Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do singielek około 30 stki jak widzicie swoje życie za 10 lat

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj Tylko czy człowieka który spazyl się raz czy dwa i w związku z tym wyrabia sobie opinie na temat pozostałych ludzi można nazwać inteligentnym? No chyba nie. A kto by się chciał zadawać z glupkiem. xxx Głupotę to właśnie pokazałeś ( łaś), ale swoją przez to co piszesz. Jak można nie rozumieć różnicy między mieniem dość związków, uczuć itd po sparzeniu się uczuciowym, a wyrabianiem sobie zdania o ludziach? To dwie różne rzeczy. Jak widać niektórzy nie rozumieją, ale do wyzywania od głupków to pierwsi. Święta prawda- to co ktoś mówi o innych świadczy o nim samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie trzeba będzie się o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to inaczej. Jak można na podstawie tego że ktoś się sparzyl raz czy dwa świadomie rezygnować z najpiekniejszego uczucia jakim jest miłość. Przecież to głupot a w czystej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A nie lepiej wybrac kogos normalnego? A no tak wy lecicie na dupkow i patoli a normalny mezczyzna nie jest dla was atrakcyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to inaczej. Jak można na podstawie tego że ktoś się sparzyl raz czy dwa świadomie rezygnować z najpiekniejszego uczucia jakim jest miłość. Przecież to głupot a w czystej postaci. xxx No i jak grochem o ścianę... Jak widać w życiu nie byłeś (łaś) zakochany i się nie sparzyłeś skoro wgl tego nie rozumiesz. To normalne, że po ciężkim związku ma się dość na jakiś czas. To nie jest żadna świadoma decyzja ani głupota tylko uraz- poczytaj w słowniku. Przeżyjesz- zrozumiesz. Do kogoś, kto napisał " to wybierajcie normalnych" - bardzo chętnie! Tylko szkoda, że Ci nienormalni nie mają na czole takiej informacji, a wiele wychodzi dopiero po czasie i nie jest się w stanie tego wcześniej wyczuć. Naprawdę nie wiecie takich rzeczy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych głupot. O wyborze patoli przez kobiety zawsze mówią faceci którzy tak naprawdę nic sobą nie reprezentują i prawdopodobnie z wyglądu także nie są zaciekawi dlatego tak sobie tłumacza swoje niepowodzenia. Ze niby kobiet są tępe i głupie więc wybierają idiotow zamiast nich. Typowe. W życiu nic nie jest takie proste. Nikt nie wie jaki kto jest. Pewne rzeczy wychodzą po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:00 - skąd mają wiedzieć cokolwiek o ludziach i życiu jak ciągle siedzą w necie i piszą głupoty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 - dokładnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ciężkim związku ma się dość na jakiś czas ......No tak na 4-5 miesięcy a nie na kilka lat. Poza tym Jak ktoś się parzy kilka razy to wina jest chyba jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważasz że każdemu wystarcza 4 miesiące? To według ciebie dużo? Nie rozumiem. Nie każdy za wszelką cenę chce dążyć do związku i to po jakimś naprawdę traumatycznym rozstaniu. Jeden się otrzepie i pójdzie dalej bo go nie ruszają takie sprawy albo ma luźne podejście a drugi się zalamie na długie lata. Dziwi cię że ludzie są różni? Wmawianie komuś że trafianie na złych partnerów to jego wina też raczej mądre nie jest... Owszem może gdzieś popełnia błąd ale nie można jednej strony obarczac za wszystko. Mam wrażenie że ludzie są tak strasznie ograniczeni we wszystkim ze aż chce mi się rzygać. Ma być tak bo tak wszyscy i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13- dzięki Ci wszechświecie za myślących ludzi!!! i za wyręczenie mnie w tłumaczeniu tak prostych rzeczy... Popieram cały post w 100%. Nie mówię, żeby mieć traumę po jakimś małym koszu, ale różne są związki i niczyja wina, że ktoś po czasie okazuje się toksycznym psycholem, który nabawi traumy zanim zdąży się uciec. Nie bez powodu jest taka nazwa- na tym właśnie polega toksyczność, że jest przebiegła, podstępna i trująca. Wśród znajomych ktoś może być super, a w domu - niepozorne szantaże, pokrętne gnębienie, cichy terror itd itd, trudno to nawet opisać, kto przeżył ten wie, a jak sie nie wie to się nie wymądrza. Wrzucę Cię w ogień, poparzysz się zanim zdążysz z niego uciec, potem długo będą rany bolały przy każdym ruchu i powiedz mi- czemu po 4 miesiącach nadal siedzisz tak daleko od ogniska????? Dotarło czy narysować trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie miałam nigdy żadnej wielkiej traumy po rozstaniu, ale dla mnie to jest normalne, że po rozstaniu człowiek chce sam pobyć, nacieszyć się odzyskaną wolnością. Ja mam już 35 lat, faceta mam, niby planujemy wspólną przyszłość, ale ja tego nie widzę.. W wyobraźni widzę, że mieszkam sama i w luźnym związku. Nie chcę dzieci i nadmiernych zobowiązań. Biedy nigdy nie klepałam, jak na standardy kafe zarabiam dużo, ale wg mnie za mało i z facetem na pewno miałabym lepszą sytuację finansową, bo mój jest dość nadziany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam w kilku poważnych związkach i co prawda kończyły się z różnych powodów ale nikt się nade mną psychicznie nie znecal, żadnych toksycznych zachowań nie doświadczyłam. Zastanawia mnie co trzeba mieć w sobie aby trafić w kilka takich związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja nie miałam nigdy żadnej wielkiej traumy po rozstaniu, ale dla mnie to jest normalne, że po rozstaniu człowiek chce sam pobyć xxx dokładnie, po prostu. Czasem owszem wchodzi się ze związku w związek, ale czasem jednak potrzebuje się tej przerwy- jedni dłuższej, inni krótszej. Są osoby, które po jednej miłości są już same do końca i kobiety i faceci- ich wybór i nikomu nic do tego. Fajnie, że ktoś kto nawet traumy nie miał potrafi jednak coś rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zastanawia mnie co trzeba mieć w sobie aby trafić w kilka takich związków. - może zwykły pech? Chociaż kilka to już przesada, ale 2 się może spokojnie zdarzyć, z resztą nie ma reguły, może te osoby są zbyt dobre albo coś tam z dzieciństwa w nich jest albo są zupełnie normalne tylko źle trafiają, jak już wyżej było- nikt nie ma na czole napisane, że jest psycholem, dopiero po czasie wychodzi. Może się nawet nie wie, że ktoś ze znajomych jest w takim związku... Bo niby wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem wlasnie 4-5 miesiecy po rozstaniu. Do tego w styczniu poronilam i powiem ze niechetnie ,ale zaczelam sie otwierac na znajomosci. Bo co ma mi pomoc placz i roztrzasanie przeslosci ..chyba nic to nie da. Nie mowie ze od razu szukam zwiazku , nie mniej wkladanie kadzego do jednego wora i zycie w zamknieciu tez nie pomoze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weźcie pod uwagę, że z traumą czy bez- nie każdy po prostu potrzebuje związku do szczęścia. Wiele osób po prostu woli być solo- czy całe życie, czy pół. Ja to rozumiem, szkoda, że nie wszyscy i od razu "przegrywy" i inne wyzwiska. Tak trudno zrozumieć, że jeśli ktoś wybiera inne życie to nie znaczy, że wybiera gorzej niż ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I chyba dlatego że ktoś nie potrzebuje związku do szczęścia nie potrafi związku stworzyć. Chciałabyś być z kimś kto Ci powie jesteś to jesteś a jak nie to mi też zwisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:53 Tak jest najzdrowiej. Wolałabym usłyszeć fajnie mi z tobą ale bez ciebie też bym żył szczęśliwie lecz mimo wszystko wolę być z tobą niż cis w stylu bez ciebie moje życie nie ma sensu. Nie chcę być cudzym sensem istnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ktoś nie chciałby być moim sensem istnienia to ie widzę powodu aby się szczególnie starać czy traktować taka osobę inaczej niż innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 58 ale bzdury wygadujesz czyli co ty so ie znajdujesz kovjasi a ja mam się wieszać boa jesteś moim sensem istnienia Nikt normalny nie uzależnia drugiej osoby od siebie bo to jest destrukcyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I chyba dlatego że ktoś nie potrzebuje związku do szczęścia nie potrafi związku stworzyć. Chciałabyś być z kimś kto Ci powie jesteś to jesteś a jak nie to mi też zwisa. xxx Dlaczego wgl porównywać bycie solo do zwisania? Co ma jedno do drugiego? Można być samemu długo z wyboru, ale ta sama osoba może być kiedyś z kimś w związku i wtedy naprawdę BYĆ w tym związku na 100%, a nie że jakieś zwisania - jedno nie oznacza drugiego, czemu to wgl ktoś zmieszał i ? Kiedy jest sam to sam, a kiedy z kimś to z kimś- proste. Chyba nie da się być w związku i "zwisać" :) A co do reszty- żeby być czyimś sensem istnienia w jakiś chory sposób to średnio, ale szczęściem itd to jak najbardziej, przecież się żyje z tą osobą, mieszka, planuje, robi wiele rzeczy razem itd- jest się sporą częścią życia tak czy owak, więc nie da się być z kimś i nie być jakimś tam sensem, ale w normalnym sensie :D wiecie o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak kiedys myslalam , ze zwiazek z kims kto moze byc sam i w pojedynke ma szczesliwe zycie to dobry zwiezek , ale.... Niestety problem pojawia sie gdy my sie przywiazemy a ta druga strona niekoniecznie. Rownie dobrze moze Cie nie byc jest rowne z tym ---> nie staram sie bo mi to zwisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja tez tak kiedys myslalam , ze zwiazek z kims kto moze byc sam i w pojedynke ma szczesliwe zycie to dobry zwiezek , ale.... Niestety problem pojawia sie gdy my sie przywiazemy a ta druga strona niekoniecznie. Rownie dobrze moze Cie nie byc jest rowne z tym ---> nie staram sie bo mi to zwisa x ?? przecież każdy może być szczęśliwy w pojedynke i nieszczęśliwy w związku. Jakiś dziwnie to łączycie pisząc o po prostu nie trafionych, źle dobranych parach... Nigdy nie ma gwarancji, że obie strony będą czuć do siebie to samo i na zawsze. Coś ktoś chyba pomieszał :) Bycie szczęśliwym solo i bycie w związku z kimś, na kim temu komuś nie zależy to 2 różne rzeczy, a to drugie to już wgl jakiś absurd. Jak nie ma uczuć to nie ma związku- proste. Jak wyżej - można być szczęśliwym solo, a potem się zakochać i wtedy jest się w związku. Piszecie o jakimś wchodzeniu w związek z obojętnością- no chyba nie tak się wchodzi w związek? Tylko z uczuć, a co potem to inna kwestia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale niby jak nie uzależniać swojego życia od kogoś, skoro ma się razem mieszkać itd- to jednak jest jakieś tam bycie zależnym od siebie, nie mówię, żeby się wieszać, ale nie da się być w związku i być niezależnym i uczuciowo i ogólnie- zawsze są jakieś więzi materialne, fizyczne i uczuciowe. Aczkolwiek zraża mnie do gościa, który już na pierwszym spotkaniu patrzy na mnie jak na obrazek ( dosłownie) i nawet nic nie mówi tylko tak gapi... No takiego czegoś to faktycznie lepiej nie :) Ale to już skrajne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze jak tu jestes to powiedz co sie dzieje dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka za 10 lat napisze czy spełniły się oczekiwania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 40 lat. O byciu "singielką" zadecydowałam dawno temu w związku z tym iż rozpoznano u mnie tzw zespół MRKH (odsyłam do wikipedii). To właśnie przez brak możliwości zajścia w ciążę i urodzenia dziecka zdecydowałam iż swoje życie przeżyję sama. Owszem po drodze zdarzały się mniej lub bardziej poważne związki (ostatni równo 10 lat temu) ale rodziny nie założyłam. Co mogę powiedzieć, pomimo iż czasami doskwiera mi samotność jestem zadowolona ze swojego życia, skończyłam wymarzone studia, mam dobrą pracę, którą bardzo lubię i grono znajomych. Ponadto niewątpliwym plusem całej tej sytuacji jest fakt iż żyjąc sama mogę więcej czasu poświęcić na realizację swoich pasji i zainteresowań. Co do głównego pytania za 10 lat nie planuję żadnych drastycznych zmian w swoim życiu, osiągnęłam już stabilizację i nie widzę potrzeby zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś biedna dziewczyna :( czemu nie szukalas jakiegoś z mikro penisem? Lub impotenta, teraz poszujaj ja czasami tak myślę że te genitalia to tylko problem żeby prawdziwie kochać, mikro penis, impotent, aseksualny, fan analu i oralu jakiś tam zakres masz, zresztą pipke robią facetom to i tobie mogą naprawić a dziecko adoptować możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×