Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Długoletnie romanse

Polecane posty

Gość gość

Znacie kogoś lub pary która są w wieloletnich romansach, będące jednocześnie w małżeństwach? Może sami jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak ona to sobie organizuje? Mężatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem mąż pracuje w Niemczech to sobie organizuje. Po co ci ta wiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Interesuje mnie to. Myślę że mój romans do tego dąży. Dlatego szukam takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie konkretnie szukasz?:) zgłaszam akces:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie? Akces? Pan, pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile trwa twój romans autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię interesuje? Jak długo trwa twój romans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponad 3 lata i jestem mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy lata to strasznie długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam romans, ale wirtualny. Trwa to już rok. Zamierzamy przejść do reala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Długo. Spotykamy się od dwóch lat. Jeśli zastanawiasz się czy przejść do reala, idź. Nie rezygnuj. Zyskasz, nic nie stracisz. Jestem kochankiem zamężnej kobiety a sam mam partnerkę. Ona nie zrezygnuje z niego, ani ja nie zrezygnuję z niej. Dlatego zamierzam mieć długoletni romans. Może kiedyś będzie nam dane być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądźcie głupie, romanse nie wchodzą w grę. "Wszystko albo nic " jak śpiewa Ewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Kafe ludzie piertolą się na mailach a w domach żony i mężowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem romans z młodszą o 14 lat kobietą i choć nie planowałem to zakochałem się w niej jak wariat, po roku przyznałem się żonie, rozwiodłem i jesteśmy razem, znalazłem w tej kobiecie wszystko czego szukałem i nie planuje więcej romansów. Z żoną nie mieliśmy dzieci wiec rozwód odbył się w miarę bezboleśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dzieci nie było to miałeś prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby były dzieci, nie miałby prawa? Ludzie. Ale wy się wysługujecie tymi dziećmi... Jak dorośli potrafią się rozwieść, dzieciom z głowy włos nie spada... Zawsze urażona duma któregoś rodzica, krzywdzi dzieci... Koniec OT. Przepraszam autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesmialy posuwasz mezatke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawiąże romans z kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wieloletni romans z Kuszą:) ale Ona jeszcze nic o tym nie wie😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto to jest Miś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nic nie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawiąże romans z kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam partnera który jest żonaty, jesteśmy ze sobą od pól roku i jest fajnie. Naszą relację opisuję na blogu dajedupy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja z mężczyzną:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest może jakaś pani jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie jestesmy tu w jednym celu, chcemy porozmawiac, doradzić sie. Wiem,ze moje zachowanie nie bylo moralne wiec prosze nie linczujcie mnie. Półtora roku temu zaczelam spotykac sie z mężczyzną. Bylo codownie. Przez wiele tygodni pisaliśmy, rozmawialismy od rana do wieczora. Był tak idealny, ze omalo nie wybieralam sukni slubnej. Mieliśmy wspolnych kolegów. Po kliku tygodniach przypadkiem dowiedzialam sie, ze moj "ideal" ma zone i dwojke dzieci. Rozmawialam z nim, powiedzial, ze od dluzszego czasu zyja obok siebie, a drugie dziecko jest owocem jej romansu. Prosil, blagal oczywiscie ze skutkiem. w trakcie naszego pseudo zwiazku wyjezdzalismy wspolnie, spal u mnie, a ja u niego. W myslach calyczas mialam jego zone ktora podobno wiedziala , ze on ma kogos. Po weekendzie pobytu u niego w domu (jego zona jezdziala w delegacje) zonka znalazla moje wlosy, zrobila mu awanture ale on ja uglaskal. Po kilku dniach odczytala mojego smsa ktorego wyslalam mu wieczorem. W treści bylo ze go kocham i ciesze sie z jutrzejszego spotkania. Zrobila mu awanture. Nie dawalo mi to spokoju. Przeciez oni niby zyja obok to dlaczego robila mu awantury, podobno mieli mieszkali tylko razem dla dobra dzieci i do momentu ostatecznego rozwiazania zwiazku. Przybilo mnie to. postanowilam sie z nia skontaktowac. Spotkalysmy sie. Ona pokazywala mi swoje wiadomosci ja swoje. Zawsze były podobnej tresci, ze kocha, ze teskni. Mnie dodatkowo pisal ze chce ze mna spedzic reszte życia i nikogo nigdy tak nie kochal. Nie poczulam wcale ulgi po naszej rozmowie bo przeciez go dalej kocham. Ona wrocila do domu i po kilku dniach spakowala jego rzeczy. Popoludniem jeszcze pisal , ze mnie kocha i nie jestem zadna zabawka bo mysli o mnie powaznie. Bylo to przed ich rozmowa, przed tym zanim zażądała rozwodu. Kolejnego dnia rano zadzwonil do mnie z pretensjami, ze zniszczylam jego życie i rodzine. Przekazal, ze mam mu dac spokoj, ze nigdy mnie nie kochal i byl ze mna z litości. Zagrozil, ze jezeli bede dalej informować jego zone to przyjedzie do mojej pracy, domu i powie jaka jestem niemoralna. Dodal, ze nigdy mnie juz nie chce widziec. Powiedzial, ze blokuje moj nr telefonu czego oczywiscie nie zrobil. Pewnie obawia sie, ze moglabym zeznawac na jego niekorzyść i w razie ewentualnosci można przeciez mnie uglaskac. Co do owocu romansu jego zony to stwierdzil, ze musialam go zle zrozumiec Problem w tym wszystkim jest taki, ze go kocham. Co ja mam robic? Dac mu ochlonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×