Jestem w ciąży przewróciłam się pomozcie proszę

Szłam i wpadłam w dołek. Przewróciłam się bardziej na bok brzucha niby bardzo nie zgniotlam. Dziecko się chyba wystraszyło bo po chwili bardzo się ruszalo. Jestem w 39 tyg. Czy mogło coś stać się dziecku? Czy powinnam jechać do szpitala? To stało się przed chwila

Nie pytaj się kobieto tylko jedź!

jedz koniecznie

Jedz i sprawdz

Boże! Co za niemota ze mnie!! Teraz nie bardzo mogę jechać, bo mąż w pracy. Jestem tak wystraszona, ze nie wiem czy dam radę kierować. Narazie jeżeli nic się nie dzieje mały się rozpycha

to wez taksowke?

Lepiej sprawdzić.

Pięknie. Maz wróci dopiero o 19 najwcześniej, a nawet później.

Dobra jadę. Mam nadzieje ze będzie ok.

Co mogło się stać maleństwu? Maluch juz nie jest tak chroniony jak wcześniej?

Taksówki tam u Ciebie nie jeżdżą, że musisz na męża czekać?

Jedz i daj znać. Teraz małe nie ma już tyle wód. Nie jest tak chroniony jak wcześniej.

Dzwoniłam do mojej ginekolog. Powiedziała żebym leżała i się obserwowała, czy nic nie boli i czy brzych nie jest twardy. Juz sama nie wiem co robić

Mialam tak samo i wszystko bylo ok, ale sprawdzic warto.

No właśnie też tak myślę, że nie jest już tak bezpieczny jak we wcześniejszej ciazy. U mnie taksówki nie jeżdżą. Nic mnie nie boli to mogę jechać sama,ale gin mówiła żebym się obserwowała. A jak coś się stało dziecku.

Czy nic nie boli? Czy brzuch nie jest twardy? Serio?? Tak powiedziała? :o Ja jestem też w 38-39tc i WSZYSTKO BOLI, a brzuch twardy b. często!

Tak samo w zaawansowanej ciąży? To nie wiem dlaczego ginekolog nie wysyła mnie na IP.

Tak tak powiedziała. Ja o dziwo bardzo dobrze się czuje, nic mnie nie boli brzuch owszem twardnieje, ale nie jest non stop twardy, a o to chyba chodziło gin. Jedynie zgaga mnie CZASAMI meczy.

Jedz na izbę przyjęć sprawdzić, jak chodziłam na szkołę rodzenia to położne mowily ze może dojść do niedotlenienia łożyska po upadku i do usmiercenia dziecka i może nie dawać to objawów

Naprawdę? To mnie teraz nie zle nastraszylas. Jak mówiłam gin ze mi nic nie dolega, ale martwię się o dziecko to powiedziała ze jak by było coś nie tak to silnie bolałby mnie brzuch i dziecko nie ruszalo by się. Czekam na męża i jadę.

Dzwoniłam raz jeszcze do gin. Powiedziała ze jak się bardzo nie pokoje to mam jechać na IP ale mam się z tym liczyć ze juz zostane do porodu. Także trochę mi to nie pasuje jak wszystko będzie dobrze

Jestes niepowazna kobieta, Czy prowo? Ja bym natychmiast brala taksowke do szpitala sie przebadac, Upadlam w 2gim trymestrze i nie na brzuch, gdzie bylo mniejsze ryzyko - i pojechalam od razu do szpitala, Polozne z miejsca wziely mnie pod usg, dziecku nic nie bylo, bylo mi trocge glupio ze natobilam paniki - a wszystkie polozne i lekarka powiedzialy ze absolutnie dobrze zrobilam, w takich sytuacjach jedzie sie prosto do szpitala.

Co mam ci reke podac??? Nikt tu nie jest lekarzem, a chocby byl, to bez usg nic ci nie poradzi na kafe?? prowo jakies?

A co jeśli wszystko będzie dobrze? I będą chcieli zostawić mnie w szpitalu? Mam prawo odmówić pobytu? Juz raz miałam taką sytuację ze bolal mnie brzuch a lekarz wpisał w kartę ze dostałam krwawienia a nic takiego nie było. Bez potrzeby zostałam w szpitalu. 6 dni. I tez tylko pojechałam się przebadać.

19:34 aż żal czytać jakie Ty masz myślenie :o ...i Ty będziesz miała dziecko. O boshh

Możesz odmówić hospitalizacji. Ja jakiś w 36 nie zgodziłam się zostać bo miałam małe dziecko w domu z sąsiadka

A co ci nie odpowiada w tym co napisałam? I może odpiwiedziaLabyś na pytanie skoro jesteś taka "mądra ?

Panikary ja w 37 spadłam ze schodów miałam siniaki i skrecona kostkę. Nic dziecku nie było. Autorko rozmawiałas z lekarzem kazał obserwować to tego się trzymaj. Jak pojedziesz na izbę na bank cie juz zostawia. Jak nie będziesz chciała zostać to pewnie będziesz musiała podpisać oświadczenie i tyle.

Niekoniecznie. Ja trafilam ze skierowaniem od swojego gina w 36tc ( twardnial brzuch, mialam lekkie krzyzowe bole) i w szpitalu pytali czy chce zostac po badaniach czy chce wrocic do domu.

Autorko i jak?