Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauważam, że jest większe przyzwolenie dla żonatego, żeby poszedł do prostytutki

Polecane posty

Gość gość

i zdradzał żonę, niż dla starego prawika, który nie może inaczej p*****ać... W przypadku pierwszego się mówi: "pewnie ma kryzys w mażeństwie", "może żonę oziębłą", "może coś się wypaliło", "ma w końcu swoje potrzeby". W przypadku drugiego: "To żałosne", "taki frajer musi bulić, bo mu żadna inaczej nie da", "nie może zapanować nad popędem, jak zwierzę". "To żałosne, że idzie do d****** zamiast czekać na tą jedyną (kogoś, gdzieś i kiedyś)". Zastanawia mnie to trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jedna roznica miedzy jednym a drugim. Ten pierwszy jest znudzony zona ale czasami musi stwarzac pozory ze kocha bezgranicznie a dla drugiego liczy sie przede wszystkim uczucie i tym sie kieruje. Prostytutka nie da ci tego co zona. Zona ugotuje, posprzata i pomarudzi wiec czasem trzeba sie wykazac dobrymi checiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:18 - Żona też może być c*****a, do czego odnosi się pierwsz połowa twojej wypowiedzi. Pewnie chodzi ci o taką sytuację, w której delikwenta i kobietą łączy jakaś więź emocjonalna, i że to jest lepsze dla owego delikwenta, od chodzenia po d****ach. Racja, ale nie każdy może sobie na to pozwolić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Nie mówisz o przyzwoleniu, tylko o przyziemnych ludzkich podnietach. O dziwo, mówię tu teraz nie o prostytucji :D a o tym, że ludzie słabi/obmierzli/niezadowoleni z życia potrzebują kogoś, kto jest bardziej żałosny od nich, żeby sobie podrasować ego. Samotny facet, muszący płacić za seks jest taką potencjalną ofiarą, człowiek, który założył rodzinę - nie. To nie zmiana obyczajów, tylko ułomna ludzka natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:40 - Facet, który płaci za seks, raczej nie podrasowuje sobie ego, tylko po prostu kupuje przyjemność (orgazm we względnie atrakcyjnej samicy w wieku rozrodczym) za kasę... 2) Facet w małżeństwie, może wylądować pod pantoflem np... Kto w takim układzie przegrał życie? Czy ten, kto zarabia, część zarobionej kasy wydaje na pukanko. Czyu ten, kto nierzadko jest gnojony, oddaje całą wypłatę, a i *****nka nierzadko nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×