaczną się domy zawalać. To po co tu zostawać? Więc zostają ci których gdzie indziej nie chcą.

Tak, to prawda. Bywam na Śląsku i wiem, że są takie osiedla, gdzie głównie starsze osoby zostały i beneficjenci 500+. Młodzi ludzie z ambicjami szukają swojego miejsca gdzie indziej. Poza galeriami i marketami trudno znaleźć pracę. W mniejszych miastach rządzą firmy rodzinne i pracować u kogoś takiego nijaka przyjemność. Niektórzy płaczą na forum, że pracownika znaleźć nie mogą, a jak go mają, traktują jak śmiecia i zapchajdziurę. Teraz już mnie nie dziwi, dlaczego tyle osób woli dojeżdżać do Katowic, Gliwic, gdziekolwiek, niż pracować u biznesmena od 7 boleści

Dlatego że przed milionami lat pierwotne skrzypy i widłaki zmieniły się w węgiel kamienny. Gdyby nie ten węgiel by było tak jak gdzie indziej.

Do niektórych Januszy Biznesu też zaczęło coś docierać , chcą coś zmienić w relacjach z pracownikami tylko nie wiedzą jak to zrobić bo brakuje im kultury i szkolenia menedzerskiego. I wychodzi to bardzo sztucznie.

Bardzo słaba pula genetyczna zepsuta do reszty w czasie PRLu. Już nic nie da się zrobić po prostu kto może niech stamtąd ucieka.

Z tym call center to ja bym był ostrożny. Dzwonią niby zapraszaja na spotkania dla emerytow o zdrowym odżywianiu a potem naciągają na kupno garnków za 3000. Prawie każdy już wie co to za spotkania więc podziekuje albo rzuci słuchawke tylko Ślązak , czlowiek szczery powie wypierre dalaj stąd oszuście. I wychodzi na chama.

Gwara śląska ma niemiecki akcent i inne naleciałości z niemieckiego i dlatego Śląsk źle się kojarzy. U Niemcow chętnie pracujemy ale ich nie lubimy.

Prawie każdy kraj ma takie nieciekawe miejsca gdzie nie zaprasza się turystów.

Same duże miasta wsi nie ma w ogóle a w miastach wiadomo blokowiska i hołota.

08.38,widać że w du/pie byłaś (byłeś) i gó/wno widziałeś!

Pamietam jeszcze jak kiedys kopalnie wysylaly autobusy w Polske po "nowych gornikow". I owszem przyjezdzaly pelne. Ale jak po 2-3 tygodniach z setki nowych zostalo 3 do 4 ludzi to byl to sukces. Kiedys mozna bylo odwalic wojsko na dole w kopalni. Z wyplata i wszystkimi przywilejami. Znakomita wiekszosc po dwoch czy trzech szychtach wolala wrocic do koszar. Gierojstwo. Ale w pysku to oni wszyscy byli mocni.Do pracy, to hanysy i traktory...,tak mawiali!

wyliczanka po śląsku: już mom nowo wyliczanka, ślonski krupniok to kaszanka. polsko babka to jest zista, piwa skrzynka to jest kista, ślonski fater to jest tata, wasz pomidor to tomata. wy mówicie my godomy, u was babcie u nas omy. z włosów spinka u nos szpanga, zwykle trzepak to klopsztanga. tam pociagi u nos cugi, garnitury to ancugi. filiżanka to jest szolka, pani z polski to gorolka. rowerowy łańcuch to je keta, a fuzekla to skarpeta. na landrynki godom szkloki, z owsa placki - hawerfloki. polski józef to jest zefel, za to guzik to jest knefel. tam się grzeje tu hajcuje, jak się śpieszy to piluje. tam tablica tu tabula, a pierwiosnek to prymula. by upiększyć - pomaluje, by ugryfnić - posztrajhuja. tam zasłony a tu sztory, jak mom krankol- jestem chory. na pół litra godom halba, zaś weranda to jest lauba. jak oszczędzam to szporuja, jak chcę wietrzyć to luftuja. dowo pozór - jest ostrożna, fuzbal to jest piłka nożna. poduszeczka to zagłowek, a przikopka to jest rowek. tam walizka a tu kofer, a kierowca to jest szofer. awantura - u nos haja, tam jest grupa a tu zgraja. w szafie wieszak - w szranku bigiel, u was wiadro a tu kibel. mamlas - to niezdara, a plebania to jest fara. sok z kapusty to jest kwaska, a fartuszek to zopaska. u nos lyjty, u was lanie, wasze kłucie, nasze żganie. panna z dzieckiem to zowitka, kromka chleba u nos sznitka. a motyle -szmaterloki, łyżwy z korbką to kurbloki. dużo mówić to fandzolić, lekceważyć- u nos smolić. włóczyć się to znaczy smykać, u was modlić u nos rzykać. schacharzony to zepsuty, tu szczewiki a tam buty. seblyc sie to jest rozbierać, roztopiyrzać to rozpierać. u was katar u nos ryma, denaturat to jest bryna. tu wyklupać tam wytrzepać, u was rzucać, u nos ciepać. iść na randkę to zolycić, u was złapać u nos chycić. u was rura u nas ruła, a piekarnik to bratruła. tu zmarasić tam zabrudzić, tam sprowadzić a tu skludzić. ciepać machy - stroić miny. tam obierki - łoszkrabiny. grysik to jest manna kasza, zamiast wusztu jest kiełbasa. powóz konny to jest fura a napisoł to szymura

Zbieram bluzki, koszulki nocne, kompleciki, sukienki, staniki, majtki, gorsety, halki, stroje kąpielowe, sweterki, spódniczki. bede bardzo wdzieczny gdyby ktorakolwiek z Was pozwolila mi uratowac jakies swoje zbedne ubranko usmiech.gif Mój mail zawsze_szczery@o2.pl

Z tym, że nie ma wsi na Śląsku to jakiś durny żart, nie warto traktować poważnie jełopa :-) Wsie są ładne, zadbane i tam można spotkać prawdziwych Ślązaków , tam się jeszcze uchowali :-)

Ja też pozdrawiam ze Śląska , Ustroń - tu mieszkam ;-) Piękne miejsce na Śląsku :-) Są różne oblicza naszego województwa , od zadymionych i uprzemysłowionych po uzdrowiska i malownicze widoki ...

Kiławiec, ja dzwoniłam właśnie do tych co wzięli na raty różne produkty i nie chcieli płacić. Więc dyskutowałabym kto jest oszustem czy raczej złodziejem...

Wzięli na raty pewnie to co babci czy dziadkowi wcisnęliscie ; jak się zorientowali że towar który kupili za 5000 kosztuje w sklepie 1000 to nic dziwnego że nie chcą płacić. Oczywiście powinni podjąć kroki prawne a nie wyżywac na telefonistce ale ludzie z wyksztalceniem podstawowym sobie w takich sytuacjach nie radzą.

Nas w tym momencie interesuje Górny Śląsk, a nie Opolski, Cieszyński i za czeską granicą, więc po co się wcinasz? Osoby, które twierdzą, że gwara śląska to niewydarzone zapożyczenia z niemieckiego rozśmieszą każdego Ślązaka. "Dej se pozor, bo ukiełzniesz !", "Przyszli na krzywe pyski", "Purtnoł se tak dość głośno", "Bajtel bajuko " zawsze mnie bawi ☺

Blisko na narty do Wisły, Ustronia i to jest fajne

To prawda jak złapią pijanego narciarza na stoku to zawsze z Górnego Śląska.

Jak to mówią Jeden lubi jak mu skrzypce grają a drugi jak mu jaja śmierdzą. Tam żyją ludzie w swoim gronie jest im dobrze a ciebie nikt tam nie prosił więc po co się wtrącasz?

To po co o tym piszecie jak nie można się odezwać.

Gość z 12 maja z godziny 13:53 naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem bo Przecież pisze o górnym Śląsku bo Opole to historyczna stolica Górnego Śląska więc piszę o górnym Śląsku!!!

OPOLE JEST NA GÓRNYM ŚLĄSKU!!!

Opole jest na Górnym Śląsku Opole mimo że leży w Województwie Opolskim jest na Górnym Śląsku bo Opole to historyczna stolica Górnego Śląska!!! Więc ten temat jak najbardziej dotyczy Opola!!!

, www.opole.pl (Opole to JEST Górny Śląsk)