Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość tanya789

Strach przed zranieniem

Polecane posty

Gość tanya789

Rok temu poznałam cudownego faceta. Był dość nieśmiały, więc to ja do niego zagadałam. On zaproponował randkę i potem były kolejne. Jednak dość długo nie dochodziło do niczego więcej poza przytulaniem na dzień dobry i do widzenia. Pewnego dnia jednak się odważył i od tamtej pory pojawiła się czułość między nami. Jednak to zawsze wypływało z jego strony. Ja tylko raz się do niego przytuliłam i pocałowałam go w policzek. Jego reakcja była jednak pozytywna. On kiedyś zapytał się mnie, dlaczego jestem wolna. Ja uznałam to za atak i przytyk, dlatego odpowiedziałam mu, że mi tak dobrze. Teraz, jak na to patrzę, to wtedy było bardzo romantycznie, pierwszy pocałunek, pytał mnie o to, mocno mnie obejmując. Wydaje mi się, że chciał uzyskać inną odpowiedź. Mówił też coś na temat tego, że chociaż mam chłodne ręce, to liczy na to, że mam naprawdę gorące serce. Zauważyłam, że nasza relacja zawsze robiła krok do przodu, gdy działo się coś nietypowego. Gdy założyłam te ciuchy, o które dopominał się od dwóch miesięcy, twierdząc, że będę w nich ładnie wyglądać. Gdy sama pocałowałam go w policzek, gdy byłam po lampce wina. Gdy zrobiłam mu aferę o to, że nie chce ze mną pójść na spacer. Generalnie jestem ekstrawertykiem i to dość wylewnym, ale nie w stosunku do mężczyzny, na którym mi zależy. Dla niego czasem mogę wydawać się królową lodu. Nigdy nie mówię facetowi komplementów nt. wyglądu, mogę go pochwalić za to, co zrobił lub umie. Nie okazuję czułości, czekam, aż on to zrobi. W styczniu napisałam do niego ni z gruchy, ni z pietruchy, SMS: Bardzo mi na Tobie zależy. On wtedy stwierdził, że jest trudnym facetem, który boi się zaufać, bo w przeszłości został skrzywdzony. Myślałam, że to koniec znajomości, ale po dwóch tygodniach on zaczął się starać. Kontakt był bardzo intensywny, dużo rozmów, troski. Powiedział do mnie nawet: kochanie. Z tym facetem uprawiałam też seks. Było miło, ale ostatniej wspólnej nocy wkurzyłam się o jakiś drobiazg i totalnie nie chciałam się przytulać. On chyba źle to odebrał, bo teraz kontakt jest słaby. Wydaje mi się, że obydwoje kierujemy się strachem przed zranieniem. Żadne nie ułatwia sytuacji drugiemu. A ja to już szczególnie utrudniam. Myślicie, że jego styczniowa odpowiedź mogła być taka, bo rzeczywiście boi się zranienia i nie potrafi mi zaufać, bo jestem chłodna? A teraz schłodził kontakt przez to, że przez całą noc się od niego odsuwałam? Jak to naprawić? Jakaś niespodzianka, w której pokazałabym, że jest mi naprawdę bliski? Mój przyjaciel twierdzi, że zawaliłam sprawę, bo słowa wysłane SMS-em znaczą mniej niż czułość i drobne gesty. On nie czuje się kochany i mi nie wierzy, tym bardziej, że wcześniej pisałam do niego pikantne wiadomości. Po prostu pisząc o seksie, czułam się bezpieczniej, niż pisząc o tęsknocie. Jak się poprawił, był czuły, mówił kochanie, to nie trzeba mi było strzelać focha i się odsuwać przez całą noc, bo uznał mnie za laskę, której chodzi tylko o jedno. Co o tym sądzicie? Jestem gotowa zaryzykować i rzeczywiście zrobić jakąś miłą niespodziankę, pokazując, że mi na nim zależy. Spróbuję być czuła i pokazywać, że mi zależy, aby to poczuł. Przełamałam się dzięki rozmowom z przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×