Czy wasz facet też stawia wam wymagania.

Poznałam gościa pół roku temu, całkiem fajny, po 30. Ale ostatnio zauważyłam że zaczyna mną rządzić a ja niestety się na to zgadzam. Jak gdzieś mnie zaprasza to mówi jak mam się ubrać, kupuje mi perfumy i mówi żeby tych używać na imprezy a tych na codzień. Ostatnio byliśmy na takim spa całodniowym i na koniec miałam manicure i pedicure, i on mi powiedział coś takiego "poproszę taki sam kolor u tak jak i i stop, i żeby już zawsze był taki sam kolor ". W sumie powiedział to z uśmiechem ale jakimś takim rozkazujacym tonem. Co o tym myślicie?

Myśle że należy uciekać.

Uciekaj póki czas. Skoro już teraz tak tobą rządzi, to później będzie już tylko gorzej. No chyba, że ci odpowiada taki układ, że on rządzi, a ty się podporządkowujesz...

ja bym uciekala

No i tu mam problem. Bo cały czas odczuwam ten "rozkazujacy ton" ale ani razu nie wymagał czegoś co by ewidentnie mi się nie podobało, czy było zle dla mnie.

Masz niską samoocenę, Autorko? Uważasz, że nie stać Cię na lepszego faceta, czy po prostu lubisz, kiedy się Ciebie szmaci i rozstawia po kątach?

ale ani razu nie wymagał czegoś co by ewidentnie mi się nie podobało, czy było zle dla mnie. x Koleś dopiero się rozkręca, bada grunt, na ile może sobie pozwolić. Potem będzie już tylko gorzej, bo jak zamierza mieć Cię na smyczy, to będzie ją stopniowo zakładał.

Raczej bym nie nazwała tego szmaceniem a facet też najgorszy nie jest. Nie dorabiaj to tego jakiś patologicznam narracji .

Dlaczego zgadzasz się na takie traktowanie?

Pytanie dla autorki. Czy lepszy taki który kupi perfumy i będzie "wymagał " kiedy masz ich używać, czy taki który w życiu ci nic ni kupi i będzie mu obojętne.

Co to kurwa znaczy wymagać? Co to jego córka maloletnia?

gość dziś Ale to JUŻ jest patologia. Ograniczanie wolnej woli drugiego człowieka.

Co to znaczy wymagac? No chyba każdy czegoś w związku od drugiej osoby wymaga prawda. Ja tez od niego czegoś tam wymagam. Tylko jak on to wam komunikuje, czego to dotyczy itp.

Nikt nie będzie decydował czym się mam psikac. Wasze związki to naprawdę patologia.

Ale nie pytasz się swojego faceta czy taki zapach mu się podoba czy nie? Raczej wątpię żebyś na siłę używała perfum które mu się nie podobają?

Wszystko zależy od wielu czynników. Ja znam parę gdzie dziewczyna poznała faceta "z wyższej polki ". Lepiej zarabiał, lepsza praca, bywał w lepszych miejscach. I też chyba od niej wymagał bo dziewczyna się po roku dwóch wyrobił a tak że była nie do poznania, oczywiście na plus. Nie wiem czy on wydawał rozkazy czy ona sama obserwowała i się zmieniła ale generalnie zmiana na plus.

Ale ważne co mnie się podoba. Nie zależy mi na przerabianiu faceta na własną modlę. Chyba że się będzie gnojem psikal albo odświeżaczem do kibla.

byle sex po slubie i jak sie zachowuje do inych ludzi bo jak sie znudzisz tak bedzie taki wobec ciebie pamieraj grzech zawsze sprowadza cierpienie kłamstwo czy sex przedślubny