Czy samotny facet

Czy samotny kolega może spotykać się z samotną koleżanka tak po prostu, jak kolega? Czy spotykanie się, ciągłe pisanie do siebie może jednak oznaczać zainteresowanie?

tak, kobiety moga a faceci nie, bo zawsze chca zaciagnac do wyra w innym wypadku im sie nie kalkuluje i nie chce spotykac z kobieta dla samego spotykania

tak, faceci moga, kobiety nie, bo zawsze chca naciagnac faceta na kase lub za obietnice, ktorej nigdy nie maja zamiaru spelnic, wykorzystac do tzw. "pomocy z czyms waznym", byle sie kalkulowalo dla nich na plus, w przeciwnym wypadku nie chca sie spotykac z facetem, dla samego spotykania

Inna rzecz: facet nie bedzie chcial czegos poczuc majac, nie, nie majac szans na wiecej niz kolega. Ja np nie chce na kawe z mezatka lub ladna mila zajeta kolezanka. Zgodzilaby sie spokojnie, raz mi proponowala, bo chcialem przyjaciolke, zwierzylem sie. Ale po co zbluzac siejak sie wie, ze nic z tego, tojak kopac sobie dolek.

Czyli facet spotykając się liczy na coś więcej? Inaczej nie marbowalby czasu

Ja to bym się chętnie zaprzyjaźniła z kimś, tak żeby czasem wyskoczyć gdzieś tak po prostu. Najlepiej kogoś kto mieszka niedaleko, żeby nie fatygować specjalnie (moje kumpele mieszkają poza miastem). Wiem, że można, zwłaszcza jak nie ma żadnej chemii... ale jakoś zawsze się kontakt urywa...

23.31 Wszystko zależy od tego jakie są relacje i czy dobrze się dogadujecie, wspólne zainteresowania aby utrzymać kontakt to musi być coś co oboje lubicie. Czy wyjście na miasto, może jakiś sport albo po prostu odwiedziny na kawe itpd.

Wszystko zależy od tego jakie są relacje i czy dobrze się dogadujecie, wspólne zainteresowania aby utrzymać kontakt to musi być coś co oboje lubicie. Czy wyjście na miasto, może jakiś sport albo po prostu odwiedziny na kawe itpd. Dobrze sie dogadujemy, wiemy o sobie b dużo, codzienny kontakt tel, spotykanie sie i godzinne rozmowy itp.

23.42 To już jest przyjzń, a mówie że nie ma przyjazni damsko męskiej

Czyli jedna ze stron liczy na cos wiecej

Dokładnie

Ja bym nie wytrzymal, bez mysli i dazenia do przytulenia takiej kolezanki lub potrzymania za reke. Przyjazn w pracy, taka chyba mam, ale poza nia, zakochalbym sie na pewno mocno. A ja nie chce pkakac, juzmnie bralo jakis czas, dopoki nie ulozylem sobie w glowie i nie przeprowadzilismy rozmowy.

Jeśli dwoje ludzi spotyka się ze sobą, dobrze się dogadują, rozumieją się i lubią być w swoim towarzystwie to siłą natury w końcu pojawi się ochota na seks, nie ma siły na to, przynajmniej ze strony faceta pojawi się ochota na seks chociażby taki po przyjacielsku.

zawsze mnie bawi, kiedy jakas lala usiluje byc alfa i omega i wmawiac ludziom, ze wie lepiej od kazdego faceta czego oni chca, czego potrzebuja i co odczuwaja:D

To przyjaźń a przyjaźń nie jest możliwa

Są sytuacje że nie ma w obie strony pociągu fizycznego, za to fajnie się rozmawia i wtedy takie męsko-damskie kumpelstwo jak najbardziej może zadziałać. Ale jeśli któreś liczy po cichu na coś więcej to skończy się to rozczarowaniem.

Ciężko rozpoznać co ta osoba czuję

samotni odczuwaja wszystko podwojnie

00:17 - ale głupoty. Przecież można kogoś lubić i to bardzo, kogoś w ogóle dla siebie nieatrakcyjnego.

Moze : )

Ale czemu nie robić ze sobą seksu?

np. zeby niczego nie komplikowac glupota

NÓW_ZNÓW dziś 00:17 - ale głupoty. Przecież można kogoś lubić i to bardzo, kogoś w ogóle dla siebie nieatrakcyjnego. xxx teoretycznie mozna, ale tak sobie teraz mysle - jak odwiedzali mnie faceci, ktorzy mi sie nie podobali, tak po przyjacielsku,to zawsze sie dziwnie troche czulam, ze pokazuje im za duzo swojej osobistej strony i jakos mi to nie pasowalo. mowie o czasach ok. i po 30stce a nie o podstawowce i liceum kiedy takie odwiedzanie sie bylo normalne. Za to....jak facet mi sie podoba (chociaz troche ,minimalne przyciaganie) i jest u mnie w domu na kawe, to mysle sobie ze moglby juz nie wychodzic i ze niech sie czuje jak u siebie. ostatnio tak mialam...siedzielismy do 1 w nocy i mi to w ogole nie przeszkadzalo ze rano musze wstac, ze bede musiala sprzatac itd itd

dziś e tam bzykac się po kolezensku kobiety