Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zrezygnować ze ślubu?

Polecane posty

Gość gość

W pierwszą sobotę czerwca mamy ślub. Naszy mnie ogromne wątpliwości. W piątek mieliśmy wieczór panieński i kawalerski. Narzeczony wrócił do domu o 9 rano w sobotę. Nawet nie pamięta co dzialo się, urwał mu się film. Nie muszę Wam mówić jaka byłam przestraszona kiedy wróciłam do domu. Nie było to,telefonu nie odbierał. Pokłociliśmy się tak, że do dzisiaj mamy ciche dni. Razem jesteśmy od 5 lat, mieszkamy razem. Nie wiem co robić czuje się jakoś tak dziwnie. Suknia wisi w szafie, garnitur również. Wszystko gotowe tylko ja spanikowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. popił i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie histeryzuj. Co się właściwie takiego strasznego stało, żeby od razu ślub odwoływać? Bo się nadziabał z kolegami :-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym sie z takim co na kawalerski poszedl na hajtnela. od razu bym go rzucila.. udaje ze nie pamieta zeby zdrada nie wyszla na jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem. Już od jakiegoś czas przygotowania przestały mnie cieszyć, a wręcz czuje dziwną niechęć. Nawet nie wiem jak to uczucie opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kac męczył go do niedzieli. Dopiero przed południem zaczęło mu przechodzić. Ja jakoś potrafiłam trzymać się na panieńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zrezygnuj. Zrób co mówię bo będziesz załowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście z sobą 5 lat to chyba najwyższa pora na ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat i nigdy nie czułam się tak jak teraz. Nawet podróż poślubna nie cieszy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuc, zanim bedziesz zalowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to instynkt Ci podpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyszlabym z faceta ktory pije alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie żenił bym się z babą co dawała d**y przed ślubem innym facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczyłam na konkretną rozmowę,ale ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się poważnie, czy kochasz narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że dopadły cię wątpliwości dlatego ,że przeraża cię zmiana . Będziesz żoną,życie się zmieni, nie będzie odwrotu. Ja też tak miałam, nie byłam pewna ale wszystko się potem ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moze byc czegos takiego, ze chyba kochasz. tak mozna mowic na poczatku zwiazku, ale wstepujac w zwiazek malezenski trzeba byc pewnym, a widac ze masz zal do niego po kawalerskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam cholerny żal. Wróciłam do domu o 4. Do 9 wiedziałam i czekała na niego, bo nie odbierał. Telefon rozładował się, a on bawił się w najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację i uzasadniony żal. Musisz z nim porozmawiać , wyobraź sobie taki hardkor jak będą już dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz takie wątpliwości teraz,to przemysl to nim bedzie po ptakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, serio czy prowo Ja bedac facetem nie wyszlabym za laske, ktora ma problem ze facet sie upil... szczegolnie na kawelerskim. Co wy z Oazy jestescie czy cos? Ja przed slubem wychodzilam z babami wypic i na tance - moj narzeczony nie mial nic przeciwko, jeszcze mi polecal zebym wyszla odreagowac, jak mialam stresy w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie toleruję alkoholu ani u siebie ani u mojego mężczyzny. I takiego sobie wybrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przede wszystkim popatrz na Wasz związek całościowo, a nie z perspektywy jednego wieczoru. Jakie to były lata? Czy był dla Ciebie wsparciem, czy sprawdził sie w jakiś trudnych sytuacjach? Czy zdradzał i miał problemy z alkoholem? Czy wcześniej miałaś wątpliwości co do współnego życia z nim? Bo jeśli przez te 5 lat było ok, a tak naprawdę nie wiadomo co było na kawalerskim poza tym, że się upił, to ja bym nie panikowała. To, że tak długo nie odbierał nie świadczy o zdradzie, tylko o upiciu się. Zresztą pijany facet fizycznie nie jest w stanie zdradzić. Może jest tak, że on generalnie nie pije, ma słabą głowę, a tu nagle dużo alkoholu, koledzy i ścięło go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre piszą jakby były DDA , a cóż w tym złego jeżeli spożywa się z umiarem i przy okazji i niezbyt często ? A ty autorko zrezygnuj z tego ślubu , bo unieszczęśliwisz tego mężczyznę . Trzęsiesz się nad nim jak osika i oplatasz niczym bluszcz dziwne że jeszcze nie zwiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wiedzieliscie przedtem, jak beda wygladac wasze wieczory panienski i kawalerski? nie uzgadnialiscie niczego? Nie rozmawialiscie w ogole na ten temat? Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o sam alkohol. Głowę ma mocną, ale w piątek coś poszło nie tak. Przez te lata był dla mnie wsparciem, niewiele było tych trudnych sytuacji w naszym życiu. Nie miałam wątpliwości żeby zamieszkać razem. Dziwny jest fakt, że nie wiedzieliśmy jak będzie wyglądać jego kawalerski a mój panieński? Wieczory organizowali świadkowie ze znajomymi. My nie wiedzieliśmy o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, serio czy prowo Ja bedac facetem nie wyszlabym za laske, ktora ma problem ze facet sie upil... szczegolnie na kawelerskim. Co wy z Oazy jestescie czy cos? Ja przed slubem wychodzilam z babami wypic i na tance - moj narzeczony nie mial nic przeciwko, jeszcze mi polecal zebym wyszla odreagowac, jak mialam stresy w pracy. xxx Popieram, Podstawa w zwiazku jest zaufanie, Autorko zrezygnuj ze slubu - BO DO NIEGO NIE DOJRZALAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×