Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Schowana

Dałam kosza ale nie wiem czy go kocham

Polecane posty

Gość Schowana

Cześć! Jestem w rozsypce, rycze od wczoraj choć nie powinnam, bo wszystko wyszło z mojej winy. Ale od początku: Poznałam chłopaka przez internet 4 miesiące temu, rozmawialismy orzez telefon codziennie 1-4 godziny, na początku myślałam, że będzie to tylko przyjaźń ale z biegiem czasu sama zaczełam się zastanawiać co czuje, bo był to wspaniały chłopak, nigdy kogoś takiego nie poznałam. Dzięki niemu uśmiechało się codziennie do mnie niebo. Po pierwszym spotkaniu, na ktorym doszlo nie do seksu, ale do pieszczot powiedziałam mu, że chyba nic z tego nie będzie, że nie chce chłopaka. Gdy chciał urwać kontakt załamałam się, beczałam mu do słuchawki. Wyedy on powiedział, zeby na nastepnym spotkaniu po prostu sprobowala cos do niego poczuc, jesli to nie bedzie milosc to zrezygnujemy. No i stalo sie 3 dni razem, znowu doszlo do pieszczot, bylo wspaniale, chodzilismy w rozne miejsca. Jednak gdy wrocilam do domu, czulam ze to jednak nie to, ze nadal sie w nim nie zakochałam i w sumie to płakaliśmy razem do słuchawki przez godzine, tyle ładnych rzeczy mi powiedział, napisał mi wiersz i sie po prostu pozegnał. Jestem załamana, czuje sie jakby odebrano mi czesc mnie! Moze to nie zakochanie lecz przywiazanie do tej osoby? Mam wrazenie jakbym to ja sama sobie zlamala serce, a nie ja jemu, bo czuje sie fatalnie, ze nie bede mogla z nim porozmawiac tak jak kiedys... moze to jednak byla milosc a ja sama nie wiem co czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddaa
I weź zrozum kobietę. Sama nie wiesz czego chcesz. Najpierw uporzadkuj swoje emocje i nie zwracaj chłopakowi głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
ahc, ta urazona duma. nie ma to jak dac kosza, czekac na wyniki i poczuc "szczere" zdziwienie, kiedy facet kosz bierze, ale smieci zostawia. straszne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś p*****lnięta. Nie wiesz czego chcesz. Bawisz się gościem. Mówisz mi że to nie to dwa razy z rzędu i marudzisz jak się pożegnał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie kobieta, to lafirynda. Takich nie trzeba rozumieć. Zero szacunku do siebie. Nie dała nikomu kosza tylko zachowała się jak to, co napisałam. Nie dla niej są związki, jej potrzebny jest przyjaciel a nie kochanek, może kiedyś się zakocha, co nie zmieni tego, że w kimś, kto nie będzie miał powodu do dumy. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to straszne, jak można czuć, że dotyk mężczyzny, którego się nie kocha jest wspaniały? To się powinno czuć tylko z prawdziwej miłości a z prawdziwej miłości silne pożądanie. A jak ktoś kogoś kocha, to może nie być tego pewien, lub mieć wątpliwości? To chyba takie osoby wiedzą. Myślę, że to jakieś zaburzenie osobowości lub inna psychoza. Żadnymi traumami nawet nie można tego usprawiedliwić, jak ktoś ma problemy ze sobą to najpierw powinien je zrozumieć zanim pozwoli się komuś dotknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×