Związek z facetem o "radiowej " urodzie.

ważne, by ta chemia była i wzajemne przyciąganie, a potem zgodność charakterów, poczucie humoru. Bo jak żadnego z tych aspektów nie ma, to nie zmusisz się na siłę do związku

Wzajemnie przyciągnie jest i chemia też. Chociaż to na razie złudne bo poza pocałunkiem nic nie było. Dla mnie też też wszystkie aspekty są ważne. Nie mogłabym bym być z kimś kto mnie kompletnie nie kręci by to stwierdzić jest za wcześnie.

Próbuj. Jeśli się zakochasz wygląd ci nie będzie przeszkadzał.

Miałam dodać że tak powiedziała mi siostra.

Mój mąż po wypadku w dzieciństwie ma zszywaną brodę i policzki. Ja należę do tych ładniejszych kobiet i nasłuchałam się tekstów, co w nim widzę. Poznaliśmy się w życiu codziennym, a nie w Internecie. Od początku mnie zauroczył, bo mimo blizn ma prezencję, umiał się ubrać, a z czasem okazało sie, ze super się z nim spędza czas, jest wartościowym człowiekiem i bardzo dobrze mnie traktuje. Nie zamieniłabym go na mistera. Jeśli cokolwiek cię do niego ciągnie, to daj mu szansę. Uczucia to złożona sprawa i nie chodzi tu tylko o śliczną buzię.

Ciągnie i to dużo. Na razie to bardzo świeża sprawa. Kolejne spotkanie już będzie dłuższe. Będziemy też mieć okazję pobyć sam na sam.

No to w czym problem. Rodzina i przyjaciele powinni się cieszyć twoim szczęściem i nie komentować na minus. Chyba ze facet coś by wywinął. A jeśli jakaś znajoma lub obca by się śmiała to nie zwracaj uwagi

Nie ma już tematu, dostałam tzw."kosza". Napisał, że bardzo mu się podobam, ale długo nad tym się zastanawiał (czytaj - miał spotkanie rodzinne i gadał o tym z rodzicami i dziadkami) i obawia się tego, że jestem po rozwodzie. Wiedział o tym wcześniej i obawy mu wtedy rozwiałam. On w każdym razie zaczął rozkminiać przyszłość naszą jak by to było i boi się, że mi się znudzi i go zostawię. Może chciał z mojej strony jakiegoś zapewniania że tak nie będzie? Ale ja mu tego nie dam po 1 randce. Napisałam, że jeśli się obawia to nie ma sensu się dalej umawiać.

a czemu sie rozwiodlas

pewnie sie zczail ze jestes przechodzona

Mój mąż był kierownikiem sprzedaży. Okazało się, że miał przelotne romanse. Był to cios bo traktował mnie jak skarb i myślałam że świata poza mną nie widzi.