Zycie faceta po rozwodzie to porazka.

Kiedyś miałem wszystko zaplanowane poukładane, wszystkim żona się zajęła. A teraz, wszystko na mojej głowie. Weźmy takie wakacje. Jedna chce jechać już w czerwcu, druga ma domek na Mazurach i zaprasza w drugiej połowie lipca. A koleżanka z pracy chce weekend sierpniowy spędzić że mną we Włoszech. No kurwa, nie ogarnę. :)))

Zadzwoń do ex na pewno Ci pomoże.:)

No i co ty biedny poczniesz? Skad wytrzasniesz kase na wyjazd dla dwojga i do tego wyplate dla twoich "kolezanek" prostytutek?

Kasa to nie problem ale skąd ja urlop wezmę:)