Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Znacie kogoś lub pary która są w wieloletnich romansach, będące jednocześnie w małżeństwach? Może sami jesteście? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Znam koleżankę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 I jak ona to sobie organizuje? Mężatka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Z tego co wiem mąż pracuje w Niemczech to sobie organizuje. Po co ci ta wiedza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Interesuje mnie to. Myślę że mój romans do tego dąży. Dlatego szukam takich osób. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 mnie konkretnie szukasz?:) zgłaszam akces:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Ciebie? Akces? Pan, pani? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Ile trwa twój romans autorze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Szukam pani Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 A co cię interesuje? Jak długo trwa twój romans? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Ponad 3 lata i jestem mężczyzną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Trzy lata to strasznie długo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Mam romans, ale wirtualny. Trwa to już rok. Zamierzamy przejść do reala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Tak. Długo. Spotykamy się od dwóch lat. Jeśli zastanawiasz się czy przejść do reala, idź. Nie rezygnuj. Zyskasz, nic nie stracisz. Jestem kochankiem zamężnej kobiety a sam mam partnerkę. Ona nie zrezygnuje z niego, ani ja nie zrezygnuję z niej. Dlatego zamierzam mieć długoletni romans. Może kiedyś będzie nam dane być razem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Nie bądźcie głupie, romanse nie wchodzą w grę. "Wszystko albo nic " jak śpiewa Ewa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Na Kafe ludzie piertolą się na mailach a w domach żony i mężowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Ja miałem romans z młodszą o 14 lat kobietą i choć nie planowałem to zakochałem się w niej jak wariat, po roku przyznałem się żonie, rozwiodłem i jesteśmy razem, znalazłem w tej kobiecie wszystko czego szukałem i nie planuje więcej romansów. Z żoną nie mieliśmy dzieci wiec rozwód odbył się w miarę bezboleśnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Jak dzieci nie było to miałeś prawo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niesmialy kolezka 0 Napisano Maj 27, 2018 Jakby były dzieci, nie miałby prawa? Ludzie. Ale wy się wysługujecie tymi dziećmi... Jak dorośli potrafią się rozwieść, dzieciom z głowy włos nie spada... Zawsze urażona duma któregoś rodzica, krzywdzi dzieci... Koniec OT. Przepraszam autora. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Niesmialy posuwasz mezatke? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niesmialy kolezka 0 Napisano Maj 27, 2018 Nie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Nawiąże romans z kobieta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Mam wieloletni romans z Kuszą:) ale Ona jeszcze nic o tym nie wie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Kto to jest Miś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Nikt nic nie wie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Nawiąże romans z kobieta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 Ja mam partnera który jest żonaty, jesteśmy ze sobą od pól roku i jest fajnie. Naszą relację opisuję na blogu dajedupy.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 27, 2018 A ja z mężczyzną:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 28, 2018 Jest może jakaś pani jeszcze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zalamana oszukana 0 Napisano Czerwiec 14, 2018 Wszystkie jestesmy tu w jednym celu, chcemy porozmawiac, doradzić sie. Wiem,ze moje zachowanie nie bylo moralne wiec prosze nie linczujcie mnie. Półtora roku temu zaczelam spotykac sie z mężczyzną. Bylo codownie. Przez wiele tygodni pisaliśmy, rozmawialismy od rana do wieczora. Był tak idealny, ze omalo nie wybieralam sukni slubnej. Mieliśmy wspolnych kolegów. Po kliku tygodniach przypadkiem dowiedzialam sie, ze moj "ideal" ma zone i dwojke dzieci. Rozmawialam z nim, powiedzial, ze od dluzszego czasu zyja obok siebie, a drugie dziecko jest owocem jej romansu. Prosil, blagal oczywiscie ze skutkiem. w trakcie naszego pseudo zwiazku wyjezdzalismy wspolnie, spal u mnie, a ja u niego. W myslach calyczas mialam jego zone ktora podobno wiedziala , ze on ma kogos. Po weekendzie pobytu u niego w domu (jego zona jezdziala w delegacje) zonka znalazla moje wlosy, zrobila mu awanture ale on ja uglaskal. Po kilku dniach odczytala mojego smsa ktorego wyslalam mu wieczorem. W treści bylo ze go kocham i ciesze sie z jutrzejszego spotkania. Zrobila mu awanture. Nie dawalo mi to spokoju. Przeciez oni niby zyja obok to dlaczego robila mu awantury, podobno mieli mieszkali tylko razem dla dobra dzieci i do momentu ostatecznego rozwiazania zwiazku. Przybilo mnie to. postanowilam sie z nia skontaktowac. Spotkalysmy sie. Ona pokazywala mi swoje wiadomosci ja swoje. Zawsze były podobnej tresci, ze kocha, ze teskni. Mnie dodatkowo pisal ze chce ze mna spedzic reszte życia i nikogo nigdy tak nie kochal. Nie poczulam wcale ulgi po naszej rozmowie bo przeciez go dalej kocham. Ona wrocila do domu i po kilku dniach spakowala jego rzeczy. Popoludniem jeszcze pisal , ze mnie kocha i nie jestem zadna zabawka bo mysli o mnie powaznie. Bylo to przed ich rozmowa, przed tym zanim zażądała rozwodu. Kolejnego dnia rano zadzwonil do mnie z pretensjami, ze zniszczylam jego życie i rodzine. Przekazal, ze mam mu dac spokoj, ze nigdy mnie nie kochal i byl ze mna z litości. Zagrozil, ze jezeli bede dalej informować jego zone to przyjedzie do mojej pracy, domu i powie jaka jestem niemoralna. Dodal, ze nigdy mnie juz nie chce widziec. Powiedzial, ze blokuje moj nr telefonu czego oczywiscie nie zrobil. Pewnie obawia sie, ze moglabym zeznawac na jego niekorzyść i w razie ewentualnosci można przeciez mnie uglaskac. Co do owocu romansu jego zony to stwierdzil, ze musialam go zle zrozumiec Problem w tym wszystkim jest taki, ze go kocham. Co ja mam robic? Dac mu ochlonac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach