Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wynajem czy dom z teściami

Polecane posty

Gość gość

Witam. Pytanie odnośnie mieszkania. W chwili obecnej jestem w ciąży i wynajmuje małe, dwupokojowe mieszkanie. Moj facet pomieszkuje u mnie, w sumie spi codziennie itp itd. Nie mógł się wprowadzić bo ma 10 letnia córkę która ma pod opieką i mieszka on oficjalnie ze swoimi rodzicami, siostra i córka a w moim mieszkaniu zawsze uważałam że jest za mało miejsca na tyle osób. Chcemy zamieszkać razem. Musimy najpierw przeczekać jakis rok aby dozbierac trochę kasy i czekamy na pewne zastrzyki pieniężne aby kupić własne m lub wybudować dom. Oczywiście z kredytem ;) moje pytanie brzmi czy zamieszkałabyscie w moim małym mieszkaniu w 4 osoby jak już się urodzi małe. Wiem, mogłabym wynająć większe ale meble w wynajmowanym są moje, musiałabym rozkładać a strasznie mi się nie chce na nowe niewiadomo jakie wynajmowane mieszkanie i o wiele droższe bo ja mam w cenie całkiem w porządku. Czy zamieszkać z teściami, w dużym domu, bylibyśmy na piętrze, a na dole rodzice. Chodzi o czas jakiś rok, nie długo. Gnieść się na swoim jednak czy mieć luźniej nie u siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz fajnych teściów to zamieszkaj z nimi. To wszystko zależy jacy tesciowie i jak facet cie traktuje przy mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli tesciowie sa ok i o ile mozna wygospodarowac osobna kuchnie, to zgodz sie. Ale w 4 osoby z 2 dzieci rok da sie tez wytrzymac w malym mieszkanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No osobna kuchnia w grę nie wchodzi. Jest jedna na dole ;) co mi akurat nie przeszkadza. Teściów przyznam znam średnio ale na pewno wywnioskowałam że nie należą do ludzi wtracajacych się we wszystko. A facet traktuje mnie tak samo jak gdy jesteśmy sami więc o to też się nie martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja sprawa, co zrobisz. Moje zdanie jest takie, że dorośli ludzie nie powinni mieszkać z ludźmi, od których zależą ( w tej sytuacji rodziców, teściów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy małym dziecku przyda się pomoc, choćby wsparcie mentalne. Jeśli nie na długo, to mieszkanie z teściami nie wydaje się wcale takim głupim rozwiązaniem. Przynajmniej dziecko Twojego partnera oswoi się z nową sytuacją na znanym sobie gruncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nagasuka: czyli to chodzi o wyzyskiwanie teściów, no tak. Co za ludzie teraz są? Żeby nie potrafili nawet zająć się dzieckiem, tylko szukali pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam "wsparcie mentalne", choćby świadomość, że ktoś, kto wychowywał już wcześniej dziecko jest obok. Młode mamy często obawiają się nowej sytuacji. A może i dziadkom też taki układ pasuje. Właśnie, autorko, co dziadkowie na to? Absolutnie nie mówię o wyzyskiwani, czy zrzucaniu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nie chodzi o wyzyskiwanie teściów. Tu autorka. Nawet nie chciałabym aby ktoś mi mówił co mam robić bo chciałabym sama sobie to poukładać. Tego się obawiam ;) i że jak będzie mało miejsca to że zacznę psioczyc na to a nie chce aby właśnie córka mojego ani ja czuły się skrępowane. Tylko w sumie i tak i tak w jakiś sposób mniejsza swoboda bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co oni na to bo jakiś czas temu byłam całkowicie przeciwna mieszkania z teściami czy moimi rodzicami więc temat ucichł ale mój kiedyś wspominał o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnie zdanie wszystko wyjaśnia. Dorośli ludzie powinni mieszkać oddzielnie i radzić sobie sami, rodziców odwiedzać, a nie mieszkać z nimi całą dorosłość. Tak tylko marnujecie sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dowiedz się koniecznie co oni na to. Dla mnie to byłaby kluczowa sprawa w takiej sytuacji. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćccc
lepszy chleb ze smalcem tylko we dwoje niż kawior z tesciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak to kluczowe jak najbardziej, pchać się na pewno nie będę nigdzie :) póki co takie rozeznanie bo termin mam dopiero na październik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to rozwiązanie czasowe i dziadkowie będą na "tak", to myślę, że będzie wam raźniej i wygodniej u nich. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz to żadni z nich teściowie, po prostu rodzice Twojego chłopaka, czyli obcy ludzie. Nie wyobrażam sobie zamieszkać u obcych, gdzie jest jedna kuchnia. Uważam, że każda rodzina powinna mieszkać sama. W Twojej sytuacji wolalabym jeszcze ile trzeba pomieszać na stancji i pokojnie przeprowadzić się na swoje. Co do córki starszej to myślę, że fajnym czasem będą wakacje. Może zaproś ją na weekend na razie, później wyjedźcie na wakacje chociaż na kilka dni a później możecie myśleć żeby zamieszkala z Wami. Musiałabys dac małej pokój, sobie większy i wstawić łóżeczko. To ciasnota, ale można się przemeczyc. Chyba, że to dziadkowie wychowują córkę, wtedy lepiej niech dziewczyna mieszka u nich aż kupicie swoje m, do tego czasu weekendy u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce rozdzielać ojca z córką i nawet nie smialabym tego proponować. Jeśli chodzi o przeprowadzkę młodej to myślałam właśnie i wakacjach żeby się zaklimatyzowala bez dojazdów do szkoły. Na weekend już u nas byla i chce, dopytuje się kiedy zamieszkamy razem więc z jej chęciami nie ma problemu :) a że teściów bądź rodziców mojego faceta mało znam to fakt, żebym się nie przeliczyła albo oni. No nic, przemyśle jeszcze i dzięki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×