współpracownice pożaliły się na mnie szefowi

dowiedziałem sie przy okazji podpisywania umowy, gdy zapytal jak sie dogaduje z dziewczynami i powiedzial ze podobno nie moglem sie z którąś dogadac....zapytalem z którą, a on sie zaczął śmiac i powiedzial ze nie chce wnikać, ponowilem pytanie, ale powtorzyl. Jak to rozumiec?

spiertaaj pedale nikogo to nie inetresuje :D

a szefo ma do ciebie jakieś ale??

a ty naprawdę nie masz żadnych prawdziwych problemów? :o

To fakt, żałosny jest już ten pedzio z tym ciągłym użalaniem się :O

gość dziś nikt nie każe Ci moich wątków czytać Srynik dziś no właśnie niby nie :) gość dziś mam, to są właśnie zaciekłyantifiarz dziś nie jestem tym za kogo mnie uważasz, wypraszam sobie, zgłaszam Twoje posty, trollu gość dziś to nie czytaj.

olej to co ci mowi szef, i nie przejmuj sie tymi wspolpracownicami, ale zachowuj się tak, jakby ci nic szef nie gadał o nich, udawaj debila przed nimi.

no dokladnie tak mam zamiar postąpić

Wiesz w każdej pracy znajdzie się jakaś szuja która będzie leciała na skargę do szefa z byle goffnem. Bądź miły ale trzymaj dystans , niektóre babole są po prostu zazdrosne :) Powodzenia

gość Zsazsa dziś Poskarzyla sie ktoras bo sie zaczalem im stawiac, mowic wprost ze nie bede zapiertalac (no tak brzydko nie powiedzialem :D ) za nie, robic tego co nalezy do ich zadan, bo mam swoje na ktore brakuje mi czasu i potem ja zostaje po godzinach albo mnie gonią w pospiechu, a inne sie opiertalają... zazdrosne o co niby? baby roznie mają, raz są mile, raz sie wyzywają, innym razem zlosliwe lub jaja sobie robią, nie odzywają sie, pyskują, nadają, itd. a to wszystko zmienia sie z dnia na dzien lub tygodnia na tydzien, taka niestabilnosc emocjonalna jakby

no i dobrze zrobiles, nie dawaj sobą pomiatać, bo głupi nie jesteś, boskikarolek