Doradzcie. Czy doniesc do sądu rodzinnego?

Witajcie. W mojej miejscowosci zle sie dzieje. Jest asystent rodziny ktory wszystko zamiata pod dywan. Sa dwie rodziny szczegolnie patologiczne. Jedna matka alkoholiczka(kilka prob samobojczych po pijaku),dzieci od lutego nie byly w szkole. Dyrektorka kierowala sprawe do opieki,opieka pod dywan(asystent ma prace dopoki sa takie rodziny,jesli zabiora dzieci to nie ma etatu dla asystenta). W koncu dyrektorka poszla do sadu rodzinnego.byla sprawa w sadzie i co? Asystent wybronila twierdzac ze jest poprawa... Dzieciaki zebraja pod sklepem.jest ich troje. 1,3,4 klasa. Ten z pierwszej pali papierosy na legalu,kradnie i mozna powiesc napisac,ten w 3 klasie jest najspokojniejszy. Chodzi do kosciola,sluzy jako ministrant,gra w szachy.Chodzi do klasy z moim synem. Nauka idzie mu slabo,no bo nikt mu nie pomaga,ale widac ze chlopak sie stara. I przez niego mam dylemat. Bo jesli napisze i zabiora te dzieci to jego bedzie mi najbardziej zal ale z drugiej strony mysle sobie ze jak go zabiora to moze choc on jeden wyjdzie na ludzi a moze i cala trojka?Ten z 4 juz jest kryminalista. Ostatnio zdemolowal cmentarz z takim chlopakiem z tej drugiej patologii o ktorej wspomnialam wyzej. Jest tam 10cioro dzieci,kazde z innej"parafii". Matka ich wyjatkowa idiotka,dzieci pala,pija a ona krzyczy ze jej dzieci sa idealne itp. W domu jest masakra,bo same dzieciaki mowia ze nie ma co jest,bo ona jest lekkoduchem... Do tego utrzymuje konkubenta.Boze nie wiem co robic

Gdzie kurator?

Rozumiem że siedzisz w opiece? Bo masz wyczerpujące informacje.. Jeśli tak to donieś, od tego jesteście przecież, tyle się słyszy o historiach że opieka nie reagowała :-( a potem tragedia i wszyscy zdziwieni..

gość dziś A ja rozumiem, że kiedy ty widzisz pijącą, palącą, kradnącą gównarzerię, którymi matka się nie zajmuje, nie reagujesz, bo masz niepełne informacje.

Nie,nie "siedzę"w opiece.Zauwazylam te rodziny dopiero jak moj syn poszedl do szkoly. Jezdzi na lekcje nauki gry na pianinie i szachy i zaczeli krasc rower,wymuszac od niego pieniadze. Raz ukradli mu w szkole tel. Przyznal sie ten z 1 klasy.

Ja bym zgłosiła nie tylko rodzinę, ale i asystenta, bo najpierw siedzą tacy debile, a potem jak się stanie nieszczęście, to przecież "rodzina miała asystenta i nie widział nic niepokojącego". Autorko jak zabiorą dzieci, to może paradoksalnie wyjdzie im to na dobre.

Większość tych mopsów-dropsów powinni zlikwidować. Niczemu te instytucje nie służą. Chyba tylko sobie nawzajem.

Zgłoś sprawę do MPS'u (Ministerstwa Patologii Społecznej)

Waham sie. Do tego boje się ze wyjdzie ze to ja i zaczna mscic sie wszyscy na mnie ;-(

Matko, gdzie ty mieszkasz :( Jakaś patologia totalna, nie możesz się wyprowadzić w normalne miejsce? I jeszcze dziecko tam wychowujesz, znajdź sobie jakieś normalne warunki a nie wśród patologii :( Tamtym gnojkom i tak nie pomożesz, troszcz się o swoją rodzinę i dzieci, mąż pracuje? Nie możecie wyjechać gdzieś? Teraz jest pełno pracy w większych miastach, w życiu nie siedziałabym w takim grajdole z patusami

Powinnaś to zglosic. Potem w uwadze reportaże o pobitych dzieci z patologii a panie kurwa z mopsu nigdy nic nie widzą. Ostatnio też w reportazu o pobiciu dziewczynki była taka odjebana jak do pornola ruda pinda- asystentka rodziny..a dziecko katowane od dawna..a wywloki nic nie widzą

dziś Problem polega na tym, że one siedzą na tyłkach i kawkę piją, a Ty jak zgłosisz, to będziesz potem po sądach w roli świadka jeździła? A reportaży o mściwych patologiach też nie brakuje. Ja się nie dziwię, że Autorka ma wątpliwości.

10:55. Patologia jest wszedzie. Mieszkalam 18 lat na pomorzu,potem 5 lat w Belgii,teraz mieszkam na mazowszu,na wsi,bo lubie las,mam gospodarke i nie zamierzam uciekac ,bo patologia jest wszedzie. Oboje z mezem pracujemy,ja dojezdzam do tejze gminy o ktorej pisalam w poprzednich postach,maz 30 km do wiekszego miasta.

Gosc 11:01 mozna zglosic anonimowo,ale trzeba konkretnie napisac. Ja znam bardzo szczegolowo te rodzine,bo pracuje jako pielegniarka w niewielkim osrodku zdrowia. A jak nie napisze szczegolowo to moga tego nie sprawdzic a jak napisze szczegolowo to domysla sie ze to ja. Chyba ze sad rodzinny nie pokazuje pism tym rodzinom patologicznym.

Patologia jest wszędzie??? Chyba nie słyszałaś o normalnych, bezpiecznych dzielnicach, gdzie owszem, zdarzają się jakieś wyskoki typowej zbuntowanej młodzieży, ale to o czym piszesz to jakieś slumsy :(

Tak, z powodu jednej rodziny, autorka sprzeda dom i całą resztę i się wyniesie w inne miejsce- mózg masz na swoim miejscu?

Przepraszam- dwóch

To nie jest dzielnica.gmina.