Potrzebuję pomocy z chłopakiem...

Hej, w pół roku temu poznałam pewnego chłopaka. W stosunku do nas poważnie zadziałał alkohol i trochę zbyt mocno poszalelismy, (całe szczęście na macaniu się skończyło). Potem jednak alkohol z nas zeszedl a my dalej mieliśmy super kontakt, miło nam się rozmawiało, a pod koniec kiedy się zegnalismy on powiedział mi że jestem wyjątkowa i inna niż wszystkie dziewczyny i chciałby się ze mną jeszcze umówić. A ja zniechecona swoimi poprzednimi związkami powiedziałam mu ze nic nie chcę, bo nie chce mi się bawić w związki. Potem minęło dużo czasu od tamtego momentu. Niedawno okazało się że ten chłopak ma dziewczynę a kiedy przyszło mi spędzić z nimi imprezę to dosłownie się we mnie gotowało... Nie mogłam na nich patrzeć. Jednak gdy moje spojrzenie spotkało się z jego wzrokiem dosłownie jakby moje serce zalało się falą uczuć... I tutaj jest pytanie, co mam z tym zrobić? Trochę boję się robić ten pierwszy krok w jego kierunku, bo on przecież ma dziewczynę. Chyba że powinnam zaczekać aż się rozstaną? Proszę o pomoc....

daj mu szparke jak tamta nie widzi, bedzie twoj , zobaczysz

Kochana przeczekaj, mnie ostatnio też różne uczucia zalewały których bym się po sobie w życiu nie spodziewała (zwłaszcza w stosunku do osoby, która do mnie nie pasuje i w ogóle). Raz nawet poczułam jakby ktoś mi szpilę wbił, to było dziwne ale przeszło. Uczucia są zmienne, a w związki nie ma co się pakować jeśli poza chemią nie ma nic więcej, bo to nie przetrwa.