Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do kobiet żyjących zagranicą, przyjeżdżacie na wszystkie wesela,...? prezenty

Polecane posty

Gość gość
trafione w punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chrzesnica wychodzi za mąż w 2020 roku zaręczyny były w 2016 jak sie okazuje ślub ma być 12 września już teraz miałam gadane bo niestety mam dwie nastolatki w domu a to jest w okresie szkolnym więc to oczywiste że nas nie będzie bo mieszkamy w Belgii xx a nie możesz tylko z mężem przyjechać? Belgia to nie koniec świata, a dwie nastolatki poradzą sobie przez dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge sama z mezem bo po pierwsze z mezem w samolot nie wsiadziemy wiec pozostaje auto to jak wyliczylam byloby 8 dni owszem dziewczyny mialyby wtedy 17 i 13 lat tutaj jest to nie do pomyslenia aby osoby niepelnoletnie zostawic na tyle dni same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 12.47 piszesz 2 dni liczysz tylko samo wesele i poprawiny a ja 2 dni w jedna strone i 2 dni w druga oczywiscie 2 dni impreza i odpoczynek bo skacowany w taka droge nie wyjedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam we Francji w Tuluzie. Do Polski latam zwykle raz do roku na tydzien i drugi raz na 4-5 dni. Nie dopasowuję urlopow pod uroczystości. Chyba, że dostanę zaproszenie z pół roku przed wydarzeniem, to rozważam to. Zdecydowanie nie stawiam się na chcrzcinach, komuniach - ale też zapraszana nie jestem, bo rodzina zna moje podejście. Odka mieskzam we Fancji to zaproszeń na śluby były 3, z czego byłam na dwóch. dobrej koleżance dałam piękne kwiaty, białe wino oraz w kopercie 400 zlotych - 2016 rok. kuzynce mojego męza dalismy 500 pln i kwiaty. Podobno we wrzesniu 2019 ma byc ślub siostry męża, to polecimy oczywiście, poki co dopiero się zaręczyli i nie planują wielkiego wesela itd. sisotrze damy na pewno z 1,000 pln i wielki bukiet. Wolę polecieć np na 90-te urodziny babci, lub na roczek bratanicy, niż na ślub kuzynki niewidzianej naście lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co te piękne bukiety? Każda panna młoda wolałabym dostać te 100-200 zł więcej w kopercie, niż bukiet badyli który można co najwyżej zanieść później na cmentarz, bo szkoda od razu wyrzucić.. Albo już lepiej za równowartość tego bukietu kupić młodej jakąś kartę podarunkową do drogerii, niech sobie jakiś super perfum kupi o zapachu tych kwiatów. Okazały bukiet to kasa i kwiaty wyrzucone w błoto. Nie ma się czym podniecać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Perfum? Tlumok z Ciebie i prostak, a kwiaty są piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:14 - yyyyy to Ty myślisz, że za 100-200 złotych można kupić porządne perfumy ...??!! o rany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie perfumy dobre to np Dior Pure Poison ... a nie jakas beyonce 'heat' czy co tam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam od 8 lat za granica i tylko raz przyjechalam na slub siostry. Na sluby kuzynostwa i innych osob nie jezdze bo mi szkoda kasy i urlopu. Dla 4osobowej rodziny taka impreza w moim przypadku to minimum 7-8 tys zl i prawie tydzien urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 21.50 ja raczej jeżdże bo wesela nie często są i po prostu lubie oczywiście jak czasowo daje rade bo jeżeli organizowane jest w roku szkolnym przy dzieciach to jak ale znając różne osoby to powiedzą jak sie chce psa uderzyć to sie kij znajdzie albo jeszcze lepiej sknera ale na siebie to nie spojrzy mogła myśleć jak wybierali date że są osoby z daleka a nie każdy chce bulić taką kase aby przyjechać tylko na chwile no ale ja wiem ze swojego doswiadczenia ze w polsce myślą ze oni klepią biede a za granicą to nam sie kasa z kieszeni wylewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uchlewqnie ryjow tylko we lbach polaczkom, no i roochanie, prymitywy :D te wesela to niezla beka z przeyglupow. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj a nie bierzecie pod uwagę tego że ktoś był u Was na weselu i tez mógł te pieniądze co Wam dał przekazać na wycieczkę tak jak Wy teraz myślicie" Jasne że nie. Ślub brałam 10 lat temu wesela nie robiliśmy bo dla nas to poprostu strata kasy nie o to w ślubie chodzi. Było malutkie przyjęcia a od zaproszonych gości nie chcieliśmy prezentów. Zależało nam na ich obecności nie na kasie... Ja idąc na wesele mam nadzieję że ktoś zaprasza nas z tego samego powodu dla którego ja zapraszalam swoich gości. Jeśli ktoś myśli że się wzbogaci na zaproszeniu nas to się pomylił troszeczkę hah. Nie rozumiem tego dawania po 1000 zł czy więcej bez przesady. 500 to wystarczająca kwota i mówię tutaj o prezencie odemnie i męża gdybym szła sama zapewne nie dałbym więcej niż 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wybieram tylko te, na które chce przyjechać, co do prezentów to bardzo rzadko daję pieniądze, zazwyczaj staram się coś wymyślić. Ostatnio wykupiłam podwójny voucher na lot w tunelu aerodynamicznym speedfly w mirosławicach :D Wiem, że niedługo młodzi mają go wykorzystać, więc czekam na fotki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×