Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chorujące dzieci.

Polecane posty

Gość gość

Dzieci, które rzadko chorują są takie?? Mam 19 msc córkę. Tylko raz w życiu brała antybiotyk gdy miała około 6 msc. Dwa razy miała gorączkę. Katar chyba raz w życiu. Wogle mi nie choruje odpukac. Bardzo się z tego cieszę jak narazie. Choć wszyscy mówią, że jak pójdzie do przedszkola to się zacznie.... Czy są mamy, których dzieci rzadko chorują. Nawet jak poszły do przedszkola to nie było jakiś większych chorób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 mięs żadnej gorączki kataru nic A nic A co dopiero antybiotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mają rację. Pójdzie do przedszkola to nadrobi zaległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko. Jest w domu dziecko czy do żłobka chodzi?? Obawiam się właśnie, że jak się za młodu nie wychowuje to potem w przedszkolu będzie kicha. Od moich koleżanek dzieci co chwilę katar, kaszel, biegunki, zapalenie spojówek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma prawie 5lat i może była z 5razy przeziębiona. Do przedszkola chodzi od roku. W tym czasie raz zarazila się ospa i raz jelitowka. Tyle. Żadnych antybiotyków nie brała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 Córka 12 lat - 3 x w życiu antybiotyk (na razie). 2 córka 9 miesięcy - raz katar (na razie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli są dzieci zdrowe i rzadko chorujące. Świetnie. Dzięki kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiste, że jak dziecko siedzi w domu to zdrowe.... moje tak samo oczywiste, że im starsze tym inna odporność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka do 3 lat - dwa razy katar, zero antybiotykow. Od 3 lat przedszkole i non stop chora, tydzien w przedszkolu i kolejne dwa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele dzieci nie choruje zanim nie pojdzie do przedszkola. Ja mam 3 dzieci, rzadko choruja, ale wsrod nich ewenementem jest srednia corka, 1x w zyciu antybiotyk (chyba na wyrost) i 2przeziebienia. Ma 6,5 roku, ostatnia infekcja na 3,5 roku, w przedszkolu. Od tego czasu nawet kataru, omijaja ja wszystkie „epidemie” przedszkolne...taki sie trafil egzemplarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma dwa i pół roku. Nigdy nie brała antybiotyku. Katar miała 2 razy. Druga córka ma 14 miesięcy. Raz miała katar i raz trzydniowke. Ale nie podniecam się, że takie odporne, ani nie poczytuje sobie tego za zasluge. Wiem, że to są jeszcze malutkie dzieci i trudno oceniać teraz ich odporność. Okaże się za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:26- wow, a robisz coś specjalnego ze dziecko nie choruje? Mój brat tak miał ze jako dziecko często coś lapal a jak już poszedł do szkoły to był tak zdrowy ze książeczkę zdrowia ( kiedyś takie białe były ) miał pustą. Do tej pory przeziebia się raz na dwa lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie chorowalam! Nigdy żadnej grypy nie miałam nawet. Raz różyczkę w szkole (jedyną chorobą zakaźna) i w dorosłym życiu raz angine. I to wszystko. A chodziłam do przedszkola i się jakoś nie zarażałam chorobami. A mam ponad 30 lat już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też rzadko choruje. 6 lat i antybiotyk może Z 6 razy. Chociaż to daje średnio raz do roku... hmmm.... ;) nie liczę plesniawek jak był malutki i spojówek. No i ospa w zeszłym roku. Ale na tle grupy się wyróżnia . Są dzieci które chorują co dwa tygodnie. Nie wiem od czego to zależy... codziennie na dworze jest? Lato - zima. No nie wiem. Swoją drogą waży 16 kg i jest najchudszy w grupie. I jako jedyny ma Jeszce mleczaki. Młodszy ma trzy lata i chory co chwilę . Lekarka mówi że brat przynosi zarazki z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ani razu chora nie była do 23 miesiąca życia :) poszła do żłobka i raz w miesiącu chora. I tak od 5 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:36 Szczerze mowiac chyba nieee. Zastanawialysmy sie nad tym ostanio z przyjaciolka (ktorej chlopaki non stop chorzy:-( ), ale nic szczegolnego mi nie wpadlo do glowy. Byla dlugo karmiona piersia, to wszystko. Dziwne,ze czasem reszta rodzenstwa w domu z infekcja a jej nic nie rusza, jako jedyna nie opuscila od 2 lat zadnego basenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako jedyny ma Jeszce mleczaki. x Moja 12latka też jeszcze ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, ze dziecko jak pojdzie do szkoly/pzredszkola - musi chorowac. Moje nie chorowały ani przedtem, ani w szkole. Syn jako chyba jedyny w szkole nie opuscil ani jednego dnia w podstawówce .Nigdy nie bral zadnych lekarstw, nawet aspiryny- poniewaz ma uczulenie na pyłki( jedyna jego okresowa dolegliwosc), balam sie,zeby jakis lek nie wywolal u niego reakcji. Corka czasem brała aspryne czy syrop. Generalnie udalo sie bez chorób i leków.Fakt, ze sie przykładałam - hartowanie, duzo spacerów, sporty, zdrowe jedzenie, do prawie 2 lat KP. A nie sa z jakiejs szczególnie zdrowej rodziny - ja jako dziecko non stop byłam przeziebiona , ale niestety nie jadlam zbyt zdrowo i nie spedzalam tyle czasu na powietrzu, moze dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje rzadko chorowaly przed przedszkolem, prawie wcale. Jak sie cos zdatzylo to trzy dni goraczka i po sprawie. Jak poszly do przedszkola do byla masakra - maraton przez pol roku, jedno po drugim (1.5 roku roznicy miedzy dziecmi), jakies jelitowki, potem przeziebienie ktore ewoluowalo w zapalenie oskrzeli - antybiotyk, zapalenie spojowek wirusowe, znowu jelitowka, jakies wysypki i jedno od drugiego sie wszystkim zarazalo. Koszmar, balam sie wrocic do pracy. A teraz znowu rzadko choruja. Maja 6 i 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chorują bardziej dzieci, które nie były karmione piersią. Taka prawda, że te dzieciaki po mlecznych, sztucznych zupkach chińskich chorują i one zarażają. Gdyby wszystkie dzieci były kp na żądanie nawet do 3-4 roku życia to naprawdę nie było by chorob, no ale głupim matkom wygodniej dać niemowlaków butle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, to już widzę do czego wątek zmierza. Prowo jak zazwyczaj. Spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ponad 3 latka. Chodzi do przedszkola. Nigdy nie brał antybiotyku. Czy choruje? Choroby rzadko. Jakaś infekcja u niego 1 dzień i na drugi już zdrowy dosłownie. Przynosi z przedszkola przeróżne infekcje, inne dzieci chorują ponad tydzień, 2 tygodnie, mój syn po 1, max 2 dni zdrowych. W przedszkolu od września z powodu choroby opuścił 5 dni. Syn od skończenia 1,5 roku problem z migdałkami. Lekarz straszył, że będzie bardzo chorował jak pójdzie do przedszkola. Teraz sam lekarz dziwi się, że tak dobrze znosi. Syn ma najmniej nieobecności w całym przedszkolu. Ma inne problemy zdrowotne typu wyskoczy mu jakaś zmiana na skórze, czasami bardzo wysuszone usta, wspomniane migdałki, chociaż odkąd poszedł do przedszkola jest lepiej. Śpi z zamkniętą buzią. Czasami ma katar, ale szybko przechodzi. Z dziwnych rzeczy od niemowlęcia lubił zimno. Teraz nie wejdzie do wanny jak jest ciepła woda, po prostu zaczyna się kąpać jak woda jest chłodna, kończy jak zimna. Nikt go tego nie uczył ani nie proponował. Z mężem uwielbiamy ciepłe kąpiele. Pije soki najlepiej z lodówki. Ale nie wiem czy to ma wpływ na to czy choruję czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka do 2 roku w ogóle nie chorowała, potem się zaczęło. O przeziębieniach nie było mowy - choroba scheindleja heinoha [na pewno źle tę nazwę napisałam, polskiego odpowiednika nie ma] zaatakowała. No i po tym zaczęły się choroby, wszystko co tylko w encyklopedii jest na temat chorób dziecięcych wyczytałam. Koszmar, dziecko nie czuło że siusia, ogromny ból głowy, zero kontroli nad swoim ciałem, bo i krwawe wybroczyny mózg zaatakowały. na 5 godzin zabraliśmy dziecko w niedzielne popołudnie do domy, po 2 godzinach płacz dziecka i jego prośba, w szpitalu mnie nie boli, odwieźcie mnie do szpitala. Mojemy dziecku pękały naczynia krwionośne - kończyny, nerki, obszary mózgu. pękały, tworzyły się krwiste wybroczyny, którym towarzyszył okropny ból. Ale przetrwaliśmy, łatwo nie było. Prywatni lekarze, wyjazdy na konsultacje do Łodzi i Warszawy - prywatnie,. Mieszkamy na wsi w byłym budynku PGR, mieszkanie wykupione. Ale jak leczyć dziecko? Nie dość, że nie mamy dostępu do lekarza, [tak od ręki] to jeszcze zapisując się na termin do lekarza specjalisty [skierowanie os lekarza pierwszego kontaktu] trzeba czekać kilka tygodni. ja w połowie kwietnia chciałam dostać się do ginekologa -zapisy tylko na koniec maja. 22 tysięczne miasto, dwóch ginekologów, każdy w swojej przychodnia wizyty 5 godz. dziennie, od poniedziałku do czwartku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata, ani razu antybiotyku, kilka przeziebien przez ten czas, chodzi do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna. 11 lat. antybiotyk w życiu brał 5 razy, z czego dwa razy to angina jak mial 3 do 5 lat, raz mu się dalo zakażenie w rankę rozdrapaną po ospie; raz na silny kaszel bo miał już co nieco zajęte płuca ale nic poważnego). i potem też mial infekcję silną w rance po małym zabiegu (wycięcie pieprzyka). moim zdaniem te 5 razy to dużo, bo nienawidzę antybiotyków, ale jak słyszę o dzieciach na antybiotyku kilka razy do roku ... a jemu wypada "średnio" raz na dwa lata. przeziębenia czy katary? miewał, ale prawie nigdy z gorączką i leżeniem w łózku. mieskam w kraju, gdzie katar to nie powód do opuszczenia dnia w przedszkolu czy szkoły. tu się nikt nie cacka za bardzo. pogoda jest rózna, dzieci biegaja po dworze także w deszcz (no chyba że leje). dużo tu wieje, ale dzieci bez czapek. syn ogolnie jest dość odporny. w życiu kapci nie miał, często chodzi bez skarpet. jak jest 18 stopni i słonecznie, to idzie na plac zabaw w szortach i tshirt krótki rękaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój starszy synek, 7 lat, antybiotyk brał raz- zapisany przez dentystę jak miał dziąsło zapaskudzone. Jak do tej pory jedna trzydniówka, dwa zapalenia oskrzeli, jelitówkę za to łapie raz do roku. Staram się go zdrowo hartować, ale też patrzę na jego potrzeby, chce pić mleko z lodówki- to pije, ale jak prosi o rękawiczki czy zakłada kaptur mimo że mi jest ciepło- też nie protestuję. Szybko marznie jak nie jest porządnie wypoczęty. Dietę niestety ma teraz dość ograniczoną bo strasznie wybiórczo je, przez pierwsze 2-3 lata wcinał wszystko. Nie wydaje mi się żeby jego odporność była jakąś moją szczególną zasługą, może brak antybiotyków pomógł. Pójścia do przedszkola nie odczuliśmy w żaden sposób jeśli chodzi o jego zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka lat 8 nigdy nie brala antybiotyku,przeziebiona moze z 5 razy.Corka 6 lat ,antybiotyk 7 razy,przeziebiona zawsze przynajmniej raz w okresie jesienno-zimowym.Obie karmione piersia do roku,jedza tak samo,tyle samo swiezego powietrza i aktywnosci fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:52 ha ha ha. Gowno prawda. Syn i córka karmienia piersi 2.5 I 2 lata. Syn chorowity córka nie. Ps. Skoro te karmione piersią mają taką super odporność to dlaczego łapią infekcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 22:52 ha ha ha. Gowno prawda. Syn i córka karmienia piersi 2.5 I 2 lata. Syn chorowity córka nie. Ps. Skoro te karmione piersią mają taką super odporność to dlaczego łapią infekcje? x Jest rzecza oczywista,ze na zdrowie ma wplyw WIELE czynnikow, karmienie piersią to jeden z nich. Co nie zmienia faktu,ze daje większa odpornosc i jest zdrowsze od MM. I nie ja to wymyslilam, ani 1-2 matki z kafeterii, tylko autorytety pediatryczne z calego swiata. Wystarczy poczytac artykuły specjalistyczne, chocby w internecie. I nie wiem, czemu ktos w pewnym momencie stwierdzil ,ze temat to prowo. Padlo pytanie o nie chorujace dzieci, wiec matki dzielą sie swoimi spostrzezeniami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche to smieszne jak piszesz,ze tylko raz w zyciu...przeciez ona ma dopiero 19 miesiecy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×