Maz chce pozyczyc tesciom pieniadze...

Nie zgodziłabym się, bo to nie jest potrzeba, a fanaberia. Teściowie nie potrzebują na leczenie czy coś w tym stylu, tylko na zrealizowanie własnego pomysłu. Skoro dotąd nie zarobili na swoich pomysłach tyle, żeby się dorobić - to i obecny pomysł zapewne nie dostarczy im bogactwa. Do tego przez parę lat może się wydarzyć masa rzeczy i możecie potrzebować tej kasy na teraz, a nie da się jej odzyskać z dnia na dzień. Na inwestycje bierze się kredyt. I mają to do siebie, że mogą nie wyjść, a wtedy pożegnacie się z kasą na zawsze. Tym bardziej bym się nie zgodziła, jeśli teściowie już są zakredytowani. W razie problemów - stracicie jakąkolwiek szansę na własne lokum, i wpakujecie się w problemy. Dodatkowo - mam nadzieję, że rodzice dali ci formalną darowiznę i zgłosiliście to do US?

Inwestycje mają to do siebie, że częściej nie wychodzą niż się udają, niestety. Z tego co rozumiem, pomysł pożyczki to pomysł męża, a nie teściów? Nie zgodziłabym się, bo to za bardzo ryzykowne, szczególnie, że zdaje się, że chodzi o firmowe sprawy, a to wymaga formalności, spisania umowy pożyczki i zgłoszenia jej do US (2% podatku). W dodatku z bankiem ustala się spłatę, i trzeba się jej trzymać. Fakt, zawdzięczacie im możliwość mieszkania za darmo - ale to nie znaczy, że jesteście zobowiązani ryzykować własną przyszłość i przyszłość waszych dzieci. Pytanie jeszcze - czy kredyt na obecne mieszkanie teściów jest w złotówkach czy frankach? czy w razie problemów bylibyście w stanie "odzyskać" swoją kasę np. przejmując obecne mieszkanie i pozostały do spłacenia kredyt? bo jeśli kredyt jest we frankach i wartość kredytu jest wyższa niż wartość mieszkania , to w razie kłopotów zostaniecie z niczym, bez możliwości odzyskania tej kasy. Dopilnuj przynajmniej, żeby to co dostałaś od rodziców było twoje formalnie, mam nadzieję, że nie dali ci po prostu kasy do ręki, a spisali darowiznę jak myślący ludzie.

Darowizna od męża, jako że jest to najbliższy stopień pokrewieństwa (tzw. grupa zerowa) nie dostarcza konieczności odprowadzenia podatku. Wystarczy ją zgłosić do US :) Ogólnie to się trochę Tobie dziwie autorko. Na kafeterii często dziewczyny narzekają, że rodzice lub teściowe nie wykazywali inicjatywy by się dorobić np. zakładając firmę. A tu taka próba ma miejsce. Prawda jest taka jednak, że większość firm rozwija się na dotacjach, kredytach, funduszach. Na Twoim miejscu wnioskowałabym, abym została wpisana do sp.z.o.o., kto wie, może akurat jest to opcja na zrobienie z 50 tysięcy miliona? Kiedy jak nie dziś będąc młodymi macie zaryzykować?

Tu autorka. Ja dostalam oficjalna darowizne zgloszona do US od rodzicow a maz chce dac nasze wspolne oszczednosci z ostatnich lat, ktore Sam glownie zarobil. Firma Tesciow to nie sa az takie wielkie byznesy:) Nie wiem czy jakby mnie I meza wpisali to cos by to dalo- to nie jest ani moja ani meza branza I musialabym sie duuuuzo uczyc od zera.

Nie o to chodzi abyś musiała się przekwalifikować, ale skoro teściowe chcą zastrzyku gotówki niechże dadzą Wam skromny procent udziałów ze stałą wypłatą z niego, Wy będziecie dawcami kapitału a to niech teściowie zajmą się robocizną ;)

Wpisanie was do firmy nic nie da, skoro teściowie kokosów się dotąd nie dorobili - to raczej nic nie zdziałają, tylko umoczą waszą kasę. Taka prawda - obecny rynek nie jest życzliwy dla drobnych Januszy biznesu, trzeba mieć duży kapitał, a jak ma to być za pożyczone to niestety jest bardzo duże ryzyko, że guzik z tego wyjdzie, bo po prostu nie mają żadnej rezerwy. Nieważne, kto zarobił - ważne, że to wasze wspólne pieniądze przeznaczone na wspólną przyszłość. O takich rzeczach decyduje się razem.

Ja pożyczyłam rodzicom 20 tysięcy, oddali, ale ile wyzwisk się przy tym nasłuchałam. Już więcej im żadnej kasy nie pożyczę!

Dobry zwyczaj nie pozyczaj, a z rodzina najlepiej to na zdjeciu :)