Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny, prosze ocencie czy moj Maluszek zachowuje sie normalnie....

Polecane posty

Gość gość

Od kilku tygodni wychodze z moim 9 miesiecznym synkiem w spacerowce na spacerki, chodza tez ze mna 2 sasiadki z rowiesnikami mojego. Tamci chlopcy, szczegolnie 1 sa bardzo weseli, zaczepiani przez obcych usmiech od ucha do ucha, a nawet glosny smiech. Moj natomiast w wozku jest ponury. Zaczepiany przez obcych potrafi na nich nawet nie spojrzec, albo zerka obojetnie, czasem delikatnie sie usmiecha... Zaczelam szukac w internecie info ale w wiekszosci sugestie autyzmu... W domu synek moze nie jest super wesolym dzieckiem, ale lubi zabawy z nami, smieje sie wtedy w glos, do zdjec zawsze usmiech, lubi odwiedziny dzieci, jest kontaktowy, po krotkim czasie akceptuje tez obcych. Skad taka roznica? O czym to moze swiadczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym, że od małego wie, jacy są ludzie i naturalnie trzyma dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie wszystko jest ok ale lek.nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn robil tak samo. Teraz ma 15mcy i powiem ze lubi obcych, ale w wiekszosci przypadkow starszych ludzi. Podejdzie poda reke na powitanie ( wyjatek- dzis spitkalusmy krzykliwa starsza pania i na nia patrzyl nieufnie). Z mlodszych to woli mezczyzn, na kobiety niektore reaguje placzem. Dziecinlubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje że wszystko jest dobrze, po prostu już będzie takim ponurym dzieckiem. Jedne są wesołe, aż by sie chciało je tulić, całować a inne takie co się nawet nie uśmiechnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a Ty do wszystkich biegniesz z uśmiechem? Cieszysz się, jak Cię obcy ludzie zaczepiaja? Dziecko to nie jest małpka, ma prawo do swoich własnych reakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też długo się bała obcych, tzn. poza najbliższymi, nawet do babci i cioci nieufnie podchodziła i dopiero po kilkunastu minutach spotkania (a widywala je kilka razy w miesiącu) pozwalała się dotknąć czy wziąć na ręce. Potrafiła się chować za moje ramię czy nogę (to kiedy raczkowała) kiedy ktoś obcy się odezwał. Praktycznie nie uśmiechała się do obcych, tylko patrzyła takimi wielkimi, przestraszonymi oczami. W ogóle wydawało się że wielu rzeczy się boi- sygnału karetki, szeleszczących gałęzi, hałasującego rolkarza. A w domu zupełne inne dziecko, lubiące czułości, domagające się kontaktu, rozbrykane i roześmiane. Odkąd sama chodzi już całkiem sprawnie, chyba poczuła się pewniej i odważniej, potrafi sama biec teraz za szczekającym psem, podchodzić do obcych ludzi (zwłaszcza jak jedzą, i patrzy proszącym wzrokiem), sama zaczepia współpasażerów w tramwaju, interesuje się innymi dziećmi, idzie śmiało przed siebie i zwiedza. Aż trudno uwierzyć jak się zmieniła. A mam wielu dorosłych znajomych którzy przy pierwszym kontakcie wydawali się burkliwi albo nieśmiali, nieraz nieciekawi, a okazywało się że dopiero kiedy lepiej się ich pozna- to świetni, nieraz wygadani, inteligentni, dowcipni ludzie, tylko po prostu mają dużą rezerwę w kontaktach i nieraz sami słabo oceniają swoją atrakcyjność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uważam, że to normalne zachowanie. Mało tego, moj syn w tym wieku i tak do okolo 2 lat bal się obcych i na każdego reagował płaczem lub wrzaskiem. To mnie dopiero martwiło. Teraz ma 3lata i zmienił się nie do poznania. Jest bardziej odważny, nie krzyczy juz,wiec chyba taki to etap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×