Plebania była fajna tak do 2008. Po co zepsuli?

Hm?

Nieee, Plebania nigdy nie była fajna...

Dokładnie, też mi się podobała na początku.

Ale pod jakim względem popsuli? Mnie tam podobały się starsze i nowsze odcinki. Szkoda, że zdjęli ten serial z telewizji, bo wątki naprawdę były ciekawe i przedstawiały życie zwykłych ludzi.

Dobrze, że nie ma , bo był nudny.

Dla mnie ten serial był przygnębiajacy. Taki klaustrofobiczny, smutny, z ciezka atmosfera, dziwnymi aktorami. Moze dwoje, troje z nich potem przeszlo do innych seriali, a pozostali tacy dziwni. Gdybym trafila na taka wies jak w tym serialu to chyba bym umarla z rozpaczy :O zupełnie inna wies niz w m jak miłość

Zupełnie inna niż w M jak miłość, bo prawdziwa, nie przesłodzona, jak wszystko w MjM.

Oo tak, zgadzam się. W dzieciństwie bardzo nie lubiłam Plebanii, ale jak kilka lat temu zaczęli puszczać powtórki od pierwszego odcinka na TVP3 to oglądałam pasjami :) :) Ten serial był bardzo fajny, mimo że było tam dużo o Kościele (za czym nie przepadam), ze scenariusza nie waliło indoktrynacją ani niczym moherowym, wręcz przeciwnie. To, że serial był taki ponury mnie przypadło do gustu, bo dzisiaj trudno o produkcje, które czerpią z prawdziwego życia powiatowej Polski, radości, problemów przedstawionych w interesującej formie. W tych odc do 2008 roku nie było nic ogłupiającego, ludzie piszący scenariusz naprawdę mieli talent.

Zwróćmy uwagę, że Grabina jest niedaleko Warszawy, a Hrubielów to wieś na Lubelszczyźnie - biedniejszym regionie Polski, więc nic dziwnego, że widać różnicę między wsią z M jak miłość, a Plebanią.

Plebania była ch*jow@ i cebulacka. Jedynym pozytywnym akcentem były perypetie miejscowego potentata Janusza Tracza ze swoimi kobietami czy tym chvkien księdzem Antonim i wikarymi. Moim zdaniem TVP powinien zrobić spin-off Plebanii wyłącznie koncentrujący się na Traczu, który jest postacią prawie kultową. Nie koniecznie musi być telenowelą jak Plebania czy Korona Królów, może lecieć tylko raz w tygodniu. Nie byłby drogi w realizacji, trzeba byłoby namówić Dariusza Kowalskiego część ekipy z Plebanii, sypnąć groszem dla aktorów i jazda. Serial o Traczu miałby lepszą widownie niż te ch*jnie typu "Za marzenia" "Leśniczówka", "Pod wspólnym niebem", czy "Lekarze'

Ja dopiero wiosną zaczęlam oglądać Plebanie, te odcinki co są na vod czyli od 1000 w góre i nie wiem ktory to byl rok wtedy ale moim zdaniem troche sie popsulo jak nagle z serialu zniknęło wielu stałych bohaterow ktorych mi brakuje w późniejszych odcinkach. Pojawili sie nowi, jedni lepsi, inni gorsi, ale tamtych i tak bardzo brakuje, no i niektorych miejsc jak te wiejskie sklepy, stara knajpa, stara plebania albo urząd gminy. Wtedy ten serial stracił troche na klimacie, jakby to była jakaś druga część serialu (Plebania I i Plebania II jak kiedyś Miodowe lata i ta kontynuacja w wielkim domu pod miastem).

W "Plebani" mówiono rzezi wołyńskiej, Łukaszence i Żydach.

22 lata temu wyemitowano 1 odcinek serialu.

Światełko pamięci dla aktorów.

Żal Pawła Gędłka czyli Romusia, a w trakcie emisji zmarli jeszcze Wojciech Alaborski grający Tadeusza Grzyba i Maria Klejdysz grająca Zdzisławę Piętakową.

Plebania nigdy nie była fajna. Najbardziej denerwował mnie w niej wątek miłosny Irki Tosiek (Małgorzaty Teodorskiej) i Jerzego Tośka (Wojciech Błach). Tak "toksycznego" związku nie kreowali chyba żadni aktorzy w żadnym serialu... Smutne. Bo inni aktorzy tam grający i ich kreacje były świetne - Wiki, siostra księdza Adama (grajaca ją Agnieszka Włodarczyk), Angelika Tracz (Karolina Muszalak), Patrycja (Karolina Piechota), ksiądz Jakub Miller (Krystian Wieczorek), Renia (Ewa Szykulska), Karolina Wojciechowska (grana przez Urszulę Dębska). 

O starych aktorskich gwiazdach nie wspomnę... Ci, których zaś wymieniłam, stosunkowo młodzi (z wyjątkiem Szykulskiej) wnieśli do serialu powiew świeżości. Ale oczywiście byli też inni,niewymienieni przeze mnie. 

Stare gwiazdy to wiadomo, stare gwiazdy - fundamenty serialu, nie ma o czym dyskutować. 

Bardzo dużo młodych aktorów czy mało znanych, którzy tam zaczynali, później zasłynęło w innych serialach czy filmach, stali się znani, rozpoznawalni. 

Dlaczego więc odnosiło się wrażenie, że serial jest przygnebiajacy? Według mnie był "niedoinwestowany", aktorzy fajni (ale wątki bohaterów zbytnio się nie rozwijały), mało ciekawych przygód, zbyt dużo ukazanych nieszczęść (w przeciwieństwie np. do "Ojca Mateusza", który niejednokrotnie ukazuje wątki humorystyczne, zahacza o komedię). Brak równowagi między tragicznymi wątkami bohaterów a przygodami z tzw. dobrym zakończeniem. 

2 godziny temu, lubię_żelki napisał:

Plebania nigdy nie była fajna. Najbardziej denerwował mnie w niej wątek miłosny Irki Tosiek (Małgorzaty Teodorskiej) i Jerzego Tośka (Wojciech Błach). Tak "toksycznego" związku nie kreowali chyba żadni aktorzy w żadnym serialu... Smutne. Bo inni aktorzy tam grający i ich kreacje były świetne - Wiki, siostra księdza Adama (grająca ją Agnieszka Włodarczyk), Angelika Tracz (Karolina Muszalak), Patrycja (Karolina Piechota), ksiądz Jakub Miller (Krystian Wieczorek), Renia (Ewa Szykulska), Karolina Wojciechowska (grana przez Urszulę Dębska). 

O starych aktorskich gwiazdach nie wspomnę... Ci, których zaś wymieniłam, stosunkowo młodzi (z wyjątkiem Szykulskiej) wnieśli do serialu powiew świeżości. Ale oczywiście byli też inni, niewymienieni przeze mnie. 

Stare gwiazdy to wiadomo, stare gwiazdy - fundamenty serialu, nie ma o czym dyskutować. 

Bardzo dużo młodych aktorów czy mało znanych, którzy tam zaczynali, później zasłynęło w innych serialach czy filmach, stali się znani, rozpoznawalni. 

Dlaczego więc odnosiło się wrażenie, że serial jest przygnebiający? Według mnie był "niedoinwestowany", aktorzy fajni (ale wątki bohaterów zbytnio się nie rozwijały), mało ciekawych przygód, zbyt dużo ukazanych nieszczęść (w przeciwieństwie np. do "Ojca Mateusza", który niejednokrotnie ukazuje wątki humorystyczne, zahacza o komedię). Brak równowagi między tragicznymi wątkami bohaterów, a przygodami z tzw. dobrym zakończeniem. 

Trochę zmienili postać Jurka Tośka, bo przed Irką był w związku ze starszą kobietą ( wtedy jak był wątek śmierci Zofii Tosiek). Były zabawne wątki np. .jak Waldek Śleboda popsikał się perfumem i goniły go psy, albo jak stary Śleboda zakochał się w Violi wnuczce siostry starej Marceliny.

Ale czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Irka i Jurek tylko w tym serialu się kłócili i na tym polegał głównie ich związek? Strasznie mnie zraziła do siebie ta aktorka Teodorska tą rolą, później jeszcze doszły inne plotki o jej życiu prywatnym i jakoś tak, no, nie przekonuje mnie i nigdy chyba już nie przekona. 

4 minuty temu, lubię_żelki napisał:

Ale czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Irka i Jurek tylko w tym serialu się kłócili i na tym polegał głównie ich związek? Strasznie mnie zraziła do siebie ta aktorka Teodorska tą rolą, później jeszcze doszły inne plotki o jej życiu prywatnym i jakoś tak, no, nie przekonuje mnie i nigdy chyba już nie przekona. 

A z innych wątków to nie podobało mi się zachowanie Wiki siostry księdza Adama jak pierwszy raz przyjechała na plebanię. Ogólnie dobrze, że zakończyli serial.

25 listopada zmarł aktor Józef Skwark grający księdza Zygmunta.

Pamiętny odcinek świąteczny to ten z 2004 roku jak Wala i Jura przyszli na piechotę na plebanię.

Zmarł Andrzej Szopa, który grał Franciszka Piętaka.

Na vod są dodawane pierwsze odcinki serialu.

Plebania mimo swojego katolickiego charakteru to chyba najbardziej realny serial z tych bardziej współczesnych. Jako mieszkanka lubelszczyzny zdecydowanie potwierdzam, że tak wyglądała polska podlubelska wieś w tamtych latach. Bieda, kupowanie na kartki, przemoc itd.

58 minut temu, Lusilinda napisał:

"Plebania" mimo swojego katolickiego charakteru to chyba najbardziej realny serial z tych bardziej współczesnych. Jako mieszkanka lubelszczyzny zdecydowanie potwierdzam, że tak wyglądała polska podlubelska wieś w tamtych latach. Bieda, kupowanie na kartki, przemoc itd.

Nie była do końca katolicka, bo mówiono też o innych wyznaniach Viera była prawosławna, później jedna z bohaterek związała się z Ukraińcem( dlatego mówiono o rzezi na Wołyniu), następnie Karolina córka komendanta zakochała się w chłopaku z Białorusi o imieniu Janka, który był ateistą (wtedy w rozmowie proboszcza z Józefiną padło nazwisko Łukaszenka), wcześniej jedna z bohaterek z katolicyzmu przechodzi na świadków jehowy. Była też pokazana hipokryzja katolicka, bo Bożena Paprocka (wtedy jeszcze grana przez Izabelę Kunę) załatwiając sprawy związane z komunią córki Agnieszki kłóciła się z wikarym Arturem o to, że ma razem z córką przystąpić do komunii, a mieszkała już wtedy pod jednym dachem z kolegą ze szkoły Czarkiem. Irytował odcinek jak były wybory i pijany wójt Śliwiński przychodzi do kościoła, bo przegrał wybory. Natomiast wzruszały odcinki 212 i 567.