Mam dosc. Moje zycie erotyczne nie istnieje.

Od 4 lat jestem zonaty, nasze zycie mialo duzo wzlotow i upadkow. Po krotkim okresie bycia razem, wpadlismy i urodzila nam sie corka. No to wiadomo slub itp. Ale oboje tego chcielismy, oboje nie tylko ze wzgledu na dziecko. Zycie erotyczne przed urodzeniem, bylo z******te. Nie byla to moja pierwsza kobieta, ale na pewno najbardziej mi odpowiadala. Wszystko zmienilo sie po narodzinach, jeszcze 3-4 miesiace bylo ok. Staralem sie byc delikatny, Zona byla zadowolona. Pozniej wyjazd do Niemiec, w domu bywalem raz na miesiac, zauwazylem ze Zona juz nie chce sexu, tlumaczyla ze ma uraz po ciazy itp, ze jej nie moge podniecic, ale mowila ze to minoe. Nie minelo do dzis. Juz ponad 3 lata sie nie kochalismy, kazda rozmowa konczy sie tak samo, nie bo nie. Czekalem cierpliwie ale to nic nie dalo, jedynie pozostala mi masturbacja, ale to bez sensu, zwlaszcza ze mam naprawde atrakcyjna Zone. Pytalem czy to moja wina, odpowiedziala ze nie, ze nikt jej nie podnieca i tak juz bedzie. Obawiam sie ze to psychika, uraz po urodzeniu. Lek ptzed kolejna ciaza. Nie wiem co robic, Kocham moja Zone, ale czuje sie pomijany, tym barfziej wiem jak bylo wczesniej. Ta mysl nie daje mi spokoju, kutwa jestem tylko czlowiekiem.

Nieźle 3 lata. Musisz ją bardzo kochać. Coś jednak jest nie tak. Ja bym po pół roku zapakował starą do auta i do seksuologa pojechał. Nic nie piszesz, że podejrzewasz, że kogoś ma (zresztą zdradzające żony zwykle seksu nie odmawiają o ile mąż jest OK). Więc to może być problem psychologiczny i bez specjalistycznej pomocy chyba nie obejdzie się.

To normalne u kobiet . Pista gnije . Normalna żona ciurka sie z mężem raz w miesiącu . A twoja jeszcze rzadziej .

Ja się nie dziwię że wam d**y nie dają jeśli traktujecie je tak jak wygląda wasze słownictwo :( ble

Coś jest nie tak. Pogadaj z nią jeszcze raz. Może ona obawia się ze na zdradzasz w Niemczech. Postaw sprawę jasno. Chcesz ratować Małżeństw o i albo zgodzi się pójść do seksuologa albo małżeństwa nie da rady się uratować. W innym przypadku rozwód. Po co masz się człowieku męczyć serio. 3 lata to bardzo długo. Skoro po porodzie uprawialisvue seks to coś musiało się wydarzyć ze tego seksu nie chce.

Trzeba było nie wyjeżdżać z granice tylko rodziny pilnować. albo kasa albo rodzina

Kocham bardzo Żone, nie wyobrazam sobie rozwodu, a tym bardziej zdrady. Zona na pewno nie ma kochanka, wydaje mi sie ze to uraz po porodowy, ale nie moge nic z tym zrobic, nie chce isc do specjalisty, nie chce nawet o tym rozmawiac, ciagle tylko nie bo nie. a wiem ze jest dosyc slaba psychicznie, szybko sie denerwuje i wszystkom ciagle zamartwia, a ja nie umiem pomoc. Metlik w glowie, bo wierzylem ze jednak sie to zmieni, teraz juz wiem, ze slabo. Tylko w czym zawinilem, gdzie popelnilem blad ?

Ja pisałem z taką Piwniczanke ona też nie chciała wrócić do mnie pisała nie bo nie. Kobiety są jebniete. Jak nie chce ciąży to ma jeszcze otwór gebowy.