huraganowe niemowlę

Jak to przetrwać? To mija? Pierwsza córka okaz spokoju. Druga jest w bezustannym ruchu. Dosłownie wszędzie. To jest do przetrwania bez siniaków i guzów w późniejszym czasie jak już będzie nie do opanowania chodząc swobodnie? Na razie jesteśmy "siniakowo" na zero. Raczkuje gdzie się da i staje przy meblach, ale już snuję wyobrażenia co będzie za 2-3 miesiące :D I dodatkowe pytanie: Czym zabezpieczyć wezgłowie i nogi łóżka, które są falowane i nie mają w tych miejscach szczebelków, tylko całą płytę? (wzdłuż łóżeczka mamy takie ochraniacze, ale jest je do czego przywiązać, a upodobała sobie właśnie te miejsca, gdzie nie mam jak tego zamontować, a z uporem staje w łóżeczku i gryzie drewno :D