Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet bawi się moimi uczuciami

Polecane posty

Gość gość

Nie potrafię go zostawić, a mam już dosyć. On się ciągle mną bawi. Już raz byłam na dobrej drodze żeby sobie odpuścić to znów mnie w sobie rozkochał.. a jak zauważył, że zmieniłam nastawienie i znów zależy to znów mnie olał.. mam dosyć... on o tym wie.. wymiękłam i napisałam jak się czuję. Zignorował mnie.. więc doskonale wiem, że ma mnie w nosie.. a jednak ja nie mogę się z tym pogodzić.. czuję się jak na hustawce:( próbowałam go blokować, pisał do mnie z nowego nr i fake konta na fb.. on sam za mną łazi kiedy mi przestaje już zależeć i tak w kółko... to mnie niszczy.. a on o tym wie o to wykorzystuje.. nie potrafię już sama z sobą sobie poradzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to psychol, urwij kontakt bo bedzie gorzej. Poszukaj wartosciowych mezczyzn ktorzy wiedza czego chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się świetnie bawi i podpompowuje sobie ego widząc jak za nim Latasz, wie ze jesteś na kiwniecie palcem i nie potrafisz sie uwolnić, pewnie przychodzi do Ciebie na seks ale nic dla niego nie znaczysz a siedząc z kolegami pewnie ma niezłą beke z Ciebie jaka jesteś naiwna i zdesperowana. Malo Ci? Sama się nie szanujesz to nie oczekuj szacunku od niego! Jesteś głupia i masz do wszystko na własne życzenie. Widać taka masochistka z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie było między nami seksu bo na to nie pozwoliłam... ale co do reszty się zgadzam, jestem naiwna i głupia, za każdym razem łudzę się, za każdym razem jest dobrze przez chwilę, a jak ja się zaangażuję to on odchodzi jakbym nigdy nic nie znaczyła... jak powinnam się odciąć... jak mówię próbowałam to po miesiącu specjalnie nowy numer telefonu kupił bo jego miałam w zablokowanych.. ja w ogóle nie rozumiem, po co komuś prezenty robić, wypisywać z nowych nr byle by kontakt złapać, czekać pod domem nie widząc czy ta osoba wyjdzie... przez takiw gesty znów się nabrałam... chore to wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.49 Przez tego degenerata będziesz miała problem zaufać mężczyznie gdy naprawdę trafisz na tego który Ciebie szczerze pokocha i nędziesz dla niego najważniejsza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli zaczął wypisywac z nowego numeru czy fakeowego konta na FB trzeba było konsekwentnie go olewac, nie odpisywac to w końcu by mu się znudzilo. On nie odpuszcza bo za wszelka cena chce z Ciebie zrobić rezerwowa, takie kolo ratunkowe- gdy nie będzie miał innych opcji pocieszyć się Toba, Twoim zainteresowaniem, docelowo tez chodzi o seks w przyszłości, takie pogotowie seksualne. Wie, jaka masz słabość do niego i z tym go korzysta, domyśla się ze Twoje zaprzestanie kontaktu traktujesz jako ,,ukaranie" go, tak na pokaz, aby cos zrozumiał a nie faktyczna probe odcięcia się raz na zawsze. Wie, ze ma Cie w garści. A Ty, żeby się z niego wyleczyć, musisz urwac kontakt definitywnie, na zawsze, zachowując honor (lepiej późno niz wcale i przestać dawać się mu zwodzic!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, tylko co jak on ślęczał pod moim domem prawie 3 h bo nie wiedział kiedy wrócę, na początku po ostatniej przerwie byłam bardzo oziębła bo udało mi się w końcu przestać myśleć o nim cały czas i porównywać innych do niego... to on prosił, nalegał na spotkanie itd... a i tak mimo, że znów mi zależeć zaczeło to nie dałam mu się nawet pocałować... mam chyba żal do siebie i do niego bo nie wiem po co to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorszej kiedy w głowie zaczynają rodzić się pytania, a nie ma na nie odpowiedzi :( muszę znów nad sobą ćwiczyć i zaczynać to od zera.. a już byłam bliżej odpuszczenia sobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosz kurde jak mnie wnerwiają takie baby jak ty. Jeśli go masz dość to nie odpowiadaj na jego zaczepki do czasu aż mu się znudzi i tyle. A jak ślęczy przed domem to nastrasz policją. No chyba że jesteś idiotką i masochistką to męcz się dalej z debilem i nie wypisuj tu głupot, że nie potrafisz z nim skończyć i nie zawracaj ludziom głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile wy lat macie? W koncu odpusci, splawiaj go i tyle, spróbuj zastraszyć go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taki typ gracza, jara go Twoje olewanie i wtedy chce sam sobie udowodnić ze jesteś ,,jego", ze lecisz na niego, wciąż masz do niego słabość a on jest taki zaje...y. Chce mieć Cie w rezerwie. Gdy juz jesteś ,,upolowana" to dopuszcza bo się ze jesteś na jego skinienie. I tak w kółko. Niektórzy faceci tak maja, tylko niedostępność ich pociąga a jak pokazesz ze Ci zależy to uciekają. Tacy bawią się kobietami, pompuja sobie ego ich kosztem ale do czasu, jeśli spotkają odpowiednią kobiete i się zakochaja to wobec niej nie będą się tak zachowywać. Autorko, wytrawalosci i konsekwencji w olewaniu go! Sama widzisz ze to do niczego nie prowadzi, on ma Cie w d...e tak na prawdę i nic z tego nie będzie. Przestan wreszcie się oszukiwać i nie pozwól by tlila się w Tobie jakakolwiek nadzieja na związek z nim. Musisz to uciąć raz na zawsze, nigdy juz mu nie odpisywac, tylko w ten sposób masz szanse się z niego wyleczyć. Nie trać więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję i za te miłe i nie miłe słowa.. wszystko leży w moich rękach i to ja muszę być twarda jak on nie odpuszcza. nie chcę już w tym tkwić i tej jednej rzeczy jestem pewna, mam motywację, bo Życie mam tylko jedno i nie warto poświęcać go dla kogoś kto się bawi uczuciami :( widać nie jestem dla niego... co zrobić, nie poddam się.. mamy po 25 lat, szkoda marnować kolejne lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×