Co zrobić aby nie żyć zbyt długo?

Chcę umrzeć, ale nie mogę popełnić samobójstwa. Co zrobić, aby jednak jak najszybciej się to stało? Proszę o poważne odpowiedzi, mam swoje powody ku temu.

myślę tak samo

rzucić sie pod pociąg .. To nie boli .. Pociąg way 300 000 kg potrafi zniszczyć ciężarówke i zabić kierowce cięzarówki

nic nie zrobisz pociąg zapewne zdąży zahamować linka sie urwie jesteś zdany na okrucieństwo życia

Nie chce popełnić samobójstwa ponieważ czuję, że to nie może rozwiązać problemu. Wierzę, że istnieje jakaś forma życia po śmierci, nie jestem pewna jaka, myślę, że najczęściej po prostu dochodzi do reinkarnacji, a niekiedy tylko nie jest już ona potrzebna. Podejrzewam, że jeśli popełnię samobójstwo to urodzę się ponownie nie w lepszych okolicznościach, ale cały czas z tymi samymi problemami. Jeśli umrę naturalnie to myślę, że będzie inaczej.

Nie spiesz się. Kiedy będziesz u schyłku to powiesz to już? minęło jak jeden dzień.

droga hamowania pociągu to prawie 1 km .. NIe zatrzyma się ..,. To nie auto

Wszystko co zrobisz na swoja niekorzysc jest odpowiednikiem powolnego niszczenia zdrowia i zycia, wiec po czesci samobojstwem. Bedziesz zyc tyle, ile ci pisane.

Ale w sumie mozesz chlac, cpac, palic, zrec tylko smieciowe zarcie, moze to przyspieszy zgon.

Jeszcze pozostaja ci ryzykowne sporty, jazda z nadmierna predkoscia na motorze, alpinizm.

Drogę hamowania ocenia się pod względem wielu czynników pogodowych, stanu mechanicznego pojazdu a nie od podręcznikowej długości hamowania.

Myślałam żeby dokonać jakiegoś bohaterskiego, pożytecznego czynu, gdzie przy okazji mogłabym zginąć jako skutek uboczny, ale nie wiem co mogłoby to być. Macie jakiś pomysł? Gdyby była taka możliwość np. mogłabym walczyć przeciwko ISIS.

zarcie smieciowe nie przyspieszy zgonu tylko zaboli .. na zawal nie umiera od razu tylko trzeba cierpieć ..

Nie warto sobie szkodzić. Nie łatwiej zmienić swojego losu w jakiś sposób?

"Nie warto sobie szkodzić. Nie łatwiej zmienić swojego losu w jakiś sposób? " To nie jest możliwe w moim przypadku. Kiedyś w moim życiu pojawiło się coś dzięki czemu stałam się szczęśliwa, ale teraz to straciłam i naprawdę życie to piekło. Nie mów, że tak nie jest bo ja wiem, lepiej znam swoją sytuację i uwierz mi, że nic nie mogę zrobić.

gość dziś pierdoilnij się w swój głupi łeb. Najpierw piszesz że "szlachetnie" nie chcesz popełnić samobójstwa, bo boisz się co cię czeka za to w innym świecie, a teraz piszesz że "bohatersko" mogłabyś zabić kogoś z isis. Tak, bo za morderstwo czeka cię nagroda, 40 prawiczków czekających na ciebie w raju. Zajmij się robotą, albo nauką bo póki co to masz siano we łbie i z nudów już nie wiesz co wymyślić. .

Moja moralność dopuszcza zabijanie zbrodniarzy w obronie ich niewinnych ofiar. Zresztą to był tylko przykład.

up