Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pomoc w opiece a chęć decydowania

Polecane posty

Gość gość

Czy jeśli wasze matki lub teściowe chciałyby wam pomagać przy dziecku, ale przy tym chciałyby też decydować w różnych kwestiach dotyczących dziecka i mówić wam co macie robić to zdecydowałybyście się przyjąć taką pomoc, czy wolałybyście wszystko robić same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Niania jak powiesz jej, co ma zrobić to tak zrobi. Mama czy teściowa zawsze będą chciały mieć coś do powiedzenia, bo w końcu ich wnuk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. I dlatego sie nie zgodze juz nigdy w zyciu. Przy pierwszym dziecku mialam przerabane, bo zostalam samotna matka, a pracowalam na zmiany, do tego dziecko duzo chorowalo a gdybym brala zwolnienia to wylecialabym z pracy, do tego tatus placil w kratke alimenty, wiec musialam skorzystać z pomocy swojej matki. To bylo straszne, placilam jej, fakt ze mniej niz opiekunce, ale na Boga, ile ona krwi napsula i dzieciaka spaczyla psychicznie to do dzis obwiniam sie.za to. Wolalabym zostac prostytutka i sama miec zniszczone zycie, ale zaplacic obcej osobie za pelna opieke wg moich wytycznych aby tylko nie mial psychiki zniszcxonej i zaburzonych autorytetow w zyciu. Ale czasu nie cofne. I teraz gdy po kilkunastu latach mam kolejne dzieci z nowym obecnym mezem, obydwoje podjelismy decyzje ze do przedszkola siedze z nimi w domu, a jak trzeba bedzie opieki to zaplacimy komus obcemu, a prace bede szukac tylko takiej na jedna zmiane. Juz nigdy nikomu nie pozwole zniszczyc swoich dzieci, a obecna tesciowa tez duzo by napsula, wiec u nas obie babcie odpadaja co do opieki,bo zadna z nich majac jakikolwiek wplyw na wychowanie nie zrobilaby tego dobrze ani normalnie, i kolejne dzieci mialyby problemy psychiczne :(. Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie popelniajcie tego bledy zwlaszcza jezeli.zycie was do tego nie zmusza, czyli samotne macierzynstwo z praca.zmianowa za niezbyt duze pieniądze. Ja niestety stalam pod sciana. Wynajem mieszkania, płacenie matce za opieke podczas chorob i popoludniami po przedszkolu a potem szkole, wszystkie rachunki i wyżywienie to byl dla mnie trudny czas, bo finansowo ledwo zipialam, a babcia i tak sie rzadzila i manipulowala dzieckiem pomimo ze za darmo nie siedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W żadnym wypadku, nie powierzyłabym dziecka w takiej sytuacji. Mieszkamy daleko od obydwu babć i dzieci widują je kilka razy do roku, a i tak podczas odwiedzin stykam się z próbą korekt naszego wychowania. Mam jednak ten luksus, że nigdy żadna z babć w wychowaniu udziały nie brała i wszelkie uwagi mogę puścić mimo uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×