Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ładne, ogarnięte kobiety mają takich grubych, struclowatych mężów?

Polecane posty

Gość gość

Jeju, to już jakaś plaga. Czy to chodzi o to, że biorą sobie brzydkiego, z obawy o to że któraś będzie próbowała w jej małżeństwie namieszać? Ja przyznam szczerze, że tak wyszlo, że mam dośc przystojnego męża, oczywiście nie byłabym z nim, gdyby miał zgniły charakter. Ale tak sobie myslę...tym kobietom jest fajnie z tym, że ich facet jest po prostu nieładny? czy one znajdują przyjemnosc w kochaniu się z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że problem leży u facetów. Na pewno zanim byli z ową kobietą to sie starali i wyglądali na picuś glancuś, a potem zdobyli fajną żonkę to starać sie juz nie ma o co, skoro ona i ładna i mądra to kochanki mu nie trzeba, a żona i tak go kocha - wygodne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Polacy są ogólnie zaniedbani, mało przystojni, brzuchaci i nie maja gustu. Do tego sknery którym żal wydac na siłownie, fryzjera, dobre ciuchy, kosmetyczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pewnie dlatego zawsze jak jestem gdzieś na wakacjach z mężem, to wszyscy za granicą biorą go za Francuza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż przed ślubem też był zadbany i szczupły. Teraz, 15 lat po jest gorzej. Może nie fatalnie, ale o powoli przestaje mi się podobać. Mówię mu to, to bierze się za siebie, ale niestety slomiany zapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:41 Francuza? Hahaha dobry żart. Twarz ziemniaka polskiego jest nie do pomylenia więc jakby się nie starał Twój Luby i tak wszyscy wiedzą skąd jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:54 Mój mąż jest przystojny. Nie ma twarzy ziemniaka polskiego. Serio. Ogólnie to mylą go z Francuzami, nie wiem dlaczego. Do tego mąż ma świetny gust, klasę w doborze stroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Jeśli jesteś zakochana to podoba Ci się twój facet jednocześnie każdy inny jest struclowaty (chociaż nie wiem co to znaczy) chyba że ktoś nad wyraz przystojny np model. 2. Często w starszym pokoleniu chociaż znam też przypadki w młodym, za wygląd faceta odpowiada kobieta. Kupuje ciuchy itp. 3. Zwyczajny brak kasy lub zawsze ważniejsze wydatki. Ja przy każdej kłótni słyszę że na przycinanie brody wydaje 200 PLN miesięcznie a na coś tam żałuję. Każdy chyba zauważył że czym bogatszy mężczyzna tym z wyglądem lepiej. 4. I mimo wszystko dla kobiet chyba licza się też inne rzeczy niż tylko wygląd u partnera. Natomiast dla mężczyzn liczy się prawie tylko wygląd u kobiety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko to mnie prześladuje odwrotne zjawisko że jest taka para: gruba locha a facet szczupły. Nawet jak oglądam youtuberki to też to napotykam, a najbardziej mnie rozwala rozleniwienie umysłowe takich kobiet, brak takiego na serio samokrytycyzmu, słabe albo i zerowe parcie na odchudzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko myślę że poszukiwanie miłości jest dla wielu ludzi bardziej problematyczne niż myślisz. Nie każda kobieta ma taki sam charakter i nie każda napotyka na takie samo środowisko. Nie każda ma też takie same dzieciństwo. Na wybór partnera ma też wpływ coś takiego jak wcześniejsze przejścia, często negatywne. Np. taka kobieta mogła mieć wcześniej kontakty z przystojnymi mężczyznami ale miała pecha do osobników niestabilnych lub nie poszukujących stałego związku i to mogło sprawić, że wyrobiła sobie taka kobieta przekonanie o związku takiej postawy z urodą takiego faceta. Ja sie zetknęłam z parą np. przystojny facet związał się ze szczupłą co prawda dziewczyną ale nieatrakcyjną z twarzy no i z tego co ona mówiła to gość miał wcześniej ładną dziewczynę ale coś zrobiła już nie pamiętam co, zdradziła, czy odeszła nie pamiętam, w każdym razie ewidentnie ona zawiniła w czymś, nie była fair. Takie doświadczenia mogą mieć często wpływ na wybór kolejnej partnerki. Często na podstawie złych doświadczeń szuka się przeciwieństwa poprzedniej partnerki. Np. wysoka blondynka wystawiła do wiatru ? to związał sie z niską brunetką, ślicznotka wystawiła do wiatru ? to zrobił dziecko jakiejś szarej myszy itp. itp Często też przyczyny są właśnie charakterologiczne jak jest dysonans wyglądu w jakiejś parze to znaczy mam na myśli że często się zdarza że osoba szczupła, ładniejsza jest bardziej cicha i uległa, a ta nieatrakcyjna osoba z nadwagą jest wygadana niczym akwizytor. To wtedy układ jest dość jasny. Osoba szczupła ma z natury zamknięty charakter i ciężko jej było się zgadać z kimś więc taki typ akwizytora szybko potrafi zakręcić się wokół takiej osoby i owinąć sobie wokół palca. Wiadomo, że mocny charakter i pewność siebie nie zależy od urody wbrew temu co media próbują wmawiać. Jest to raczej kwestia wrodzona, genetyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście dla poprawki nie chciałam przez to dać do zrozumienia że grubas to ekstrawertyk a szupły/-a to introwertyk bo to nie ma takiego związku oczywiście. Takie kombinacje są losowe, bo tak samo może być osoba piękna wygadana, a z nadwagą nieśmiała. Miałam na myśli raczej to że jak ktoś jest bardziej milczkiem w towarzystwie to często wiąże się z osobą wygadaną. Osoby wygadane potrafią zabiegać o kogoś i potrafią przygr***ać sobie jakiegoś małomównego typa (który ma często nieciekawe przejścia w szukaniu drugiej połówki, bo ludzie nie lubią małomównych) . A jak do tego sie tak zdarzy że taki milczek jest ładny, a gaduła sie trafi gruby to już para jak talala jak znalazł. A że niemiło patrzeć to już inna para kaloszy. Nie od dziś wiadomo że ludzie dobierają sie w pary charakterem, wbrew temu co media próbują wmawiać, że to od urody zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważcie takie coś jak jest przykładowo jakaś youtuberka , a wiadomo że youtuberzy to są klasyczne typy gaduły, które potrafią zagadać na śmierć to rzadko się zdarza, żeby gaduła się zgadał z gadułą, a milczek z milczkiem, natura nie lubi skrajności, dąży do równowagi więc jak pojawia się u boku takiej youtuberki na filmie jej mąż czy tam boyfriend to często jest taki widok że siedzi on jak taki tępak i z miną sklapciałego uśmiechającego sie pantofla, który na wszystko się zgadza, ale sam od siebie mało co mówi. Jak jest gruba locha gadatliwa to prędzej sobie okręci jakiegoś przystojniaka chociaż milczka niż zwykłego typa czy tam gadatliwego. Jak jest szczupła kobieta, ładna ale mało przebojowa i cwana to jak jest z grubym kolesiem to zauważcie że często to on nadrabia gadką szmatką w towarzystwie i jest tzw. duszą towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W małzenstwie nie uroda jest wazna, ona przemija i tak. Poza tym kazdy ma inny gust. Mnie sie np podobaja grubsi facei, jest sie na czym oprzeć:) Co innego , jesli facet jest brudasem czy zachowuje sie niekulturalnie. No ale to na ogól mozna przewidziec i przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. Mój mąż zdecydowanie nie wpisuje się w kanon urody, a dla mnie i tak jest ideałem i nie chcę żadnego innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zawsze mówi, ze nie ladna du.pa u kobiety jest seksowna. tylko seksowny jest jej mózg :) Jesli go posiada oczywiscie :P xx Zadnego modela z kaloryferem na brzuchu i jego obsesjami fit.. Zadnego metroseksualnego chudzielca w rurkacch .. Zadnego domorosołego filozowfa zrobionego na drwala- obrzydliwe sa te kucyki i broda jak u chłopa panszczyznianego.. Jak to napisałas " strudlowaty " w typie misia z mózgiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rzadko widzę coś takiego. Za to często widuję grube obleśne baby z fajnym facetem. Ohyda, wątpię czy mu staje na widok wielkiej, tłustej cellulitowej doopy i opony, która zakrywa tzipę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy sie przejmujecie czyjas uroda w malzenstwie? To nie czasy, kiedy kogos do tego przymuszano. Kazdy wybiera dla siebie kogos najlepszego z mozliwych - to logiczne. I nie obcym ludziom oceniac, dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mogą kupić swoim mężom http://nplink.net/6EsrOHgg , a Ty dalej będziesz sama, jak się nie uśmiechniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj jest doslownie gruby a ja szczupla I wysoka Mialam kiedys przystojniakow,samcow alfa I nie dziekuje Tak jest najlepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma brzuszek zaczyna łysiec i co?? Kocham go takiego. Nie zamieniłabym na żadnego innego. Tylko o jego zdrowie się boję bo jednak nadwagę ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.Facet jest prze/za/pracowany -utrzymuje swoją "gwiazdę" :D a ta zapatrzonoa tylko w siebie .Stąd men wygląda niedobrze 2.Ona jest z nim dla ..$$$$$$ wyłącznie wciska mu kity i żeruje . . Prawdopodonbie 50% takich to rogacze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w czasie, kiedy ty siedzisz na siłce, mój mąż zarabia pieniądze. Duże pieniądze. I mnie taki układ odpowiada. Ważne, żeby wieczorem miał siłę w łóżku, nie musi kaloryfera na klacie sobie moim kosztem rzeźbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam odwrotne przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takiego męża a jestem szczupła. No więc wytłumaczę to. Poznałam go gdy byłam młoda 22 lata i wtedy od dwóch lat przeżywałam faze na takich właśnie większych facetów mówiąc infantylnie takich miśków. Wtedy mi się to podobało i tak sie złożyło, że poznałam wtedy kogoś takiego z kim mi się dodatkowo rozmowa kleiła a gdy zapadała cisza to mnie to nie krępowało. Pomyślałam sobie, że to jakiś znak bo mało z kim tak miałam. Zostaliśmy parą na długie lata i z długą historią i z późniejszymi też i kryzysami. Koło 30-stki zaczęłam się przeobrażać nie do końca świadoma tego co się dzieje. Wszystko zaczęło się we mnie zmieniać poglądy na życie, wnioskowanie, a nawet gust co do męskiej urody. Nie sądziłam że gust co do facetów może sie w ogóle zmieniać. No ale u mnie tak sie stało. Już mi się przestał podobać typ Miś. No ale przecież nie rozwiodę się z mężem z takiego powodu i po takim stażu. Rozumiem, że komuś sie taka para może nie podobać, ale uwierz mi jak miałam te 22 lata to byłam przekonana że wszystko jest jak najbardziej okej z takimi parami w sensie wizualnym. Czesto takowe widywałam. Uważam, że taka para i tak jest lepsza dla oka niż jak babka jest większa od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja często widzę takie pary ...ona ładna zgrabna , zadbana a on gruby jakby sam byl w ciąży bleee . Taki facet mus byc beznadziejny w łóżku bo jednak taki wielki brzuch (gdzie nawet nie widzi własnego pensa) przeszkadza w każdej pozycji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet oprócz penisa ma jeszcze palce i język ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a jak to się stało, że twój przystojny mąż wziął sobie głupią kobietę za żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z natury szczupła, naturalna blondynka, alabastrowa karnacja- faceci to lubią i raczej miałam powodzenie. Kochałam w zyciu dwóch facetów: pierwszy był gruby, pryszczaty w dorosłym wieku- ale nigdy z nikim nie rozmawiało mi się tak, jak z nim. Mogliśmy siedzieć godzinami i rozmawiać. Co ciekawe, w wielu kwestiach się nie zgadzalismy, mieliśmy inne pasje- ale nigdy się ze sobą nie nudzilismy. Niestety, w pewnym momencie unioslam się niepotrzebnie dumą i wszystko zj***lam. Chcialam być silna i niezalezna, hehe. Koleś ułożył sobie życie wiec potem, gdy zrozumialam, nie chciałam sie wpierniczac - choć wiem, że by wrocił. Mieszkamy blisko siebie i często na siebie wpadamy, normalnie rozmawiamy. Mamy wspolnych znajomych, bywamy na jednych imprezach i w wiekszym towarzystwie normalnie rozmawiamy. Ale nigdy, przenigdy nie pozwalamy sobie na dluzsza rozmowę. Bo wtedy znow gadamy godzinami, o naszych sprawach- używamy tych prywatnych żartów, sprzeczamy się o zakonczenie " Wiedźmina" czy dyskutujemy o Grzedowiczu. Ludzie zawsze mowili, że my mamy wspolny jezyk bo rozumielismy się bez słów. Dalej rozumiemy dlatego nigdy nie patrzymy sobie w oczy. Co z tego, że brzydki, skoro jest inteligentny, ma rozmaite pasje- astronomia, geografia, literatura XIX wieku a przy tym jest zabawny i ma w sobie coś takiego, że kazdy go lubi? Moją drugą miłością jest mój mąż. Wysoki, chuderlawy, z tą brodą, której nienawidzę. Ale ja widzę w nim szczerego, oddanego czlowieka, ktory zawsze stanie za mną murem. On rozumie mój tok myślenia, wie o mnie masę brzydkich spraw i kocha mnie taką, jaką jestem- zaburzoną borderkę ze wszystkimi minusami tej choroby. On widział całą patolę, jaka otacza moją "szanowaną, normalną rodzinę"- alkoholizm, przemoc, zdrady i potrafi zrozumieć wiele rzeczy a przy tym utrzymuje z moją rodziną takie relacje, że kochają go nad życie i nazywają " synkiem" i " wnusiem"- bez cienia ironii. Bo jak nie kochać faceta który po mojej cesarce 2 tygodnie WSZYSTKO robił przy córce, ogarniał ledwo przytomną mnie, wyprowadzał psa, gotował obiadki i jeszcze wszystko to robil z usmiechem na twarzy? Jak nie kochać gościa który dla mnie postawił się całej rodzinie? Jest dla mnie czuły i oddany, w zyciu codziennym, dla innych, jest ironicznym, zlym, mhocznym metalem ( choć bez kuca) ,grającym w wolnej chwili na konsoli w strzelanki i polowania na zombie; kocham go całego, ze wszystkimi wadami- choć bywa zapominalski, od miesiąca naprawia mój rower, jak się wscieka to tlucze kubki i zawsze zapomina kupic worki na psie kupki. A że nie jest przystojny? Pff. Potrafi takie rzeczy, że na samą myśl mam rumieńce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Wam nie podobają tłuściochy to zawsze możecie ich wymodelować poprzez rygorystyczną dietę i wysłać tych swoich chłopów na siłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0:18 Podoba mi się to, co napisałaś. Widać, że potrafisz kochać całą sobą, szczerze i prawdziwie. To dziś rzadkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×