Gość gość Napisano Maj 26, 2018 Czy któraś z was pokonała nieśmiałość :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 opowiedz coś o sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 Ogólnie się wszystkiego boje i to dosłownie wszystkiego :( Gdy mam iść coś załatwić to wali mi serce z nerwów. Kupowanie biletu w autobusie to u mnie nawet problem a robię to od nastoletniego wieku .... za każdym razem gdy mam wejść do autobusu to się stresuje. Nie umiem powiedzieć czym po prostu tak mam :( Mam 21 lat chciałabym pójść do pracy i mieć swoje pieniążki ale nie dam rady. Ktoś mówi ze w końcu przywyknę i będzie dobrze ale nie będzie bo w technikum miałam praktyki przez pol roku i nic się nie zmieniło. Strasznie się boje ludzi :( najchętniej bym siedziała w domu i nie wychodziła nigdzie. Pisze na tym dziale bo może jako matki coś doradzicie :( Ja już mam tego dosyć :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 Ja mam fobie społeczną. Dobijam już do 40-stki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 A może ty masz chore jelita. Gdzieś czytałam że nietolerancja glutenu ma wpływ na psychikę (mogą być lęki, depresja) że jelita są z mózgiem bardziej połączone niż by ktokolwiek przypuszczał i mało gdzie sie o tym mówi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 Autorko jesteś bardzo młodą dziewczyną.Kształtujesz się jeszcze.To są lęki moim zdaniem i powinnaś udać się na terapię i do psychologa na rozmowę konsultacyjną.Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 ja bym poszła do psychologa bo lęk przed kupowaniem czegokolwiek to już raczej nie jest normalne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 Kobieta bez bolca .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 26, 2018 22:32 spadaj stąd kutafonie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Ja też na to cierpię. Wiecznie się czegoś boję. Już nawet w domu nikomu nie ufam.. bo coś... Wszystko jest dla mnie stresujące, boję się oceny innych, w dodatku sama się nie akceptuję. Uważam że jestem brzydka... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 gość dziś Ja też na to cierpię. Wiecznie się czegoś boję. Już nawet w domu nikomu nie ufam.. bo coś... Wszystko jest dla mnie stresujące, boję się oceny innych, w dodatku sama się nie akceptuję. Uważam że jestem brzydka... x A szybko się denerwujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 1, 2018 Ja też byłam nieśmiała, później uroiłam sobie i wmówiłam kompleksy, aż od psychologa trafiłam do psychiatry. Nie była to łatwa droga, ale trafiłam na Dr Frątczak w MedArt, gdzie ona się znakomicie mną zajęła. Zaczęła ze mną rozmawiać, interesować się i rozumieć. Dzięki niej znów chce mi się żyć i otworzyłam się na ludzi. Polecam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 1, 2018 Spadaj z ta reklama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krystian11235 0 Napisano Styczeń 3, 2022 Jeśli chciałabyś pokonać nieśmiałość holistycznie/wielopłaszczyznowo na poziomie osobowości/charakteru zapraszam do zapoznania się z moim rewolucyjnym odkryciem dot. funkcjonowania umysłu. Jest to jedyna taka wiedza dostępna jednocześnie jest to jedyna szansa i nadzieja dla wielu na lepsze życie. W opisie mojego profilu znajdują się źródła gdzie możesz znaleźć najważniejsze informacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość matkofobia Napisano Marzec 22, 2022 Ja też wgłębi siebie jestem trochę nieśmiałą osobą. Z pozoru jestem otwarta i towarzyska, jednak przy bliższym poznaniu widać, jak czasem tłumię emocje co nie jest dobrą rzeczą, bo gdy tak we mnie wzbiera złość, smutek czy inne negatywne uczucie to bywa, że wystarczy później zwykła drobnostka i zrywa się tama, która tłumiła te uczucia. Co do tego czy da się tak żyć - tak, da się tak żyć - pewna życiowa elastyczność powoduje, że przy odpowiednim dostosowaniu się do otoczenia jestem w stanie żyć prawie że normalnie i nie przejmować się tym co myślą o mnie inni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach