Słowa męża w kłótni

Mialam dzisiaj awanturę z mężem w złości powiedział mi "a kto by Cie chciał , żaden facet by Cie nie chciał " ,przepraszał mnie itp. Ale bardzo mmie to zabolało. Jesteśmy razem 9 lat mamy dwójkę dzieci. Co o tym myślicie

Ja bym się nie przejmowała skoro przeprosił. Takie życie. Ludzie w złości mówią różne rzeczy.

Ja bym mu pokazała, że jednak jakiś by mnie chciał i nie chodzi tu o zdradę, odwaliłabym się i wieczorem oznajmiła że idę ze starym znajomym na kawę i tyle. My rzadko się kłócimy, prawie w ogóle, ale nigdy nie mówimy niczego co by mogło zranić drugą osobę, dla mnie to nie do przyjęcia, jesteśmy razem 9 lat, różnie bywało, ale słowa są zawsze pod kontrolą

Ty najlepiej wiesz. W jakim sensie do powiedział... Znasz swoją wartość. Czasami tak się gada, ale wcale tak nie myśli. Ty wiesz jak było jak się poznaliście...musiał się nabiegać czy samo poszło. Budzisz zainteresowanie czy nie...

Kiedyś zauważyłam, że w kłótni mówi się nieraz nie tylko to co się myśli, nie to co mogłoby zranić a nie jest prawdą ale także... to co nam w złości mówili rodzice lub to co słyszeliśmy w kłótniach rodziców w dzieciństwie. W waszym przypadku może mąż jako dziecko słyszał takie teksty ojca do matki lub matki do ojca i to cała filozofia. :D