Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Były na chrzestnego.

Polecane posty

Gość gość

Moja kuzynka wzięła swojego byłego na ojca chrzestnego. Ona jest jedynaczką, znają się od maleństwa, różni ich tylko kilka dni w dacie urodzenia. Na przełomie liceum,początek studiów byli ze sobą,ale coś im tam nie wyszło. Kuzynka ma męża, dziecko i ten były został chrzestny. Wcześniej był świadkiem na ich ślubie. Kurcze dziwi mnie to. Nie rozumiem jak oni nadal mogą mieć kontakt przyjacielski. O co tam chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coo ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko jak tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo głównie to byli pewnie przyjaciółmi, dlatego ich związek nie wypalił. Chociaż z drugiej strony to mój mąż mi powtarza, że on w przyjaźń damsko-meska nie wierzy ze strony faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet też jest w związku z fajną dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha znam taką sytuację jeszcze bardziej pokręconą, bo po latach wyszło, że oni żyją w trójkącie. Wynajmowali mieszkanie we 3, najlepsi kumple i dziewczyna, potem ona wyszła za jednego i wszyscy myśleli, że tamten się wyprowadzi, ale oni sobie dom wynajęli na obrzeżach warszawy i się we 3 wyprowadzili, urodziło się dziecko. Dziewczyna rozwiodła się z jednym i ożeniła z drugim (ten drugi był świadkiem na ślubie tego pierwszego). I ten pierwszy się nie wyprowadził, urodziło się drugie dziecko i mieszkali w takiej komunie 2ch ojców, matka i dwoje dzieci. Nawzajem chrzestni. Jakoś wyszło, że to wszystko zaplanowane i oni żyją w trójkącie od lat. Oni sobie na piwo i meczyk w domu, razem śpią we 3, dzieci ojcowie wychowują nawzajem. No i wyprowadzili się do Niemiec, bo tam większa tolerancja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to oni nie aż tak. Ona nawet z tym chrzestnym swojej córki nie mieszkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hhahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co w tym strasznego? Próbowali być razem nie wypaliło i pewnie stwierdzili, że jednak lepiej jak się kumplować będą i kumplują się do teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były też jest chrzestnym mojego syna i nie widzę w tym nic dziwnego. Też byliśmy przyjaciółmi i to zostało a epizod związku który nie wypalił pominęliśmy. On ułożył swoje życie po swojemu a ja po swojemu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×