Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pomóc synowej?

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj zostałam babcią. Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi. Malutka jest prześliczna, przesłodka. Moja synowa miała cesarke. Mimo w miarę dobrego samopoczucia wiadomo trzeba jakoś młodym pomóc. Jak ? Od razu mówię mam jedno dziecko i do tego 31 letnie, więc muszę przypomnieć sobie jak zajmować się takim maluchem. Syn chcąc nie chcąc będzie musiał wyjść do pracy. Mimo że postawił swoich pracowników w gotowości wszystkiego za niego nie zarobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytaj, jak możesz jej pomóc. Zrobisz za dużo, powiedzą, że się wtrącasz. Jak poczekasz na to, aż sami poproszą, powiedzą, że się wnukiem nie interesujesz. Najlepiej spytaj synową, jakiej pomocy potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytałam ale powiedziała żebym po prostu była z nimi. Śmiała się, że teraz pytam jak pomóc a za parę miesięcy nie będę mogła odpędzić ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim teraz nie przeszkadzać i nie działać synowej na nerwy, cesarka to bolesny zabieg miesnie brzucha pozszywane długo sie goja, nie za bardzo można wstawać i siadać bo boli...... można być ale sie nie narzucać, można przygotować obiad podać dziecko do karmienia, przewinąć, ale nie pouczać nie narzucać się, i przede wszystkim zapewnić spokój psychiczny synowej--wiem bo przez to przeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie nie jestem teściową z piekła. Synową traktujemy jak córkę. Jakby nie było ogarneła naszego syna i jest najlepszą kobietą ze wszystkich poprzednich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak fajnie mieć taką teściowa czy mame. U mnie ani z jednej ani drugiej strony nikt nie zapytał czy pomoc. Mam dwoje małych dzieci i siedzę z nimi dzień w dzień sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem na miejscu, jej mama nie do tego pracuje mając mało czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie nie jestem teściową z piekła. Synową traktujemy jak córkę. Jakby nie było ogarneła naszego syna i jest najlepszą kobietą ze wszystkich poprzednich. x nie o to chodzi że jesteś z piekła rodem, tylko niektóre mamy czy też teściowe "za bardzo chcą" i przez to nawet nie wiedzą o tym że są upierdliwe..... pamiętaj że młoda mama też chce się wykazać chce być zaradna chce opiekować się swoim dzieckiem. A mamy czy teściowe przeważnie są nadopiekuńcze i chcą zrobić wszystko za młodych, obdzielić ich swoją wiedzą aż za bardzo... najbardziej teraz potrzebna jest pomoc typu prac domowych obiadek pranko ogarniecie mieszkania itp. wyręcz ewentualnie młodą mamę w tych czynnościach aby miała czas skupić sie na tych pierwszych chwilach z dzieckiem. Bądź --ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna z Ciebie teściowa :) Miło, że chcesz pomóc, to naprawdę świetna sprawa. Ze swoich doświadczeń mogę tylko napisać, że najlepiej będzie kiedy pomożesz ogarnąć rzeczy typu gotowanie, zakupy, jakieś bieżące zmywanie czy sprzątanie w czasie kiedy twojego syna nie ma w domu - bo kiedy jest to on powinien to robić, a później synowa kiedy już dojdzie do siebie. Wszystkie czynności przy dziecku pozostaw synowej i synowi, chyba że Cię wyraźnie poproszą. I tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 dokładnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 w pełni się zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ja ci cos doradze. Ugotuj jej obiad, zajmij sie maluchem tak zeby mogla sie zdrzemnac czy zrobic cos dla siebie ( prysznic, cokolwiek). Moje kolezanki juz po czasie mialy zal o to ze tesciowe zamiast wziac dziecko zeby mloda mama mogla sie zdrzemnac czy ogarnac to np prasowaly swoim synom koszule w tym czasie lub skladaly im skarpetki lub robily im porządki w szafkach. Owszem, to tez jest potrzrbne ale kwestia priorytetow w danym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy, gotowanie, sprzatanie biezace, spacery z wozkiem. Gdyby mi ktos w tym pomagal po cesarce bylabym wniebowzieta, moglabym tylko lezec z dzieckiem albo spac, zeby sie szybciej zregenerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie chcialam pomocy teściowej wolalam mamę, choć i tak robiłam wszystko przy synku. Moja teściowa była ok ale do czasu bo jak mały się urodził to chyba się jej pomieszło kto jest mama a kto babcią i tylko mnie wkurzała zagarniajac małego dla siebie... Normalnie nie chciała mi go oddawać na karmienie :O doszło do tego że się jej zapytałam czy da mu pierś? Bo tak mu chciała matkować.. Uciełam trochę relacje bo nie dalo się tego wytrzymać. Tak ze moja rada jeśli nie chce pomocy to nic na siłę i się nie wtrącać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się z tym żeby brać malucha. Jak powie że tak chce to ok ale jak nie powie tego to nie bierz. Ja nienawidzilam jak ktoś mi zabierał małego. Denerwowalo mnie to że kiedy płakał każdy miał coś do powiedzenia i chcieli mi go zabrać. Po czym tylko bardziej płakał. Pomocy typu obiady czy coś, ok. Ale oni też potrzebują czasu dla siebie. Krótkie spotkania i nie za częste. Później dojdzie do kryzysu w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam Wam, ale mój syn ma dwie ręce niech sobie wyprasuje koszule do pracy. Porządków w szafach nie będę robić. To jest ich prywatność. Nie chciałabym im grzebać w szafkach. Myślę, żeby zrobić jej rosół kiedy będzie wracać ze szpitala. Syn jutro pomyje podłogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wcale nie chciała pomocy, napewno nie tak szybko. Też bym chciała sama nacieszyć się swoim dzieckiem, przecież to jest euforia szczęścia w pierwszych dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo jest najdurniejsze ze wszystkich, a jeśli istnieje ktoś tak debilny jak autorka, to jedna rada, daj sobie kobieto na wstrzymanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,GRATULUJĘ:) wzięląs świetnie na LEP te durne babole którym się we łbach przewraca a poród i połóg do dla nich dramat,chcą tygodniami leżeć do góry tyłkiem i być obsłużonymi. Nie znam głupiej teściowej która miałaby wyskoczyć z propozycją systematycznej pomocy i jeszcze prosić czy ew.może wziąć na ręce malucha. A poszła ty w piz....,mądra jesteś w pysku to zap.... aż się będzie kopcić.,a kryzys w małżeństwie jak ktos wczesniej napisał to macie nie z powodu teściowej tylko z powodu chamskich manipulacji waszymi partnerami..To wy macie prosić o ew pomoc i to nie za często,teściowa wam nie pomagała zachodzić w ciążę i od nie wara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×