Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wybaczyć zdradę po takich akcjach?

Polecane posty

Gość gość

Drogie panie, wybaczyć zdradę partnerki? Mówiąc zwięźle jej grzeszki to: wysyłała nagie zdjęcia do jednego faceta, z drugim pisała sprośne rzeczy - ten ją namawiał na sex i również wysyłał sprośne zdjęcia. Podzieliła się z nim zdjęciami swojego "wytrysku" czyli mokrych prześcieradeł po masturbacji. Z trzecim "przelizała" się w samochodzie oraz dała się zmacać gdy ten przyjechał jej z pomocą bo jej auto padło w środku nocy. Nie uprawiała sexu z żadnym ponieważ ja ją rozdziewiczyłem już po tych wszystkich sytuacjach (wiedziałem o nich wtedy). Ogólnie zachowywała się lubieżnie w stosunku do innych. Ale to minęło, wtedy nadużywała trochę marihuany i przyjaźniła się z straszną kurwą, za przeproszeniem. Zniszczyłem ich przyjaźń niechcący ale to wyszło tylko na dobre i ciesze się z tego. Minęło 10 miesięcy, dziewczyna się bardzo stara. Opiekuje się mną, tylko moje dobro ma teraz na celu. Pozwala mi siebie kontrolować żebym nie miał wątpliwości. Jednak nie korzystam z tego, nie chcę być aż taki toksyczny. Jednak ja wciąż od czasu do czasu przypominam jej te przykre rzeczy bo sam nie mogę zapomnieć i chcę się wygadać. Ona już powoli nie ma na to siły pewnie bo zawsze strasznie płacze i ja psychicznie zdołowany nie wytrzymam już długo też. Mówi, że kocha nad życie, mówi to bardzo czule. Płaczę na samą myśl o rozstaniu i mówi, że posunęłaby się nawet do samobójstwa gdyby tak się stało. Jakieś opinie? Sam już nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że zabroniłem jej palić marihuane i nie robi tego od długiego czasu. Ja się po prostu boję bo widzę, że naprawdę głęboko żałuje i raczej jest mi teraz wierna, ale boje się, że jak minie ten wielki żal i przestanę jej o wszystkim co jakiś czas przypominać znów się puści. Jesteśmy oddaleni od siebie bardzo przez większość miesiąca, niedługo dopiero mamy mieszkać razem i jest to pewne. Aczkolwiek nie wiem czy gdy jest tak daleko i nie ma mnie przy niej nie zdradza mnie znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietą co prawda nie jestem, ale powiem to co zawsze w takich sytuacjach mówię. x Najbezpieczniej jest po tego typu rzeczach zakończyć relację, natomiast to, czy to wybaczysz, czy nie zależy tylko od Ciebie, bo każdy podchodzi do tego inaczej, są ludzie, którzy pozwalają partnerom się zdradzać, czy nawet ich do tego namawiają, dlatego staram się brać pod uwagę, że nie dla każdego zdrada znaczy tyle samo... x Jeżeli jesteś w stanie o tym zapomnieć, lub zaufać pomimo pamięci o tym, jeżeli jesteś w stanie to wybaczyć i zacząć od nowa nie wracając do tego i szczerze chcesz z nią dalej być, to możesz to zrobić... A jeżeli nie, jeżeli będzie Ci to towarzyszyć, to nawet nie ma sensu próbować, bo i tak nic z tego już nie będzie, a przynajmniej ja tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedź. Generalnie dalej mnie to strasznie boli. Myślę, że boli tylko dlatego bo ją dalej kocham. To nie wygasło gdy dowiedziałem się o zdradach po prostu było mi przykro i postanowiłem spróbować mimo wszystko. Jednak mija ten 10 czy 11 miesiąc, a ja dalej przypominam sobie o tym od czasu do czasu i spać nie mogę. A słysząc jej płacz gdy znów wspominam jej zdrady czuję poniekąd satysfakcje, że cierpi bo ja też cierpię przez nią. Mam chorą chęć pokazywania jej czasem jaką zdzirą była. A tak nie powinno chyba być. Chciałbym mimo wszystko dać jej z tym spokój. Odejściem lub próbowaniem dalej puścić to w niepamięć ale tak żeby to się w końcu udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując, sytuacja jest chora. Bo chce z nią być bo ją kocham ale nie mogę znieść tego, że dotykały ją obce ręce. Nie brzydzę się jej bo uprawiamy sex. Po prostu, że była moja, a dała się wykorzystać jakimś fagasom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co jest najtrudniejsze? Różnica między tym co nam się wydaje, a tym jaka okazuje się rzeczywistość. Pewnie nie raz mówiłeś sobie, że już do tego nie wrócisz, że to nie ma żadnego sensu skoro zostałeś, a potem przychodził moment, że to do Ciebie wracało i było zbyt silne żeby to zignorować.. x Ludzie mają moim zdaniem problem z tym, że za dużo myślą o innych a za mało o sobie przez co podejmują błędne wybory w życiu. Ja na Twoim miejscu usiadłbym i będąc ze sobą całkowicie szczerym zastanowiłbym się nad tym, czy będę potrafił oddzielić to co było od tego co jest, zrób to co mówi Ci mózg, nie serce i to Ci prędzej czy później wyjdzie na dobre. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprubuj knutym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Już właściwie wszystko było powiedziane. Jeśli jak napisales ją kochasz, zależy Ci na niej, to wybacz. Toksyczne jest to co teraz robisz - niby ją kochasz, a ciagle wypominasz jej te zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×