Mam problem z tym, że... Koleżanki zbyt mnie lubią

Mam problem z ludźmi z reala. Otóż jestem bardzo lubiana, szczególnie przez dziewczyny, bo jestem doskonałym słuchaczem. Można mi wszystko opowiedzieć, a ja cierpliwie dam atencje, wsparcie i podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Ale mam przez to problem, bo czuję się wręcz osaczana przez niektórych ludzi, którzy ciągle mi coś opowiadają, dzwonią, piszą, wyciągają gdzieś... A ja nie mam tyle przestrzeni, żeby wszystkich wspierać, szczególnie, gdy choroba mną pomiata i sama potrzebuję oparcia w swoich przyjaciołach, którym mogę się zwierzyć. Albo np. wolę się zamknąć w czterech ścianach i siedzieć na kafeterii. Oczywiście bardzo doceniam, że ludzie darzą mnie sympatią, ale czasem mnie to przytłacza. Jak ja mam zdrowo wyznaczać ludziom granice?

masz problem, który jak widac gówno obchodzi ludzi na kafe, a teraz nara.

Męcząca jesteś, ale to typowe u trolli.

musisz nauczyć się asertywności

gość dziś Też właśnie się zastanawiam czy to nie kwestia asertywności. Umiem doskonale stawiać granice nimiłym ludziom, ale tym uprzejmym mi ciężej.

Hedorivka to se jest dla ciebie foto cipciu :D https://zapodaj.net/fc5706ca59156.jpg.html

up

Bierz go. Idealnie pasuje do brzydkiej kobiety.