Co ja mam myśleć??

Hej, mam pewnien problem. W sumie, to nie jest pierwszy raz, ale dzisiaj konkretnie mnie to zastanawia. Mam dobrego znajomego, który jest ode mnie 3 lata starszy. I w tej chwili ma dziewczynę. Widujemy się dość rzadko, gdyż nie mamy sposobności. Dzisiaj byłam u niego troszkę w domu. Chcieliśmy pogadać bo dawno się nie widzieliśmy. Położyłam się na łóżku bo byłam padnięta po całym dniu. W pewnym momencie on do mnie podszedł i powiedział że zrobi mi masaż. Odmówiłam. Wtedy on mnie odwrócił przodem do siebie. Usiadł na moich nogach i przybliżył głowę do mnie w taki sposób że dotknęliśmy się czołami. Zaraz potem położył się koło mnie. Na początku było spoko bo leżeliśmy normalnie, ja na plecach on na brzuchu. Przedrzeźniał się ze mną. W pewnym momencie zaczął mnie łaskotać a jak już zaczęłam się śmiać do rozpuku, położył głowę na moim ramieniu i mnie przytulił. Od tamtej pory miałam wrażenie jakby bardzo intensywnie wpatrywał się w moje oczy. Zaczął cały czas mnie przytulać, jeździć ręką po moim brzuchu "szukając łaskotek". W pewnym momencie zaczął przytulać mnie na łyżeczkę, czułam na karku jego oddech. Zdażało się bardzo często że kładł twarz blisko mojej i cały czas to spojrzenie.. Nie wiem co mam myśleć. Już jakiś czas temu miałam z nim taką sytuację że się do mnie przytulał, ale nigdy nie w taki sposób. Coś jest na rzeczy, czy niepotrzebnie szukam drugiego dna? :/

chciało ci sie pisac takie dlugie prowo??

„Coś jest na rzeczy, czy niepotrzebnie szukam drugiego dna? :/” x Jakie drugie dno, dziewczyno? Przecież każdy jak przyjdzie do znajomego to wali się u niego na wyro. Dziwne, żeby wtedy gospodarz siedział przy stole. Gdyby przytulał się przodem, to może cośtam można pomyśleć, ale na łyżeczkę? Weź przestań.

Kuźwa ludzie nie możecie normalnie odpowiadać. Szukam rady bo nie chcę walnąć gafy później jeśli coś jest na rzeczy. Spoko, od przodu też mnie przytulał XD

Nie dało Ci do myślenia, że odpowiedź jest adekwatna do pytania? Jeśli to nie prowo, to zachowujesz się jak wycior do lufy.

Taa, cos jest na rzeczy, faceta łapy świerzbią i chyba zapomniał ze ma dziewczynę, marny w niego materiał na chłopaka bo wierny to on raczej nie bedzie, skoro mówisz ze to nie pierwszy raz...może inne koleżanki tez tak przytula. Wspolczuje jego dziewczynie. A Ty chyba specjalnie się tam polozylas licząc ze on cos zrobi...ja bym nie mogła tak u znajomego klasc się do wyra, jakbym była spiaca to zakończyła był rozmowę i położyła się u siebie w domu juz.

Nie to nie tak źle mnie rozumiecie. My się kiedyś przyjaźniliśmy. Ale kontakt się później urwał..