Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mokasynka

Nienawidzę kolegi mojego faceta

Polecane posty

Gość Mokasynka

Razem z chłopakiem przeprowadziliśmy się do innego miasta parę miesięcy temu (ja zaczęłam studia, on pojechał za mną). Na początku miał problemy ze znalezieniem pracy i znajomych, więc siedział cały czas w domu, a ja chcąc go wspierać również. Z tego powodu ominęły mnie wszystkie studenckie wyjścia integracyjne. Potem znalazł pracę i od razu masę znajomych, w tym jedną dziewczynę, która poradziła mu, aby się ze mną rozstał. Poznał tam też kumpla, którego teraz uważa za najlepszego. Pracę zmienił, od tamtej dziewczyny się odciął, no ale kolega został. Nie cierpię kiedy razem wychodzą. Każde wyjście jest suto zakrapiane alkoholem, po którym mój chłopak dostaje małpiego rozumu i wszystkie grzechy świata przelewa na mnie szukając pretekstu do kłótni. Dodatkowo tamten gość traktuje kazda kobiete pezedmiotowo i mam przeczucie, ze nastawia mojego chlopaka przeciwko mnie. Nie miałam okazji poznać tego kolegi, choć wielokrotnie wyrażałam taką chęć. Za dwa tygodnie mój chłopak wyjeżdża do pracy za granicę na 4 miesiące, a wcześniej musi wrócić do rodzinnego domu pozałatwiac kilka spraw. Miał wracać wieczorem w niedzielę, ale dziś okazało się, ze jego najlepszy kolega wyraził chęć pojechać z nim do jego domu, ale pasuje mu jechać w sobotę, wiec mój chłopak zmienił plany na korzyść tamtego. Czuje sie z tym źle, ze cały dzień widzenia sie ze mną odrzucił, na rzecz tego człowieka. Nie wiem czy to ze mną jest cos nie tak :( Co z tym robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tobą wszystko w porządku- twój chłopak ma słaby charakter i widocznie aż tak bardzo mu na tobie nie zależy. Wyjeżdża na 4 miesiące i co kolegę rodzinie będzie przedstawiał? Widocznie tamten chłopak czymś mu imponuje i to chyba niekoniecznie czymś dobrym. Oddalacie się od siebie, nie tworzycie nic razem, ty studiujesz,masz swoje towarzystwo, a on swoje, ten związek chyba zmierza ku końcowi i.....ja myślę, że to dobrze, wasze światy rozeszły się , nic na siłę.....chłopaka do niczego nie zmuszaj, ale jasno i spokojnie mów mu o tym co ci przeszkadza w jego zachowaniu- imprezy zakrapiane alkoholem- nie odpowiada ci, to że nie liczy się z twoim czasem i twoimi potrzebami- ty tak zorganizowałaś swój czas, aby ostatnie kilka godzin przed wyjazdem spędzić z nim, a dla niego wazny jest kolega??? Pomysl, co by było gdybyście byli małżeństwem, gdyby na świat przyszły dzieci....i wasze życie miałby ustawiać "kolega" męża, to chore. Zajmij się swoim życiem i ciesz się, że on wyjeżdża, zapomnisz.....przynajmniej będzie ci łatwiej. I nie szukaj go tak bardzo, nie dzwoń zbyt często, jak będzie mu zależało, to sam cię znajdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×