czy ktoras z was stosuje plastry antykoncepcyjne?

pytam,bo jestem ciekawa waszych opinii.od 5 lat stosuje tabletki,chciala bym przeniesc sie na plastry -mam jednak pewne opory(wynikajace z przyzwyczajenia).z gory dziekuje:)

Ikaa..dobre pytanie. statnio lekarz mnie namawial na plasrty, ze lepsze, bo wygodniejsze i odciązają wątrobę, zołądek... tak samo skuteczne, no i można zwolnić pamięć od brania każdego dnia pigułki. Ale jakoś nie mogę sie przekonac do tego, ze to będzie takie widoczne. choc niektore "gwiazdy" zaczynaja lansowac mode wlasnie na "noszenie" sie z takim plastrem. no i koszt - jeden miesiąc to ok. 60 pln (czyli tak naprawde 2 miesiące pigułek) pozdrawiam

Moja przyjaciółka stosuje, zaczęła, kiedy jeszcze nie było ich na polskim rynku. Jest zadowolona, żadnych skutków ubocznych, a plaster rzeczywiście sie trzyma, mimo kapieli i wizyt na basenie. Ja własnie tego najbardziej bym się bała, że mi odpadnie :). Moja matka stosuja zastepcza terapie hormonalna i ciagle jej ten plasterek odpada... dlatego jakoś nie bardzo jestem do plastrów przekonana. Ale przyjaciółka je poleca bez zastrzeżeń. No i przykleic mozna w miejscu mało widocznym.

Jestem po pierwszym dniu noszenia plastra i nie sądzę, zebym zrobila coś źle a mimo to na plastrez w miare noszenia robią się zagniecenia, można powiedzieć pojedyńcze pęcherzyki. Plaster niby przylega do ciala, na brzegach rownież, ale w miejscach pęcherzyków logiczne, że nie dotyka on skóry. Dokleić tego nie można, ponieważ pęcherzyki powstaly na skuteky nieznacznych obsunięć plastra. Czy to ma wplyw na poprawnosc dzialania plastra?

pecherzyki robią się od złego przyklejenia , sama uzywam plastry i jestem z nich bardzo zadowolona , nie odklejaja sie , mozna sie normalnie kąpac ( trzeba tylko umiec je dobrze przykleic , i potrzymac z 10 sekund aby sie dobrze przykleił) jeden minus to ten ze brudza sie na brzegach ale plastry nosi sie w miejscu malo widocznym wiec to nie jest problem!!!

kwestia pęcherzyków niezalerzy od złego przyklejania czasami poprostu tak się robi ale to nie zmniejsza ich skuteczność, i jesli brzeszki też delikatnie sie odklejają to nie zmniejsza też skuteczności bo tam nie ma i tak hormonów.ale zawsze przyda sie dobra instrukcja naklejania;)

najpierw miałam fobię pt "czy sie nie odklei" później "odkleił mi się róg... będę w ciązy" skończyło sie mega uczuleniem, jeszce długo po zaprzestaniu przyklejania (tylko jeden cykl) nie mogłam sie pozbyć tej cholernej wysypki :/

w poniedzialek nakleiłam pierwszy plasterek.. na podbrzuchu, i widzial go tylko moj facet! jesli nakleisz w dobrym miejscu nikt nie bedzie go nie zauważy :) ogólnie jestem z niego zadowolona.. moze spadł mi tylko troszke apetyt, ale w moim przypadku to wskazane :P brudzą sie na obrzeżach i powstają pęcherzyki.. dziś musialam go czesciowo odkleic bo za duze te pecherzki sie zrobili, niestety.. ale slyszalam ze nawet częsc wystarczy aby zapobiec ciązy, wiec o to sie nie matywię. a chce zaznaczyć ze to moje pierwsze doświadczenia z antykoncepcją hormonalną. jestem jak najabrdziej zadowolona! [tylko te pecherzykii;p] a co to ceny.. ja kupilam za 45 zł. :)