Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matija222

Nierówne traktowanie dzieci w przedszkolu.

Polecane posty

Gość Matija222

Witam :) pewnie nie zostawcie na mnie suchej nitki, ale mam taki problem. Mieszkamy na wsi od kilku lat. Jesteśmy tzw. przybłedami :) i niestety chyba najbardziej odczuwa to moje dziecko w przedszkolu, chociaż jest już przyzwyczajone do takich sytuacji . Otóż w przedszkolu są organizowane różne konkursy. Np. Recytatorski, taneczny, śpiewu, plastyczny itp. Jest tego dość dużo i niestety wybierane są zawsze te same dzieciaki. Dzieci co biorą udział dostają jakieś upominki a reszta się patrzy bo nie jest wybierana. Myślałam że są to jakies wybitne jednostki, ale nie sądzę. Seplenią, pracę plastyczne jak mojego dziecka... widać to też w galerii zdjęć przedszkola, te same dzieci na pierwszym planie a moje gdzieś z tyłu, występy z okazji np.Dnia mamy tak samo moje dziecko ledwo widać a te same dzieci na pierwszym planie. Nie wiem co robić. Szkoda mi nie tylko mojego dziecka ale też innych które są w takiej samej sytuacji. Moim zdaniem każde dziecko powinno mieć szansę, powinno być równo traktowane z innymi na zasadzie dziś ta grupa dzieci jutro inne dzieci a nie ciągle te same. Zastanawiam się co zrobić. Odezwałam się raz z pytaniem dlaczego moje dziecko nie chodzi do logopedy skoro ma wadę wymowy to Pani już się do mnie nie bardzo odzywa, jakaś obrażona, bo nie umiała mi odpowiedzieć. Już chodzi na zajecia z logpedii... tak to wygląda poradzcie coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu pogódź się z tym że twoje dziecko jest mało zdolne i nie wymyślaj że są inne powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Logopedę mogłaś mu sama zapewnić, a co do reszty to trochę cię rozumiem. U mojego dziecka było podobnie, teżtylko grupka dzieci mówiła wierszyki, ale mojemu to akurat było na rękę, bo trochę się wstydził mówić do mikrofonu. Od tego roku mają inną panią i wszystkie dzieci mówią wierszyki z różnych okazji. Pani tak potrafi podejśc do tych dzieci, ze nawet mój wstydzioch się przełamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat na konkursy, czy jakieś przedstawienia wybiera się dzieci śmiałe. Takie, co prawdopodobnie nie "zatną" się przy mówieniu wierszyka z powodu osób, które na nich patrzą. Nie ważne, że seplenią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na jakiś czas kawa, czekoladki dla pań... U mnie działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chodzi o logopedy to należy się KAZDEMU dziecku które sepleni. Trezba isc do pani i się zapytać i pokazac , ze "nie ze mna te numery" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przedstawienia wybiera się dzieci które nie zjebia całego przedstawienia, reszta śpiewa piosenki bo tylko do tego się nadaje. Widocznie twój wypada słabo na próbie albo nie jest w stanie nawet nauczyć się prostego wierszyka. Matki tak czasem mają że im się wydaje że mają małego geniusza a tak na prawdę to dzieciak do niczego się nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matija222
Nie uważam żeby było mniej zdolne, jest na poziomie innych dzieci. Jest śmiała i odważna. Z logopedą uznałam że skoro dzieci mają zapewnioną opiekę to dowiem się czy mimo że jej mowa nie jest poprawna, to czy w jej wieku jest to jeszcze dopuszczalne i czy jest szansa na to że samo dziecko będzie mówić dobrze. Niestety nie dowiedziałam się nic. W przedszkolu są specjaliści i powinni cokolwiek zasugerować rodzicom. Staram się nie panikowac i spokojnie podchodzić do tematu w każdej dziedzinie. Widzę że mniej zdolne są wszystkie dzieci które się tu przeprowadziły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oczywiste że nie dopuszczasz że twoje dziecko jest w tyle za innymi. Czasem lepiej się z tym pogodzić bo robisz tylko dziecku krzywdę. Nie każdy musi osiągnąć w życiu sukces. Ciesz się że jest zdrowe. A że jest troszkę tępiutka to nic nie szkodzi, tacy ludzie też są potrzebni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa dzieci bardziej do przodu, inne troche mniej, sa wstydliwe. Niektóre dobrze czuja sie na wystepach publicznych. Kiedys pracowalam jako lektor ang w przedszkolu. Dzieci braly udzial w konkursie piosenki ang ktora sie odbywala poza przedszkolem, ja te dzieci przygotowywalam, mamusia taka jedna przyleciala do mnie zeby koniecznie wziac jej syna. No ok, wzielam go choc sama bym go nie wybrala, on siebie chyba tez nie. W przedsskolu podczas prob spiewal jeszcze jako tako. Jak przyszlo do publicznego wystepu (dzieci spiewaly razem w grupce) to on nawet ust nie otworzyl, tylko stal, mimo ze ja stalam obok i zachecalam. Patrzyl tylko pustym wzrokiem i nic. Potem od dyrektorki przedszkola sie dowiedzialam ze tatus tego dziecka przylecial do niej na skarge, ze dzieci byly nieprzygotowane. Co sie razem usmialysmy, to nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twoje dziecko w ogóle czuje potrzebę takiego występowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uwazasz zeby bylo mniej zdolne? A co przebywasz na codzień z grupa tych dzieci ze wiesz i jestes w stanie obiektywnie ocenić każdego? Najwidoczniej sa w tej grupie inne dzieci, ktore bardziej się nadaja niz twoj syn. Jakby twoj syn byl taki rezolutny i do przodu to by byl zauwazony i wybierany do konkursu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie traktowanie wynika albo z tego ze rzeczywiscie dziecko jest mniej zdolne ale moze byc i inny powod. Sama mowisz ze to wies, pewnie dosyc hermetyczne srodowisko wiec panie maja swoich ulubiencow i oni sa faworyzowani...Sama tego doswiadczylam ale juz w podstawowce (malej i wiejskiej)- bylismy biedniejsi i przez to zawsze gorsze oceny, gorsza ocena z zachowania itp itd. Nie chce mi sie przytaczac przykladow, ale wszystko zmienilo sie gdy poszlismy do szkol srednich do wiekszego miasta- tam nagle i ja i moich dwoch braci zaczelo miec czerwone paski, wzorowe zachowanie itp itd. A najsmieszniejsze jest to, ze wszystko co przytoczylam mialo miejsce dawno temu bo teraz mamy juz 37,34 i31lat. A mentalnosc w tej podstawowce nie zmienila sie nic a nic. Dzieci mojej przyjaciolki (samotnej matki) 3 lata temu tez mialy tak samo w tej wiejskiej szkole. Zawsze faworyzowane byly dzieci "wiejskiej socjety" i nauczycielek. Przyjaciolka wyprowadzila sie do Szwajcarii i nagle okazalo sie ze corka jest najlepsza z calej szkoly i ma jakies tam stypendium od gminy, a syn wybitnie uzdolniony z matematyki i byl w pierwszej 10tce uczniiow w calym kraju w jakiejs olimpiadzie matematycznej. A najsmieszniejsze ze jak jeszcze mieszkali w PL, to jego pani powiedziala ze on na konkurs nie pojedzie bo nie da sobie rady i wyslala syna swojej psiapsiolki nauczycielki. Tak wiec zycie z czasem zweryfikuje wszystko, tylko dzieci troche szkoda jak trafia na glupia nauczycielke, bo to potrafi czasem bardzo zniechecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co stygmatyzujesz wies i porownujesz obecne czasy do tych 30 lat wstecz? teraz raczej nie ma takich nauczycielek. jakby sie syn autorki wyroznial na tle grupy, to by go braly. Przeciez sukcesy dzieci w konkursach swiadcza o nich rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samotna matka wyprowadziła sie z dziecmi do Szwajcarii. Hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko zależy od pani, od jej podejscia do dzieci, ja cie rozumiem co piszesz bo ------moja córka chodzi teraz do 6 klasy pod., w klasie 1-3 mieli bardzo niesprawiedliwa panią, tez widziaał tylko kilkoro dzieci wcale nie najzdolniejszych a inni byli beeeee, faforyzowała wybrane dzieci, mimo że moja uczyła sie najlepiej z klasy na sprawdzianach jako jedyna zawsze miała największa ilośc punktów i pani nie miała wyboru musiała dać 6-5 i głosno ja pochwalić to zawsze sie jej czepiała o wszytko, mimo to przez te 3 lata nigdy nie dostała wyróznienia i nagrody za nauke jak inne dzieci, zawsze dostawały te same niekoniecznie najlepsi uczniowie, z córki śmiali sie inne dzieci za wadę wymowy a pani nic sobie z tego nie robiła jesli córka sie z kimś pokłóciła z tego powodu zawsze było na córkę, nawet jak płakała w kaciku pani na nią krzyczała o co płacze ,były sytuacje ze byłam wsciekła na panią ale nic z tym nie robiłam bo nie wiedziałam co =dziś jest najlepsza uczennicą w klasie, poprawiła się jej wymowa, wzorowe zachowanie, różne nagrody za różne konkursy olimpiady, jest chwalona przez wszystkich nauczycieli, -na koniec tamtego roku szkolnego gdy dostała świadectwo z paskiem i wyróżnienie , coś tamta pani na korytarzu jak stałam z obecną wychowawczynią powiedział typu;to moja krew , moja wychowanka przy mnie dostała takiego zapału do nauki, /coś w tym stylu, i gratulowała córki , myślałam że mnie trafi szlak , nastepnym razem gdyby była taka sytuacja postanowiłam że jej co nieco wygarnę, nie napisałam tego po to by się chwalić tylko po to by pokazac jak nauczyciel potrafi byc niesprawiedliwy, teraz ma super wychowawce i chętnie chodzi do szkoły, a wcześniej były dni że nie chciała pojść, i nieraz wspomina -mamo a jak się dzieci ze mnie śmiały to nigdy pani nie staneła w mojej obronie -======ile lat ma wasza pani to te starsze to sa zawsze raczej nie sprawiedliwe, młodsze inaczej dziś podchodzą do dzieci, niektóre panie tu piszące o tym ze dziecko nie ma talentu nie maja racji, to nie sa absolwencji szkłół plastycznych muzycznych tylko dzieci i powinni być równo traktowani, oczywiscie bardziej zdolne wiecej wierszyków mniej zdolne mniej wierszy ale wszystko sprawiedliwie i z głową --jak jest dzien matki czy babci/dziadka każde dziecko powinno mówić tyle samo, no może jedynie kiedy dziecko na prawdę samo nie chce, bo nie wazne jak to dziecko powie to przecież mówi to do swojej matki/ babci i każdy rodzic czy babcia będą wzruszeni, ----walcz o swoje dziecko, by nie miała niskiej samooceny tak jak moja przez 3 lata właśnie przez panią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko. Jestem była „panią” z przedszkola, która pracowała na wsi. Sama również nie pochodzę stamtąd. Przykre ze próbują ci tu wmówić ze twoje dziecko jest mało zdolne bo ty je pewnie sama znasz najlepiej i pewnie wyczułaś ze chciałby tez być aktywny na przedstawieniach i dałby rade. Niestety w wiejskich środowiskach tak jest ze prawie cała wieś jest ze sobą spokrewniona wiec panie czuja się zobowiązane brac najpierw dzieci koleżanek, kuzynek, i siódmej wody po kisielu. Taka jest niestety prawda. Jedyne co możesz zrobic to wspierać swoje dziecko i dowartościowywać sama, bo od tego środowiska nigdy tego nie uzyska. Nie mow dziecku o swoich odczuciach żeby nie czuło się poszkodowane i nie wchodziło w role ofiary, a może później z racji osiąganych wyników zostanie doceniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co tu w ogóle zdolność ma do rzeczy? W grupie przedszkolnej mojej córki każde dziecko miało choćby maleńką rolę w przedstawieniu. Dzieci bardziej śmiałe - czy też, jak tu ciągle podkreślacie, bardziej zdolne - miały rolę większą, a reszta mniejszą, ale ZAWSZE każde dziecko miało swój udział w przedsięwzięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co stygmatyzujesz wies i porownujesz obecne czasy do tych 30 lat wstecz? teraz raczej nie ma takich nauczycielek. jakby sie syn autorki wyroznial na tle grupy, to by go braly. Przeciez sukcesy dzieci w konkursach swiadcza o nich rowniez. x x przeciez wlasnie napisalam ze mimo uplywu czasu sytuacja tam sie nie zmienila. Proponuje doczytac do konca w skupieniu x x Tak samotna matka wyprowadziła sie z dziecmi do Szwajcarii. Hahaha. x x No wyobraz sobie ze to jest mozliwe. Trzeba bylo bardzo duzo samozaparcia i konkretny zawod na ktory tam bylo zapotrzebowanie (nie mowie tu o lekarzach i prawnikach, ale srednim technicznym wyksztalceniu). Ale nie bede wdawac sie w szczegoly, bo nie o tym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To oczywiste że nie dopuszczasz że twoje dziecko jest w tyle za innymi. Czasem lepiej się z tym pogodzić bo robisz tylko dziecku krzywdę. Nie każdy musi osiągnąć w życiu sukces. Ciesz się że jest zdrowe. A że jest troszkę tępiutka to nic nie szkodzi, tacy ludzie też są potrzebni. x co widać na załączonym obrazku , więcej pytań nie mam tępa istoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matija222
Niestety środowisko jest hermetyczne, Panie w takim wieku, że uczyły rodziców :D czyli blisko emerytury. Moje dziecko nie jest osamotnione, gdyż tak samo są traktowane inne dzieci nie stąd. Cieszę się że znalazły się osoby, które mnie rozumieją. Sama nie wiem co zrobić. Moje dzecko Chodzi na zajecia poza przedszkolem i tam uczestniczy w różnych konkursach co daje wiele radości. Wsytsko staramy się traktować jak przygodę życia. Boję się że jak pójdzie tu do szkoły, będzie to samo. Tak, w 2018 roku też dzieją się takie rzeczy. Pogadamy siebie tylko z mamami i na tym się kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chyba nic nie poradzisz. Niech dziecko się rozwija w swoim tempie i idzie do przodu a później w szkole średniej będzie już tylko lepiej. Tam będzie o wiele więcej dzieci, z różnych stron, inne nauczycielki. U nas tak było ze te wychwalane słodkie dziewczynki - ulubienice wszystkich pan okazywały się być poniżej przeciętnymi uczennicami w szkole średniej bądź nawet się nie dostawały do dobrych szkół fazę myśle ze czas zweryfikuje wiedzę i zdolności dzieci. A ty póki co wspieraj dziecko i dodawaj mu pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedstawienie w przedszkolu to chyba nie jest konkurs talentów wiejskich, żeby panie miały "pokazywać" dzieci ładniejsze, zdolniejsze i bardziej śmiałe? U nas w przedszkolu panie rozdawały po krótkim tekście każdemu dziecku- czasem mówiły wierszyk np. w trójkę, po dwie linijki. Wyjątkiem były dzieci zupełnie nieśmiałe które nie chciały mówić- nikt ich wtedy nie zmuszał. Mój synek też nie chciał wyjść i mówić, ale chyba na próbach było mu przykro, bo w domu kiedyś zapytał czy on też mógłby dostać "tekst". Wystarczyło że wspomniałam pani i w moment znalazło się coś dla niego, na wszelki wypadek mówił razem z kolegą i to było idealne wyjście dla niego. A wiem że po moim zapytaniu panie upewniały się raz jeszcze czy aby dzieci bez wierszyków nie chcą czegoś jednak powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochodze z malej miejscowości i odczuwalam to na wlasnej skorze. Faworyzowane byly dzieci dobrze ustawionych rodzicow w tej malej miejscowosci, u mnie w klasie to byl synalek policjanta (tak 20 lat temu policjant to byl ktos), dwojka dzieci nauczycieli i pare innych dzieci, ogolnie chyba chodzilo o to ze naucycielki podlizywaly sie w ten sposob rodzicom tych dzieci, zawsze wygrywaly konkursy na wiersze, plastyczne itd nawet w codziennych lekcjach zawsze byly naj. ogolnie zawsze na piedestale. Ja np mialam zdolnosci plastyczne i dopiero jak bylam starsza i chodzilam do domu kultury to zaczelam wygrywac jakies powiatowe i wojewodzkie konkursy gdzie nie liczyla sie pozycja rodzicow. Teraz mieszkam w duzym miescie i ciesze sie ze jest anonimowosc mam nadzieje ze jak moj synek pojdzie do podstawowki to nie bedzie takich rzeczy. Taki jest urok malych miasteczek gdzie wszyscy sie znaja. Zreszta nawet w liceum to odczuwalam, np z matmy zawsze mialam ledwo dwoje bo mnie nauczycielka nie lubila a cale studia 5 bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:10 tobie juz podziekujemy nieuku :) wiejska inteligencja sie zbiegla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plllluuuuuussssssssskkkkkkk_7ą
Właśnie moment temu wycisnąłem facetowi rześkiego klocucha na pupcię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie to autorko... U nas na akademiach występują wszystkie dzieci, każde ma choćby małą rolę do odegrania i to jest fajne :-) pogadaj z młodym czy chce występować i jeśli tak idź i poproś o jakiś wierszyk dla niego, w normalnym układzie nie powinno być problemu, jeśli będzie, ja bym poszła do dyrekcji i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo co u nas. Tu nie chodzi o dzieci, one dla przedszkolanek sa naprawdę najmniej ważne. Chodzi tylko i wyłącznie o ich rodziców. Na przykład u nas w grupie matki nigdy nie nastawia dzieci na wygraną w jakimś konkursie, bo wiadomo że każdy wygra Michalina, córka przedszkolanki z innej grupy, dziecko zupełnie przeciętne w każdej dziedzinie. Zawsze faworyzowane przez opiekunki będą dzieci rodziców po rodzinie, wpływowych, bogatych, zaprzyjaźnionych, wysoko postawionych. Reszta maluchów robi za statystow. Szkoda ich, ale jeśli zaczniesz się o to czepiać to wyjdziesz na histeryczke, a dziecko będzie jeszcze bardziej ignorowane. Dowartosciuj dziecko poza przedszkolem. No chyba że spotkała je jakąś przykrość że strony opiekunek. Wtedy interweniuj. Mi te baby strasznie działają na nerwy, choć roboty im nie zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co dzieci chodzą do przedszkola? Nie wysyłaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matija222
Widzę, że nie tylko u mnie we wsi taki problem. Wychowywalam się w dużym mieście i nigdy nie było czegoś takiego. Normalnie, na początku nie wiedziałam co się dzieje :) pewnie zerowkę przemęczymy, a do szkoły podstawowej pójdzie do miasta. Na szczęście moje dziecko tylko czasem coś powie w stylu "mnie nie wybrali" :( uważam że krzywdzą nie tylko moje dziecko, ale też te które są faworyzowane. Kiedyś te dzieci zderzą się z rzeczywistością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×