Mój ojczym zrobił się dla mnie zły i niedobry...

Chodzi o to, że on chce żebym ja pracowała u niego w klinice. :( Nie rozumiem po co? Przecież mamy pieniędzy pod dostatkiem. Zawsze o mnie bardzo dbał, troszczył się, rozpieszczał, chronił przed złem, złymi ludźmi, a teraz robi mi coś takiego? :(

najwyrazniej czas dorosnac i przekonac sie, ze nic sie nie nalezy tylko dlatego, ze laskawie istniejesz na swiecie

Ale jaki to ma sens, że będę pracowała w JEGO klinice? :o Boję się, że sobie tam nie poradzę, boję się tych ludzi...

to pokaz odpowiedzialnosc i niezaleznosc i sama sobie zajecie za jakas place znajdz.

Ale ja nie chcę... Chcę być w domu. Mam fobie społeczną. Nie lubię wychodzić z domu i być z ludźmi.

Takie jest twoje tlumaczenie. A ja, tak sobie stoje z boku, i widze ze jestes dziecinna, wszystko podawane na tacy - przywyczajenie do lenistwa, wiec leniwa, obrona wszystkimi czterema kopytami i zale przedstawione calemu swiatu - egoistyczna, glupio uparta. Bardzo dobrze robi ten ojczym, zatrudniajac w jego klinice, nie dosc, ze bedziesz mogla liczyc na pewna ochrone, to jeszcze nauczysz sie o wartosci wlasnej pracy, o wartosc****eniadza i zycia jako takiego, i nabierzesz - byc moze - odrobiny empatii i umiejetnosci interpersonalnych. Same plusy na dluzsza mete dla ciebie, kiedys ojczymowi moze nawet podziekujesz.

1/10

Nie jestem leniwa... Zajmuję się domem. Nie widzę żadnego plusu z tej sytuacji.

opisz swoj ostatni tydzien zajmowania sie domem.

Zakupy, gotowanie, porządki, pranie, prasowanie itd.

to tylko tydzien. nawet jednego tygodnia nie potrafisz opisac? tylko na swieta sie "poswiecasz" czy co?