Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa na starość woli być u synowej??

Polecane posty

Gość gość

Z moja teściową zawsze miałam jako takie stosunki. Ona nigdy mnie nie polubiła, zawsze byłam ta zła, leniwa, nie umiałam gotować... Za wzór stawiała mi swoją córkę która wszystko robi najlepiej i jest chodzącym ideałem. Z czasem kontakt ograniczyłam do minimum a i teściowa już potem nie szukała kontaktu. Na ostatniej nasiadówie u niej (miała urodziny) powiedziała że na starość przyjdzie do nas bo coraz gorzej się czuje... mało co się nie udławiłam jak ta raszpla to powiedziała. Zawsze twierdziła że marna ze mnie gospodyni a teraz co chce nagle się zwalić do nas??? Córka jest ideałem a ona chce żeby obca baba się nią zajmowała?? Poza tym jej córka ma o wiele większy dom. Jak się rozejrzę po swoich znajomych to wiele koleżanek ma teściową na karku... czy to ma być zemsta żeby synowa podcierała tyłek teściowej na starość? Może chce oszczędzić córeczkę... mój mąż sporo pracuje, ja do 15 i weekendy wolne więc logiczne że ja bym koło niej musiała skakać. I gotować a kiedyś jak jędza była u nas na świętach organizowanych przez mnie to powiedziała że żarcia by psu nie dała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, że całe życie traktowała cię jak śmiecia i że jak będzie chciała przyjść do ciebie to jej co najwyżej przytułek załatwisz. Może przestraszy i pójdzie do córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodziłabym się i tyle. Niech spada do córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety nie mam za bardzo doświadczenia w tym obszarze tematycznym. Dlatego też niezbyt będę w stanie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam synów ale gdybym miała to wolałabym na stare lata być w nagorszym przytułku niż u synowej. Powiem więcej ten tekst autorki śiadczy o jej poziomie intel.którego tak naprawdę brak.Jak można na kogokolwiek w podeszłym wieku i to matce która urodziła jej faceta mówić stara raszpla.Kim ty jesteś? dno/kupa mułu i wodorosty. Gdyym była na miejscu męża to wiałabyś z chałupy gdzie pieprz rośnie,ale on pewnie taki jak ty,nie myśli głową tylko tym co ma w rozporku.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym jej nieprzyjela. U mnie sytuacja troche inna.. bylismy z mezem mlodzi chcielismy zamieszkac u tesciow - wyremontowac dom i zaczac sie budowac. Ale chcielismy zeby zapisali to na nas... bo dlaczego mamy remontowac cos co jest nienasze, tesciowa najpierw tak tak ze tak, jak przyszlo co do czego powiedziala ze nie przepisze (sasiadka jej nagadala ze ja wywalimy) no to wzielismy kredyt kupilismy mieszkanie, teraz zamierzamy sie budowac. Mąz z textem ze skoro bierzemy moich rodzicow - (budujemy dom blizniaczy) to czemu by i ich niewziasc. Powiedzialam w zadnym wypadku - za to jak nas kiedys potraktowala. Pozatym moi rodzice przepisali ziemie pod budowę i cały remont mieszkania pomagali nam. Tesc to tylko potrafil przyjsc i skomentowac co mu sie niepodoba. Jak kuba bogu tak bóg kubie i tyle w temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym podcieraniem tyłka, to poczekaj na swoją starość, bo karma wraca i na bank będziesz osrana, moja teściowa ma 72 lata i nie trzeba jej nic podcierac, sama o siebie dbać i więcej ma energii i kultury od przyglupa autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja autorkę rozumiem. Jak miała teściowa siłę,to jej szpile wbijala,a jak już zdrowie nie to,to chce się zwalić i rządzić. Chyba oszalała. Ja swoją teściową chętnie bym przyjęła,bo to dobra kobieta,choć czasem ma swoje humory. Ale w życiu bym przy jej toalecie nie robiła..i tu nie chodzi o obrzydzenie,ale o wstyd - mój wstyd. Nie dałabym rady. Owszem,posprzątać,wyprać,jeść podać. Ale nic z nagością. To matka mojego męża więc... wracając do tematu,jak sobie to wyobrażacie? Autorka podaje obiad,a teściowa plując krzyczy,że to paskudztwo i jeść nie będzie. Ma jej szarpać nerwy do śmierci? A autorka z pokorą to znosić? Do córki niech idzie,a nie obcej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[09:23 Nie ma nic gorszego jak sobie wziąć takiego kołtuna z wiochy za partnerkę/partnera.Tylko miedza się liczy,zapisywanie schedy nic człowieczeństwa.Coś za coś,trzeba sobie zapracować albo bawieniem bachorów albo zapisaniem majątku synowej.Paszła w piz...u kretynko,dziwię się facetowi że z takim cwanym g...m siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekacie:)zobaczycie:) czas mija szybko i to że któraś ma z was córkę nie znaczy że nie z obrzydzeniem będzie patrzeć na was i na waszą starośc o ile dożyjecie bo was jad zeżre. bęzie robić pod siebie a one (córcie,synowie) będa patrzeć by przyszła pani z opieki albo matka wyląduje w przytułku. Takie wasze wychowanie,mamusie wasze nie lepsze,pewnie też się pastwiły nad swoimi matkami/teściowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego materiału który prezentujecie sobą na nic dobrego nie można liczyć.Dla was liczy się tylko kasa,pomoc,wsparcie(oczywiście wszystko w jedną stronę dla WAS). Jesreście roszczeniowe,żadnych dobrych wzorów wyniesionych z domu,tak wychowacie swoje dzieci i świat staje do góry nogami.Zatarły się takie ogniwa jak bliskość rodziny,poszanowanie rodziców,niesiona im pomoc no bo przecież nie byli badz byli dla was służbą,podcierali bądz nie podcierali zadów waszych wypierdów,koniec ich zawsze taki sam:) murzyn zrobił swoje i niech spada. Ja tam wolę mię jednak w przyszłości psy i koty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakatak
No racja z tym że każdy będzie stary( o ile dożyje) szacunek,empatia i takie tam ale jak młoda kobieta przychodzi do teściowej,ta poniewiera ją i buntuje męża to ja proszę was,nie wiem czy przyjęłabym pod swój dach wolałabym zapewnić jej opiekę w jej własnym domu,tak jak robią to Włosi babcia czuje się dobrze na swoich śmieciach To tak samo ojciec pije,bije matkę,dzieci,wzsyscy głodują ale na starość mają się nim zająć,bo to przecież ojciec !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy Od nikogo nie prosiłam pomocy. Wszystko robimy sami,dzieckiem sami się zajmujemy i mimo to rodziców czy teściów bym wzięła ale w życiu nie myła! To jest taka bariera,ktorej nie przekrocze. A tekst,że myli nam tyłki jak byliśmy mali jest bez sensu. Chcieli to nas urodzili. Ja swoje dziecko też myłam i nie wyobrażam sobie żeby na stare lata musiało myć mi tyłek. Już lepiej jak opiekunkę załatwią. Niemniej jednak na linii matka-dziecko jest łatwiej takie sprawy załatwić niż matka-synowa/zięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:28 Dokładnie,mówi na synowa obca baba/tamta/"łuna" , a na stare lata chce by taki ktoś się nią opiekował. Trochę hipokryzja. Całe lata była niewystarczająco dobra,wybrakowana,a teraz do synowej pójdzie. Chyba,że to taki plan by jeszcze synowej przed śmiercią dowalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zobaczysz czy bedąc w takiej sytuacji chętnie bedziesz chciec pokazywać vaginę i odbyt opiekunce.Poza tym jak ktos wczesniej napisał jaka matka takie dzieci , niektore z was juz wiedza na co mogą liczyć:) na dom starości w najgorszym wydaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek gdzie ta niedobra teściowa opiekowała się synowa ,która zachorowała na raka. Nikt inny nie chciał tego robić ,wymyślili hospicjum , jak to mówią nie wiadomo komu skraja. Tak ,że nie bądźcie takie pewne bo może Wam teściowa teściowa będzie myć dupę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież nie zwali się córce na glowe, nie będzie jej dokładać problemów. Co innego synowa, jak chce żyć dobrze z synem to tyłek jej umyje i pretensji grzecznie posłucha. Teściowa nie ma skrupułów, a relacje z córką chce mieć do końca "czyste" i bez narzucania się. A skoro już tą niewydażoną synową zaakceptowała, a nie przepędziła, to synowa ma to z wdzięczności odpracować na jej starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też znam takie przypadki bo pracuję na takim oddziale gdzie matki czy tesciowe skradają sie z małymi dziećmi by odwiedziły cięzko chorą mamę,bo wiadomo że obowiązuje zakaz przyprowadzania małych dzieci.Kiedyś rozmawiałam z kobietą,teściową chorej pacjentki,płakała ,to włosy mi dęba stawały a mimo to ta kobieta siedziała przy łozku dzień i noc bo syn musiał pracować na rodzinę.Zajmowała się dziećmi i chorą.Ale jak sama chorowała wcześniej to ta synowa jej życzyła śmierci.Czyli KARMA WRACA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ś Powiedziało głupie co wiedziało by tylko podjudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka mieszka we wlasnym apartamencie, gdzie trzy razy dziennie przychodzi pielegniarka - ubiera, przygotowuje sniadanie i kolacje, wyprowadza na obiad, rozbiera, myje, podaje lekarstwa itp. Ja pracuje i dokladam finansowo do tego serwisu. Odwiedzam mame dwa - trzy razy w tygodniu i spedzam z nia srednio 8-10 godzin tygodniowo. Chcialabym aby moje dzieci tak samo mnie odwiedzaly, a w/w uslugi moge sobie zaplacic sama (bo wlasnie pracuje) i nie oczekuje tego (mycia pupy i karmienia) od dzieci czy ich partnerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 oczywiście,że chętnie pokaże,przecież taki sobie zawód wybrała więc nie będzie mieć oporów by mnie umyć. Teraz jestem jeszcze mloda ale wiem,że wolę ośrodek niż zwalić się dzieciom na głowę. Przecież młodzi mają swoje życie i muszą z niego korzystać. Kiedy mają to robić? Najpierw mają się opiekować dziećmi,a później rodzicami,a życie i przyjemności na emeryturze. Nie widzę nic złego w domu starców. Moja babcia też się nie chce zwalić nam na głowę,jeździmy do niej jej pomagać,dziadek św. Pamięci na koniec życia też był leżący,a tylko babci pozwalał się myć. My tylko obiad mogliśmy podać,poduszkę poprawić,za rękę potrzymac,opiekunka też przychodziła pomagać. Zakupy,lekarzy,sprzatanie,rabanie drewna a opał czy zwykłe przyjście z obiadem to już dużo. Babcia jest na chodzie,trochę choruje,ale już swoje lata ma i słyszeć nie chce o wyprowadzce. Nie jestem ani wyrachowana ani bezduszna,po prostu wiem,że można żyć i pomagać bez zwalania się komuś do domu i pokazywania kto tu rządzi. Ale to trzeba być normalnym i nieograniczonym. Dla Ciebie pewnie fakt,że nie mieszka ze mną czy moja mama źle o nas świadczy,ale pewnie my więcej robimy przy babci i dla babci nie mieszkając razem niż Ty byś robiła z nią pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:52] Zanim napiszesz następny gniot to chce ci powiedzieć że niewiele wiesz o mnie,opiekowałam się obojga rodzicami,oboje nie żyją,pochowałam ich godnie.Dodam że pracowałam,miałam dwoje małych dzieci i nie krzywdziłam sobie że nie zawsze miałam z górki. Nie jestem egoistką,wiem że to co dam innym to będzie mi oddane.Mam dwóch synów i zawsze mogę na nich liczyć i gdybym znalazła się w sytuacji brudnego zadku to mi go wymyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he he he he,zobaczymy głupie larwy jak was złoży porządne choróbsko czy też będziecie tak szczekać i liczyć na opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:21 taa, i dlatego krytykujesz mnie i inne osoby,które nie biorą rodziny do siebie na starość. Bo my takie wredne i paskudne,a ciebie nie znamy. He he ale żeś się osmieszyła. Jak widać można się opiekować na wiele sposobów,nawet wynajmując opiekunkę czy oddając do ośrodka. Bo to nie jest równoznaczne z tym,że tym człowiekiem przestaliśmy się interesować i nie będziemy go odwiedzać i dbać o niego. Ale twoja racja jest lepsza,bo wzięłaś rodziców i jesteś najlepsza. Czemu tak Cię to boli co? Ja na swoje dziecko również mogę liczyć,tak jak mama na mnie i babcia na mamę. Nie trzeba skazywać nikogo na swoją niedoleznosc jeśli się nie chce ani nie może,ale ty przestudiowalas wszystkie przypadki i WIESZ wszystko. Nie pozdrawiam,ograniczona kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:21 och i ach,nie jesteś egoistka i jesteś taka empatyczna,a ludziom Tak,źle wróżysz. Och,och wzór wszystkich cnót. Szkoda tylko,że dla siebie samej. Idź babo się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby nie było to mój pierwszy wpis i ci powiem że straszliwie żeście się najeb....i przy opiece nad dziadkiem ło..... że babka woli być sama u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ty mądralińska doczytałaś że ja wzięłam do siebie,czytaj matole ze zrozumieniem a pozniej szczekaj a twoje pozdrowienia to sobie zachowaj,nikt ich nie potrzebuje,o kant doopy z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Hahaha ale cie jad zalewa stara raszplo. Dobrze cie hejtuja,bo jestes glupia jak but od lewej nogi. Najpierw suka szczeka na innych,że są niewdzieczne i zgija w przytulku,s pozniej sie okazuje ze rodzicow chorych menda nie wziela. Matka z ojcem w grobie sie kiervo przewraca na twoje jedzowate klepanie jezorem. Tfu,zwykla menda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:45 Następna wrozaca z fusów. Codziennie przez pół roku głupia pipo,po kilka godzin siedziałam u dziadka i pomagałam jak mogłam. Także stul dziób,jak goofno masz do powiedzenia. Przy tobie to nawet pies z kulawą nogą nie przystanie,takie zero reprezentujesz. A do tej od zmarłych rodziców,to sory,ale złamanego grosza warta nie jesteś. Po godzinach na kawkę do rodziców,a innych suka obraża. Inaczej nazwać Cię nie mogę,menel ma więcej pokory niż Ty. Dzieci,praca i rodzice,he he chyba w kosmosie albo weekendowo. Też mi pomoc. Nie udzielaj się już,bo widać,że nie masz nic mądrego do przekazania. Zresztą temat nie jest o tobie,a nas nie obchodzi twoje nędzne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:35 allle sie sz...... rozdarła hihihihi,pzez pół roku po kilka godzin bu ha ha ha, nawet nie masz pojęcia co znaczy opieka ,ludzie siedzą po kilka lat z osobą która jest rośliną i żyje w swoim świecie głupia pindo. Ja z moją mamą cztery lata pielęgnowałam babcię na zmianę ,dzieliłyśmy się tzw.dyżurami,wszystko trzeba było zrobić,karmić dojelitowo,z Katowic nam przywożono pokarm płynny,była po trzech udarach a serce miała jak dzwon a kontaktu zero,krzyki nocą. Babia była u siebie a my chodziłyśmy jak do pracy ,i to na dwie zmiany zawodowo i opieka.Pielęgniarka przychodziła dwa razy w tygodniu na 2 godz.Wtedy biegałyśmy do domu zrobić obiad.Dałabyś radę?Co ty możesz wiedzieć,umiesz pyskować i robić z siebie kogoś kim nie jesteś i ubliżać innym.Wez się ogarnij bo jesteś żałosna do bólu,myślisz że pól roku to była harówa,żartujesz.Piszesz o kimś że miał nędzne życie,a ty jakie masz? srasz tu po innych a sama jesteś nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×