Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W regulaminie sieci autobusów międzymiastowych jest zapis, że

Polecane posty

Gość gość

osoby z ograniczoną sprawnością ruchu oraz z dziećmi mają pierwszeństwo przy wyborze miejsc. Tylko jak to w praktyce załatwić, gdy wszyscy się pchają i z pewnością nikt wcześniej nie studiował regulaminu, by wiedzieć, że ktoś taki ma pierwszeństwo? Od razu prosić kierowcę o pomoc? Z doświadczenia wiem, że jeśli chodzi o miejsca w autobusach międzymiastowych, gdzie nie ma rezerwacji miejsc, ludzie się pchają nawet niemal miażdżąc małe dzieci i gniotąc ciężarne brzuchy. Będziemy jechać z małymi dziećmi i bardzo zależy mi, aby mieć miejsce 4 osobowe przy półce. Są tylko dwie takie półki na cały autobus i zwykle biegną do nich osoby z laptopami. Normalnie jest mi bez różnicy gdzie siedzę, ale wiem, że dłuższa podróż bez tej półki, gdzie będzie można postawić zabawki, picie itd będzie mordęgą. Niestety zlikwidowano na tej trasie pociągi (pozostawiono tylko jeden popołudniu, a my musimy jechać rano). Korzystałyście kiedyś z przywileju pierwszeństwa w takich autobusach? Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś w znanej linii autobusowej mąż poszedł do kierowcy bo jechał z małym dzieckiem i chodziło o to by mógł siedzieć z nim, a były tylko pojedyńcze. Nie było problemu, kierowca zapytał tylko czy na górze czy na dole i przesadził innego pasażera, ale im nie zależało na konkretnym miejscu tylko na tym by mieć syna przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzięki. Nam zależy na konkretnym miejscu, żeby jazda była spokojniejsza, ale gdyby się nie udało, oczywiście mogłoby też być tak, że po prostu po dwa miejsca blisko siebie. Najważniejsze by nie cztery rozrzucone po całym autobusie, bo przecież nie posadzę małego dziecka samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo możesz jakkolwiek wyegzekwować, zależy to głównie od kierowcy niestety. Albo będzie ogarnięty i będzie przestrzegał regulaminu, albo go oleje, i w tym drugim przypadku raczej niewiele zdziałasz poza ewentualnym złożeniem skargi na niego. Myślę że współpasażerowie zrozumieją że dzieci muszą siedzieć przy rodzicach, albo po prostu nie będą mieli ochoty wysłuchiwać ich wrzasków, i ustąpią dla świętego spokoju, ale czy to konkretne miejsce dostaniesz- nie wiadomo. Możesz dla spokoju zadzwonić na infolinię przewoźnika i upewnić się jak to wygląda w praktyce. No i pewnie istotny jest też wiek dzieci, trudno oczekiwać że jak jedziesz np. z ośmiolatkiem będziesz miała szczególne przywileje... Ja raz musiałam wykłócać się z pasażerami w PKP, bo potrzebowaliśmy miejsc w przedziale dla podróżnych z małym dzieckiem- dla mnie, męża i niespełna dwuletniego synka, natomiast grono pań w średnim wieku, okupujące siedzenia, z fochem i głośnymi pretensjami ustąpiło nam jedno miejsce z informacją że wystarczy żebym ja z dzieckiem na kolanach siedziała (ta, prawie 6 godzin). Ale tu konduktor poproszony o pomoc natychmiast interweniował. Z kolei ostatnio, po przekształceniu Polskiego Busa, kiedy ja miałam jeszcze rezerwację konkretnych miejsc a większość pasażerów nowe bilety, bez takiej rezerwacji, mogłam liczyć tylko na uprzejmość współpasażerów po tłumaczeniach i proszeniu, kierowca miał mnie głęboko gdzieś, miał gdzieś również deklarację przewoźnika że oczywiście moje bilety będą respektowane a kierowca się tym zajmie i umożliwi nam wejście w pierwszej kolejności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×