dla Agnieszki Inessy Imperium Wachlarza

Było ciepłe lato, choć czasem padało, Dużo łąckiej się piło i na skórach się spało, Tak zaczęła się kafeteryjna przygoda Ona była z Sopotu i była niedroga. Zakochani często na mailach się je‪bali Ona ssała mu loda, on minetę jej walił Tak mijały tygodnie, lecz rozstania nadszedł czas Zawsze mówił jedno zdanie chodź kochanie na ruc‪hanie. Ostatniego dnia tej bieszczadzkiej libacji Bez pytania o zgodę brał ją w męskiej ubikacji I przysięgli przed sobą kafe-miłość wzajemną Że za rok się spotkają i wirtualnie pierdo‪lić się będą. :D Inesska ssała Wolfa penisska Inesska ssała Wolfa penisska Inesska ssała Wolfa penisska Inesska ssała Wolfa penisska :D :D Poznał ją na kafe, pisał elaboraty miłosne, Kapucyna pod nie walił jesień, zimę, wiosnę Nie wytrzymał do wakacji postanowił ją odwiedzić Bo nie dostał już dawno od niej żadnej odpowiedzi. Gdy przyjechał do Sopotu, to jej tam nie było. Kiedy ujżał pusty pokój, to strasznie go kur‪wiło Lecz za chwilę do pokoju razem z Wolfem się w jeêbała Picz pojemną, wygoloną na talerzu jak śniadanie mu podała :D Agnieszka ssała Koke orzeszka Agnieszka ssała Koke orzeszka Agnieszka ssała Koke orzeszka Agnieszka ssała Koke orzeszka :D :D Zapier‪dalałi oni Agę całymi godzinami Ich ch‪uje były wszędzie, nawet miedzy jej cycami Pier‪dolili się ostro w kiblu, kuchni i ogrodzie Ona była podniecona, pamiętała też o lodzie. Tak się stało że przypadkiem Cynik się tam zjawił Ucieszyli się ogromnie gdy sobie chu‪ja wnet postawił Gdy do łóżka im się wje‪bał, Aga pałkę mu złapała No i swoją zręczną, zwinną rączką w prawo w lewo poruszała.