Czy mówicie partnerom o waszej przeszłości?

nawet te najgorsze rzeczy?

up

Haha jak bym powiedział swojej, że regularnie chodziłem do kina porno, że często ruch/ałem urzędującą tam prostytutkę, albo że pare razy uczestniczyłem w grupowych orgiach 1K + kilku facetów, to wyje/bała na zbity pysk :D Nigdy o swojej przeszłości nie powiem :-)

up

Nie mam przeszłości, praktycznie. Więc nie mówię o niej.

Tak. Bo uważam, ze są to rzeczy istotne dla związku. Ale bez szczegółów. Tyle tylko ze ja nie mam bardzo wstydliwych tajemnic. Tyle tylko ze miałam 3 ex i jedna ex, jestem bi.

Moja przeszłość to moja sprawa.

nawet jakby jakaś mnie chciała to nie ma szans na wytłumaczenie mojej przeszłości, pomimo że mój obecny stan intelektualny i fizyczny pozostawia wiele pytań.

up

Ja nie mowie i mysle, ze zadna kobieta nie mowi bo byscie nas nie chcieli. Ja bralam udzial regularnie w roznych orgiach jako jedyna kobieta; przez pewien czas bylam prostytutka; robilam takie rzeczy, za ktore nigdy w kosciele nie dostalabym rozgrzeszenia. Moj facet byl prawiczkiem; jestem jego jedyna kobieta. On jest cudownym, porzadnym mezczyzna o dobrym sercu. Zostawil by mnie gdyby sie dowiedzial. Chociaz malo ktora kobieta chce takiego ale mi taki pasuje bo juz sie wyszalalam i chce malzenstwa i dzieci.