Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirka 38

Mąż ma znajomych, a ja sama

Polecane posty

Gość Mirka 38

Dlaczego? Nie wiem. Tak się poukładało. Pracuję w malutkiej firmie. Współpracownicy dużo starki, ja chwilę przed 40. Wracam póżno. Uczyłam się w innym mieście, teraz mieszkam na wsi. Mąż jest zabawny, towarzyski, ma mnóstwo znajomych z pracy. Ciągle smsuje, wymenia się żartami, wysyła zdjęcia z wyjazdów. Zarówno do facetów, jak i kobiet. Nie wkręca mnie w swoje towarzystwo, bo to głównie kontakty zawodowe. A ja, taka c****. Smutno mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahaha. Pustak. Podnieca sie znajomymi :D idz na tory jak tak zazdroscisz obrabiania doop za plecami i uchlewania ryjow bo niczego innego nie da sie robic ze znajomymi falszywymi qrwami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
A Ty dobrze się czujesz? Myślisz, że tak fajnie jak ne masz do kogo gęby otworzyć, pożalić się ,czy pochwalić? Doopę obrabiać to ama możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sram na twoje otwieranie geby. Ciesz sie ze spokoj masz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gemini11
Myślałaś żeby zapisać się na jakieś zajęcia dodatkowe? O ile masz na to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Nawet udaje mi się 1-2x wyskoczyć w tygodniu na sport, ale tam dziewczyny wchodzą swoją 3-4 osobową grupą i wychodzą razem. Każda w swoje auto i tyle. Do domu, do mężów, dzieci pędzą. Jakoś nie zdołałam się dokleić do nikogo. Oczywiście rozmawiamy na sali, na przerwie i tyle. Trochę śmiechu, a po zajęciach każdy w swoją stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Tak. A co to ma za znaczenie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mąż często wychodzi na spotkania ze znajomymi? Czy spędzacie wspólnie z mężem czas - kino, teatr, knajpa, itd? Zastanawiam się dlaczego czujesz się taka samotna. Ja czasami umawiam się ze znajomymi bez męża, a mąż ze swoimi znakomymi beze mnie, ale jednak są to wyjścia sporadyczne i większość czasu spędzamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Spotkania jego są sporadyczne, ja nie mam swoich znajomych, moi są wspólni. Dlaczego? Nie wiem. Czuję się gorsza, zależna, samotna gdy nie odpisuje lub gdy wychodzi ( raz na kwartał ) z kumplami, jak ma spotkania firmowe, też ze 3-4 x w roku. Czuję wtedy pustkę. Czuję się nijaka, nudna, brzydka. Rozumiecie? Męczę go wtedy smsami, a jak jest, pytaniami jak wróci co było. On się wkurza i mówi znajdź sobie też koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten problem choć jestem młodsza. Gdy wróciłam do rodzinnego miasta po studiach, też okazało się że oprócz rodziny nie mam tu nikogo. Koleżanki z którymi miałam najlepszy kontakt wyjechały za pracą i mieszkają daleko. Także spotkania w weekendy odpadają. Na siłowni poznałam dziewczynę która wkręciła mnie w swoje towarzystwo. Tam też poznałam swojego chłopaka i teraz to są nasi wspólni znajomi. No ale wciąż to nie to samo... Ale ja jestem takim typem człowieka ze w sumie mi to odpowiada. Możesz sama zaproponować tym dziewczynom jakiś babski piątkowy wypad na piwko na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkąd przeprowadziłam się do krak też nie mam nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa uchlać ryja i machać doopami na disco, co za próżne baby, do kuchni i do dzieci krwa a nie palma odbija z braku problemów i dobrobytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka palma. To niezdrowe tak żyć między pracą a domem. Co za seksistowska uwaga. Facet ma prawo latać gdzie chce a kobieta tylko dom i dzieci... To nie średniowiecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci buahaha maz buahahaha lepiej byc samemu niz uzerac sie z debilami, mezusiem alkoholikiem i bachorami ktorym tez tylko we lbie uchlewanie ryjow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakładam, że mąż Cię nie zdradza i nie ma nic szczególnego do ukrycia - więc pogadaj z nim i powiedz, że ci to doskwiera i niech Cię wkręci w swoje towarzystwo. Chyba to najrozsądniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_snem
prowokacja-tak nie wyglada malzenstwo..albo wasze malzenstwo opiera sie przede wszystkim na przyjazni i szacunku , albo to jakas farsa malzenstwa czy jakiegokolwiek zwiazkiu miedzy ludzmi.. o ale stawiam na prowokacje, bo nie wierze ze ktos moze tak zyc,z druga osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Otulina Masz męża? Tylko z Tobą się spotyka? Przeczytałaś ile razy wychodzi sam? On ma kilkadziesiąt osób w swojej pracy, ja kilka i to całkiem nie dla mnie. Mamy wspólne weekendy, część zainteresowań , ale też jesteśmy różnymi osobami. Jak się z nim pokłócę, to nie mam komu żur wyżalić. Jak mi zrobi super niespodziankę, nie mam z kim podzielić się radością. Oprócz niego oczywiście. Po prostu chciałbym czasem jakiejś odmiany, nowych poglądów, doświadczeń. Nie seksu, dyskoteki i rozrywek. To mam z nim. Chciałabym poczuć się niezależna emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za biedy, słownik w tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otulina uważa, że jak się jest małżeństwem to każde z małżonków nie może mieć już własnych znajomych i się z nimi umawiać- to jakieś dziwne. Przecież ludzie pracują i nawiązują jakieś znajomości i nikt ma takie spotkania nie ciągnie swojej drugiej połówki. To samo jeżeli chodzi o spotkania z kobiety z koleżankami lub mężczyzny z kolegami - tam też parami się nie wychodzi. A autorka przesadza- parę wyjść męża samemu i taki dramat (po co męczyć męża sms-ami jak ma spotkania - przecież nie będzie wtedy siedział z telefonem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Nie o wyjścia męża, a o to, że ja nie mam z kim. Też chciałabym mieć swoje towarzystwo, ot tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ale sama pisałaś: " Męczę go wtedy smsami, a jak jest, pytaniami jak wróci co było. On się wkurza i mówi znajdź sobie też koleżanki." To co nie męcz tymi sms-ami. Cały czas nie miałaś znajomych - sama piszesz, że jesteś przed 40 to już trochę minęło od ukończenia studiów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Wiesz, jakoś wystarczał mi on, a jemu ja. Chyba. Zresztą bardzo długo pracowałam, dzieci były małe. Teraz mam więcej czasu. Więcej przebywam w domu. Zaczynam zauważać, że nie jestem całym światem dla niego i że nie mogę oczekiwać od niego ciągłej atencji. Muszę się czasem zająć sama sobą i mieć kogoś zaufanego, z kim mogłabym spędzić czas, nie obarczając męża sobą non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale Twoj maz znajomych, wiec chyba nue było tak że wystarczałaś mu tylko Ty - przecież jego znajomi nie wzięli się nagle niewiadomo skąd. To gdzie Ty pracowałaś/pracujesz że nie masz znajomych- nigdy z pracy nigdzie nie wychodzicie razem?. W pewnym wieku to już ciężko kogoś nowego poznać- jedyne szansa to praca, jakieś zajęcia dodatkowe lub sąsiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co skupicie sie na mezu. On tu nie ma nic do rzeczy, autorka po prostu potrzebuje swoich wlasnych znajomych. Maz ja moze wkrecic w swoje towarzystwo, ale to dalej beda jego znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Nie, nie wychodzimy. To są ludzie starsi ode mnie, dla mnie nie atrakcyjni towarzysko. On ma duży wybór w pracy,ze tak powiem, ludzie w podobnym wieku, to łatwiej. Mam bliską koleżankę ale bardzo daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
No właśnie. Żeby czuć niezależność jakąś. Bez względu na sytuację w związku. Na obecność lub nie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ktoscma poszukać autorce tych znajomych ? - w pracy nie pasują, na zajęciach sportowych każdy już w grupie to co poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka 38
Tak tylko chciałam wylac swoje żale :) Wiem,że nikt za mnie tego nie zrobi, ale może podpowie z własnego doświadczenia . Co do złośliwości - w pracy mam 3 współpracowników prawie 20 lat starszych, więc odpadają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Db że ma kolegów, ale koleżanki?Trudno to zaś Dziwnie brzmi że nie zapoznaje Cię z nimi, jakieś grille, wspólny teatr, spotkanie na piwo...W weekendy w takim razie jak spędzacie czas gdy nie ma dzieci,albo macie spędzić czas sami?Gdzie na sylwestra itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×