Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Greta13

Strach przed bliskoscia.

Polecane posty

Gość gość
Schizoidalna bezprzesady chyba kogos tu pobosi z lekka, on nie musi miec zadnych stwierdzobych zaburzen rownie dobrze moze byc dda, mioze miec tez zwyczajnie lek przed bliskoscia czy jakies zle przeszle doswiadxzenia , moze tez cos w jego rodzinie nie gralo co spowpdoowalo taki stan ,tak wiec nie nie jestes psychiatra i bez sensu takie diagnozowanie.. Ale nawet jesli autorko ciebie nie powinno to jakos movno interesowac gaktem jest ze nie chce I cie tym rani, a nawet jesli ma jakisbproblem ty go autorko nie uratujesz nie otworzysz jiestety yo nie takie proste mozesz co najwyzej byc przy nim jesli czujesz sie na sile tylko pytanie czy sie wlasnie na tych silach czujesz I skad pewnosc ze faktycznie mowi prawde. Moze zapytaj go skad to sie wzielo staraj sie go zrozumiec pociagnij za jezyk ale tez nie jakos bardzi nachalnie moze stopniowo sie otworzy byc moze mowi prawde kto wie moze skoro tak mowi to jakies wolanie o pomoc czy prosba o zrozumienie moze niekoniexznie tekst na splawienie ale autotrko kto wie..musisz sama sobie odpowiedzidc jak ty czujesz soe z ta relacja..czy nie jest to dla cievie za duzo czy cie za bardzo nie rani jesli tak to odpusc nic na sile ty jestes najwazniejsza autorko jesli on cos tam ma to musi sam sobie z tym poradzic.. aczkolwiek jak mowie moze jeszcze definitywnie nie zrywaj kontaktu posluchaj co mowi, moze staraj sie zdystansowac ale nie odchofz zupepnie jesli ob mowi ze nie chce ci w swoim zyciu jako dziewczyny niech tak bedzid, wiec trzymaj sie granic, jesli mowi ci ze nie chce relacji bliskiej jesli bedzie chcial z toba sapc odmow powiedz ze przeciez ustaliliscie ze nie tworzycie bliskich relacji. Tylko taie rozwiazanie mam dla ciebie autorko sama bylam w takiej sytuacji, napisz co on w ogole chce od ciebie czego oczekuje w tej chwili skoro nie chce zwiazku to czego chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiabehhsnsj
Luźny w sensie mamy własne życie, ale nie wchodzimy w romantyczne ani seksualne relacje z innymi osobami. Co do marihuany to bardziej balabym się związku z alkoholikiem (i amatorem mocniejszych dragow). Ja też od czasu do czasu lubię zapalić, dlatego nie boję się tego, poza tym znam dobrze mechanizmy uzależnień, swoją drogą udało mi się właśnie kiedyś wpłynąć na człowieka uzaleznionego od narkotyków, alkoholu, jest czysty już kilka lat. Wspominałam, że się boję alkoholu i twardych. To trauma ze wcześniejszych lat, kiedy nie posiadalam jeszcze takiej wiedzy o nalogach i miałam blisko do czynienia z takimi ludźmi,gdzie zakończyło się to porażką. Ale teraz mam tak, że zamiast walczyć i kombinować wolę zapoznać się z problemem i wtedy mniej więcej wiem w jaki sposób działać. Dlatego szukam informacji tak jak np tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dis forume ys łonderful. ju ken lern ol sorts of fings lajk fajndin de best tojlet pejper or klinin jor kakau.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiasjshsn
22:28 Dlatego mówiłam, że nie jestem psychiatra i nie chce diagnozowac, po prostu zauważyłam trochę pokrewnych cech. Myślę właśnie, że muszę mieć jeszcze więcej informacji na temat jego życia, żeby dokładnie dowiedzieć się o co chodzi. Muszę wiedzieć, żeby zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesterdej kejm sadenli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie rzecz biorąc niby wszystko jest ok, ale no właśnie... Niby- bo jednak powiedział to co powiedział, a tego zapomnieć się nie da. Możesz sobie szukać informacji, diagnozować, rozumieć wszystko, ale to i tak nie zmieni faktu, że on Cię będzie ranił. Nagle któregoś dnia uzna, że czymś go niby ograniczasz i ucieknie, a Ty zostaniesz ze złamanym serduchem i zszarpanymi nerwami. Normalne, że któregoś dnia będziesz mimowolnie oczekiwać jasności, której od niego nie dostaniesz, jedyne co usłyszysz to to samo co poprzednio lub wgl nic tylko zniknie. Dziwny typ. Co Ci da, że go zrozumiesz?? Jeśli wgl się da? To i tak go nie zmieni. Może on sam nie wie o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiahshshshd
Dlatego postaram się nie myśleć o nim tak intensywnie, już czuję się zraniona i nie mam aż tak ciepłych uczuć jak wcześniej, nie chcę spędzać życia nad zastanawianiem się nad tym w kółko, pobede z nim aż ochlodze uczucia do tego stopnia, że nie będę cierpiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosianvddvvn
Idzie coraz lepiej, odzwyczajam się, tak mnie zniechęcil swoją postawą, że już nawet sex z nim mnie tak nie kręci mimo że jest fajny. Może musiałam go spotkać, żeby nabrać dystansu do mężczyzn, zaczyna się bardzo dobrze sprawdzać w tej roli. Wcześniej czekałam z niecierpliwością na każde spotkanie i bliskość z nim, teraz ta cała sytuacja zaczyna mnie nudzić. Z zauroczenia i chęci zbudowania czegoś pozostała po prostu potrzeba czułości z mężczyzną i niech tak będzie aż całkiem mi przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakiej roli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosianhfdhh
Kogoś, dzięki komu można nabrać dystansu do jakichkolwiek związków. Faceci z którymi wcześniej byłam wręcz osaczali mnie uczuciami, wtedy pokonały to inne sprawy. A ja nie mam zamiaru teraz się zastanawiać kiedy panicz zdejmie pancerz, bo zwyczajnie szkoda mi czasu, kiedy mogłabym być wszystkim dla kogoś innego albo nawet sama i nie myśleć o żadnych problemach związkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. Ludzie ogólnie za dużo się przejmują nieistotnymi gównami. To wszystko jest chuja warte tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46- mam obecnie coś podobnego... Na początku bolało tak jak i Ciebie- bo liczyłam, że to coś więcej, a tu nagle jakieś popieprzone jego wycofania, teraz mam dystans i zaczyna mi obojętnieć, a szkoda, bo rzadko coś do kogoś czuję i szkoda, że jest super, a nagle jemu odwala z urojonych powodów, trudno się nie zrazić, niestety takie akcje skutkują oddaleniem tak samo jak i w Twoim przypadku, normalna reakcja na takie pierdzielenie jak jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×