Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamałobuza

zgłosić w kuratorium? doradzcie..

Polecane posty

Gość mamałobuza

Witajcie. Potrzebuję porady. Mój syn chodzi do 3 klasy. jest zdolnym ale bardzo niegrzecznym dzieckiem. Ma opinie wydaną przez poradnie do szkoły o nadpopudliwości. Syn często dostaje uwagi i nie wybielamy jego zachowań, bo wiemy, że potrafi nieźle dopiec. Większośc uwag jest słuszna. Piszę większość, bo tak dał się Pani we znaki, że od początku nie darzyła go sympatią (na co zasłużył) i wyrażała to przy całej klasie ( a jako pedagog nie powinna). Syn często dostaje uwagi " za kogoś" bo ma już przypiętą łatkę i z pewnością On wszystko zaczął. Nie negowaliśmy do tej pory sposobu postępowania wychowawczyni choć kilka razy zwróciliśmy jej uwagę, że wpisuje uwagi nie dociekając prawdy. Dzisiaj jednak syn znowu był niegrzeczny i Pani kazała mu za karę wyjść z klasy na podwórko (z każdej klasy jest wyjście na ogrodzony szkolny teren) i stać w pełnym słońcu. Syn wrócił czerwony i z bolącą głową. Do tej pory nie zrobiliśmy żadnej awantury (nawet jak wyzywała naszego syna od głupków), jednak teraz miarka się przebrała. Syn zasłużył na karę jednak nie miała prawo wystawiać go na niebezpieczeństwo. Syn mówi, że stał tak 20 min, ale takie dziecko nie ma odczucia upływającego czasu więc równie dobrze mogło być 5 min. Idziemy jutro do wychowawczyni i do dyrektora. zastanawiam się czy zgłosić od razu sprawę do kuratorium. Doradźcie co zrobić. Nie lubię się awanturować, ale teraz to gruba przesada była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym to zgłosiła. Upały maja być tylko gorsze i co wtedy? Znowu będzie to samo? Rob zdjęcia, jedz do lekarza żeby mieć dowody. To nie jest normalne to tortura. I tak samo ja bym pytała syna za każdym razem jak coś się dzieje jak to było i poszłabym do dyrektora z każda rzeczą i powiedziałabym że on tego nie zrobił i dostał uwagę za kolegę. Niech zobaczy jak pani traktuje Twojego syna. Bo to nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zglosisz do kuratorium to od razu zmien szkole, bo ma spalone. Niestety ludzie sa ludzmi i nie beda juz w ogole zyczliwi. Najpierw bym jednak pogadala z nauczycielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zgłoś i to jak najszybciej. Nie możemy pozwolić na takie zachowanie ze strony nauczyciela. To jest karygodne i nie dopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo i to marne, pracuje w szkole, jestem nauczycielem. ZADEN nauczyciel nie dopuscilby sie takiej kary, nie wierzcie w to. Po pierwsze uczeń ma byc obecny na lekcji, po drugie nauczyciel jest za niego odpowiedzialny, wiec nie uwierze ze kazalby mu opuścić sale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłosiłabym do dyrektora i kuratorium i to nie ustnie, ale pisemnie, bo do pisma zawsze się trzeba ustosunkować. Niezależnie od zachowania dziecka, nauczycielka nie może go narażać na utratę zdrowia. To już pod paragraf podchodzi i gdybyście chcieli moglibyście zgłosić do prokuratury "narażenie na utratę życia i zdrowia". Poszukaj tego paragrafu i podeprzyj się nim w piśmie do dyrektora i kuratorium. Przecież dziecko mogło dostać udaru. Jeżeli teraz nie zrobicie afery, któregoś dnia ta pani wymyśli coś takiego, że Waszemu dziecku naprawdę coś się stanie. Już teraz mogło się stać. Idźcie do lekarza, aby chociaż było odbotowane w kartotece, że zgłosiliście się z czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tym forum jest pojazd na nauczycieli i od czasu do czasu pojawiaja sie takie zmyslone historyjki forumowych mitomanek. 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za szkola gdzie z kazdej klasy jest wyjście na podworko? Prowo a wy to lykacie jak tania dziwka sperme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka kara jak najbardziej kwalifikuje się do złożenia skargi o ile wyglądała tak jak opisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bajkopisarka i jej kolejne PROWO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Myśisz, że wśród nauczycieli nie ma osób nieodpowiedzialnych czy niezrównoważonych? W każdej grupie zawodowej są. Tak samo ksiądz mógłby powiedzieć, że nie wierzy w pedofilię innego księdza, lub lekarz, że nie wierzy, że inny lekarz działał na szkodę pacjenta, bo przecież każdy ksiądz jest przedstawicielem Boga, a każdy lekarz troszczy się tylko o dobro pacjenta. Takie przypadki trzeba napiętnować i nagłaśniać, a nie z automatu w nie nie wierzyć. Równie dobrze dyrektor czy ktoś z kuratorium zamiast dochodzić prawdy mógłby powiedzieć "nie wierzę, przecież wszyscy nauczyciele są tacy odpowiedzialni". W każdej grupie zawodowej może się trafić ktoś, kto nie powinien nigdy się w niej znaleźć - i od czasu do czasu się trafia. Taki skrajny przypadek: nawet mordercy to niekiedy osoby szanowane w swoim środowisku naukowym i sąsiedzkim i wszyscy potem się dziwią, że jak to, przecież ten pan Jurek to taki porządny zawsze był... Autorko, trzeba zgłosić. Szczerze mówiąc, ja bym to nie do kuratorium, ale na policję zgłosiła, bo sama wiesz jak to się mogło skończyć. To było świadome narażenie na utratę zdrowia. A skoro ta pani dodatkowo wyzywa Twoje dziecko od głupków, ja bym mu zaszyła w ubraniu włączony dyktafon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przeczytaj post autorki jeszcze raz i jeszcze raz zastanów się nad swoją odpowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A wszyscy nauczyciele tacy super odpwiedzialni , opanowani i sprawidliwi są? Nie są! Są tacy i tacy! I mówię to jako osoba pochodząca z nauczycielskiej rodziny. Nauczyciele z mojej rodziny są w porządku, ale zdaję sobie sprawę, że w tym środowisku trafiają się też beznadziejni. Sama spotykałam takich na swojej drodze -obok tych wspaniałych i z powołaniem. Są tacy i tacy -zresztą JAK W KAŻDYM ŚRODOWISKU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamałobuza
tu autorka postu Przykro mi, że ktoś uważa, ze to prowo, choć chyban pawde bym chciała by takie sytuacje mogły być tylko zmyślone. Pani wychowawczyni nie ukrywa, że ma kilka lat do emerytury i musi to prxzetrwać. Jako nauczyciel jest wymagająca i sporo od dzieci wymaga co z pewnością wyjdzie im na korzyść. niestety nie sprawdza się jako człowiek - opiekun- wychowawca. Niestety żadne dziecko w naszej klasie nie lubi Pani. Przez trzy lata swego panowania swymi metodami wychowawczymi nie dopuściła do integracji klasy. Dzieci nie są z sobą zżyte i dziwna atmosfera panuje. Jednak dzieci mają już swój rozum i przyjaźnie zaczynają się nawiązywać a one zaczynają dostrzegać źródło mącenia. Nie oskarżam Pani, bo wiem, ze jest człowiekiem i mają prawo puścić jej nerwy. Niestety ja w pracy za nie wywiązanie się z obowiązków albo za ich przekroczenie byłabym natychmiastowo zwolniona. Tutaj pomimo wielu wędrówek rodziców do dyrektora nic się nie udało uzyskać. Nie wiemy czym to jest spowodowane. Rodzice w tym półroczu chcieli pisać list do kuratorium (wszyscy mieliśmy się podpisać) ale odpuściliśmy z racji tego, że już (wtedy) nie dużo zostało do końca roku i od nowego roku nowa Pani. Tak jak pisałam, wiem, że mój syn nie jest aniołem i na większość uwag zasłużył, jednak narazić dziecko na utratę zdrowia NIKT nie ma prawa. Jutro idziemy do wychowawczyni i do pana dyrektora i jeśli po raz kolejny nie podejmie żadnych kroków to napiszemy pismo, na które będzie musiał odpowiedzieć, a nie zbywać nas trudnościami z kadrą. Jeśli to nie zaskutkuje to mamy podkład pod kuratorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz konkretny zarzut i na tym się skup. Jesli będziesz rozwlekać się o atmosferze w klasie czy coś tam to tylko odwrócisz uwagę od właściwego problemu czyli kara niebezpieczna dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zgodzę się. Po donosie macie przesrane. Zreszta dziwisz się? Ty byś się chciała użerać z takim elementem? Bachor niegrzeczny a rodzice maja roszczenia. Twojemu gnojkowi przydałby się takie słońce codziennie w waszym ogródku. Jakby popłakał nad spalona skóra to może by coś dotarło do tępaka. Lepiej zabierz go ze szkoły i ucz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem matka "takiego dziecka ". Zna mnie każdy, choć ja nie znam nikogo, ale to szczegół. Syn nadpobudliwy, wiecznie jego wina-nawet jak to nie było. Ale to było kiedyś! Weź się za to! Choćby miała chodzić czy dzwonić co dzien, rządaj przeprosin jeśli Twoje dziecko zostało posadzone niesłusznie. Najważniejsze jednak - postaw na terapię-znajdź dobrego terapeutę. Czyni cuda!! Wiem jak Ci ciężko, ale dasz radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację autorko, syn może nie anioł ale kobieta przesadziła, mogła go do kąta postawić.. ja bym zrobiła awanturę, podziwiam cię za spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamałobuza
jesteśmy cały czas pod opieką poradni psychologicznej. Obecnie chodzimy na Tomatisa. Z naszej strony robimy wszystko co się da a nawet ponad. To nasz jedyny syn i chcemy dobrej przyszłości dla niego. Za złe zachowania są kary. niestety złe zachowania są zawsze i kary już przeszły do porządku dziennego. Zawsze znajdzie się ktoś kto ocenia nie znając kogoś. Łatwo powiedzieć i oceniać jak samemu nie ma się dziecka lub jest ono bezproblemowe. Sama też kiedyś oceniałam, teraz już nie. Do tej pory nie robiłam awantur w szkole bo uważałam, żemoje dziecko swoim zachowaniem na uwagi/kary zasługuje. Teraz jednak Pani stanowczo przekroczyła swoje kompetencje i naraziła moje dziecko na utratę zdrowia. Milczałam trzy lata i możliwe, ze to był błąd. Poprzez swoją spolegliwość przyczyniłam się do tego, że PAni pozwalała sobie na coraz więcej. Na zakończenie edukacji mojego dziecka zostawię jej niemiłe wspomnienia związane nie tylko z synem ale i z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielem, w głowie mi się nie mieści takie traktowanie ucznia. Chyba jednak najpierw poszłabym do Pani, ewentualnie jak nic to nie da to do dyrektora. Kuratorium na piśmie to już duŻy kaliber, może nie tyle bedzie mieć problemy, co w szkole narobisz bigosu. Za chwilę wakacje, po wakacjach nowa pani i może to będzie korzystna zmiana. Od początku w nowej kadrze czuwaj, żeby latki nie przypinali. Wiadomo, że jak dziecko jest niegrzeczne to łatwo nie bedzie, ale może jak będzie zdolnym, dobrym uczniem to zachowanie zejdzie na drugi plan. Ta pani wodocznie nie ma na niego metody, a może szkoła pozwala na takie naduzycia. Ja pracuję w duzyme mieście, z dziećmi obchodzimy się delikatnie jak z jajkami :-) dla mnie niewyobrażalne jest wyrzucenie ucznia z zajęć, nawet na własne podwórko. To poważne nadużycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewychowany i rozpieszczony bachor! co tu duzo pisac. w kazdej szkole bedzie mial problemy a pozniej w osobistym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.09 chyba twój wariatko. Lecz się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem ze Twój syn jest nadpobudliwy, niegrzeczny, kurczę niech nawet będzie urwisem... ale nie rozumiem jak mogłaś nie reagować jak nauczycielka wyzywa go od głupków!!! To dziecko ma 10 lat i kobieta która jest dorosła, jest autorytetem dla jego kolegów ( nawet jak jej nie lubią to ma nad nimi „władze”) nazywa twoje dziecko głupkiem a on nawet od Ciebie nie ma wsparcia to nie dziw się ze jest jaki jest. Postaw się na miejscu swojego dziecka! Co do kary która opisujesz- zareaguj tak by nauczycielka poniosła konsekwencje! Szkoda mi twojego syna. Tez byłam zawsze takim kozłem ofiarnym i nie miałam wsparcia u matki... jak byłam trochę starsza to zapisałam się na sztuki walki by sama radzić sobie z rówieśnikami a moja matka ( dziś już leciwa i schorowana kobieta) koło ... mi lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durne prowo, nawet jak nauczyciel nie do konca panuje naf soba to zaden nie posunalby sie do czegos takiego. To jest takie środowisko ze nauczyciele wiedza do czego moga sie posunac, znaja paragrafy i przepisy, maja ciagke szkolenia kadry. Zaden nauczyciel by na siebie takiego nie ukrecil. To tak jakby policjant upil sie na sluzbie i jechal samochodem. Przestan autorko wymyslac takie historie bi wiadac sporo ludzi ci uwierzylo. Możesz zaczac pisac ksiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jednak zdarza się, że i policjant się upije, i nauczyciel wyrzuci dziecko z sali lekcyjnej. :D (Mojej córce młoda nauczycielka kazała raz wyjść. Córa miała wtedy 7 lat i była w drugiej klasie). Ale do rzeczy. Po trzeciej klasie zmienia się wychowawca. Nie ma sensu podnosić larum tuż przed końcem roku szkolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wsiach nauczycielki są gorsze niż w dużych miastach. Na wsi nauczycielka jest wielka panią, która wyżej sra niż dupe ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem nauczycielem " na wsi", ale nigdy bym nie wysłała dziecka za karę na boisko czy w ogóle na zewnątrz, bo w trakcie lekcji odpowiadam za nie. Nie ukręcilabym sama na siebie bata. Jest dużo innych sposobów by ustawić dziecko do pionu i zdecydowana większość nauczycieli wie na co może sobie pozwolić, więc trochę nie daję wiary tym opowiesciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 17:20. Taaa.. Nauczyciel. Jeszcze nie wiesz jacy sa nauczyciele. Moj szwagier mial poparzone 90% ciala. Mial 40 operacji pod narkoza.. Z blizn smialy sie dzieciaki..a nauczyciele nic z tym nie robili. Najgorzej bylo na wf. Szwagier po tych oparzeniach byl slabym dzieckiem ,wycofany itp.. Robil wszystko wolniej. I ktoregos razu wuefistka kazala rozebrac mu sie na srodku sali,chciala go upokorzyc. No ja bym tego tak nie zostawila. Bylaby tv i wszystko naraz. Tesciowa tylko podarła sie. Ja doprowadzilabym do zwolnienia tej nauczycielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest sens. Moim zdaniem chodzi przede wszystkim o dziecko. Ono samo sie nie obroni, wsparcie rodziców jest kluczowe w trudnych dla niego sytuacjach i ma wpływ na jego poczucie bezpieczeństwa, szeroko rozumiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz co ma zrobić nauczyciel który będzie miał w klasie z 5 takich chłopców???Nie piszę że nauczycielka w tym wypadku dobrze zrobiła. Ale też widzę jakie są dzieci i jak rodzice się zachowują.Kiedyś po prostu nauczycielka chwyciła by za linijkę i po łapach a w domu wpierdol że wynika i jeszcze skarży. Za chwilę nawet krzyknąć jej nie będzie wolno bo rodzice do kuratorium. Musi pani wiedzieć że dziecko też dezorganizuje lekcje innym dzieciom i różnie jest odbierane. Jak jest nadpobudliwy to niech ten nadmiar energii odda na treningu,basenie itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×